19

Wellinger: Jak ja uwielbiam Polski hymn.

Eisenbichler: Wyjdź i nie wracaj. Zdradzasz nasz kraj. Papa Hitla, nie był by dumny.

Freitag: Mi też on się podoba.

Fannemel: Zakopane to najlepsze co może być.

Leyhe: Tu jest tyle hotek. Chyba jakaś zagości dziś w moim pokoju.

Eisenbichler: A u mnie zagości jakaś w piecu.

Stoch: Koledzy jestem z was dumny.

Kot: Hula dziś wszystkich wychulał.

Hula: Zrobiłem to co do mnie należy.

Kubacki: Niby wszystko pięknie, ale te nasze polskie Janusze...

Stoch: Wsadziłbym im te wuwuzele w dupe.

Fannemel: Szkoda, że Danielka nie było. On by się cieszył, że jest w kraju skąd pochodzi jego moda.

Tande: Skarpetki i laczki, to jest to.

Wellinger: Ja tam się cieszę, że go nie było.

Kubacki: No bo mogłeś zarywać do Kamila.

Wellinger: My się tylko przyjaźnimy.

Peter: Tak ma zostać.

Stoch: Peter, kochane moje nic ci nie jest?

Peter: Spokojnie żyje. Możesz przyjść później do mnie, to pogadamy.

Wellinger:...

Tande: Ups. Twój crush ma kogo innego Wellinga. Leje cię nie chce. Co ty teraz poczniesz?

Wellinger: Pójdę do Celiny.

Forfang: No chyba cie popierdoliło.

Tande: Mówiłem, że to kurwa.

Żyła: Hehehehe. Dziś impra u mnie na chacie. Justyna wyjebała gdzieś z dzieciakami.

Freitag: Darmowa polska wódka? Zaraz będę.

Stjernen: My też się pojawimy.

Lindvik: Ja muszę się z wami poznać.

Tande: Wiesz, że wypierdalasz z drużyny jak wrócę?

Lindvik: Jeszcze zobaczymy.

Wellinger: No wiesz młody jest lepszy niż ty. Trzeba przyznać.

Kraft: Ja nie rozumiem co dzieje się z naszą drużyną.

Stoch: Wypalacie się.

Eisenbichler: Nie, ja ich nie przypaliłem. No może tylko Fettnera.

Hayboeck: Nie mamy weny na skoki.

Żyła: Przyjdzcie na imprezkę. Wena wam wróci.

Leyhe: Kot, a co ty dziś taki zadowolony byłeś? W końcu na piątym miejscu się nie znalazłeś?

Kubacki: Jego loszka w Zakopanem była. Więc wiesz w nocy trochę poszalał.

Kot: Jak miałem poszaleć. Przecież kurwa papa Kot pod drzwiami całą noc czuwał.

Papa Kot: Maciuś wracaj tu. Idziemy na kolacje, którą przygotowałem.

_______________________

Płaczę czy płaczę? Jestem taka dumna z naszych. Szkoda tylko, że nie miałam okazji tam być. Mam nadzieję, że za rok się uda. Choć te emocje przy oglądaniu i tak były wielkie. Ten konkurs tak szybko zleciał. Jak nigdy.

Kochani zostawcie po sobie jakiś ślad!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top