28
Stoch: Ciao amici.
Freitag: Znalazł się pieprzony Włoch..
Kot: Pojechał do Włoch i niby taki fajny jest. Wcale, że nie jesteś fajny Kamyk.
Kubacki: Ja tu w Polsce siedzę i zapierdalam, by znów rozpierdolić Letnie Grand Prix, a on kurwa sobie jeździ.
Leyhe: Lamusy.
Wellinger: Weź ty się lepiej zamknij pojebie chory, to że sobie wyjechałeś nie znaczy, że jesteś lepszy.
Leyhe: No, a tak właśnie jest.
Freitag: Przyznaje, że w tych moich górach to fajnie jest.
Tande: Widzę, że się w vlogerkę bawisz.
Freitag: Ktoś końcu musi.
Fannemel: Ale tym kimś nie jesteś ty. Nie nadajesz się. Tak w ogólne Daniel, nie jesteś znów rakiem?
Tande: Ja cię proszę, żebyś się mnie znów nie czepiał..
Fannemel: Ja się przecież tylko pytam, nic wielkiego.
Tande: Nic wielkiego to nie może być, bo sam przecież jesteś malutki.
Kraft: Jak to mówią. Mały, ale wariat.
Fannemel: Ja tam nie wiem Kraft jakiego ty masz, że takim czymś się wspomagadz. Nie chcę w to wnikać.
Johannson: Lepiej będzie jak ty w nic nie będzie wnikać.
Hula: Chłopaki trochę za wami tęsknię.
Stoch: Minął dopiero tydzień, Stefciu.
Kot: A tu jeszcze tyle miesięcy..
Hula: Popadne w depresję.
Stoch: Nie no spokojnie, spotkamy się za niedługo na jakimś bongu.
Żyła: Ktoś coś mówił o jakimś bongu heheheh.
Freitag: Ja się zgłaszam.
Kot: Wiadomo, że wszyscy będą.
Stoch: Trzeba ogarnąć jakiś prowiant.
Stoch: Żyła?
Żyła: Będzie klateczka wódeczki.
Kot: Papa mi już paprykę szykuję.
Lanisek: Mój majeranek jest zwarty i gotowy.
Małysz: Nie zapominajcie o bułce z bananem.
Stoch: A no i moje proso dla ptaków.
Tand: Ja i Johann ogarniemy takie bułeczki cyanmonowe.
Kot: Miałeś mi dać na nie przepis chuju.
Tande: To przy okazji, teraz czasu nie ma.
Wellinger: Kilka kartonów Milki mam w zapasie.
Leyhe: I tak nie będzie nikt chciał od cienie nic jeść.
Wellinger: Zamknij pysk, szmato pierdolona. Czy ktoś cię prosił o zdanie? Nie, to kurwa cicho dzbanie.
Boyd-Clowes: Widzę, że za dużo ćwierkacza.
Wellinger: Jego nigdy nie za wiele.
Kraft: Mannerki wszędzie Mannerki.
Stursa: Rozpierdole wszystko i zrobię najlepszy lajv eva.
Polasek: Razem ze mną oczywiście.
Vancura: Patafjony o mnie nie zapomnijcie.
Stoch: No i wszystko jest gotowe.
Eisenbichler: Jak się bawi prawa komora, głośniej nie słyszę was.
Żydy: Zajegazowo.
Eisenbichler: No to więcej gazu.
Tande: Jemu to już nic nie pomoże.
Freitag: Większe zjebanie umysłowe.
Eisenbichler: A do pieca chcesz?
Tande: A ty kutasie z laczka co ma trzy paski, chcesz?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top