15

Wellinger: Tandex kurwa przestań robić te wygibasy. Skończ tak skakać.

Tande: Boli cię, że ja jestem lepszy co? Będę miał więcej hotek.

Wellinger: Nie powiedziałbym i tak zawsze będą mnie wielbić.

Freitag: Zgól kurwa ten koper. Wąsy są moje.

Stoch: Ekhem. Chciałeś powiedzieć, że Małysza.

Freitag: A skąd wiesz, że ja ich pierwszy nie miałem?

Stoch: Ci się pojebało w głowie po tym upadku.

Stoch: Halo potrzebuje jakiejś Helgi, która pomoże Ryśkowi.

Kot: Dajmy ogłoszenie na Twittera. Zaraz się jakaś znajdzie.

Kubacki: Tylko, że będą to same Polki...

Freitag: Wasze Polki, nas uwielbiają.

Wellinger: Uwielbiają wszystko co z nami związane.

Wellinger: Dochodzą od razu, jak nad zobaczą. Nie musimy nawet ich dotykać.

Żyła: Aż się zakrzrtusiłem Tadkiem.

Kot: Leżę i nie mogę wstać.

Wellinger: Ja tylko prawdę mówię.

Kot: To jest takie prawdziwe, jak to, że kiedyś Markus się ogarnie.

Eisenbichler: Wypraszam sobie.

Stoch: A ty z żadnym tekstem nie wyjechałeś. Co się stało?

Eisenbichler: No bo zabrali mi moje maski kanibala. Ja nie wiem co mam robić. Czułem się w nich tak fajnie. Miałem taką moc i chęć do zabijania Żydów....

Stoch: Biedny Markus....

Eisenbichler: Ktoś nareszcie się mną przejmuje.

Stoch: Tak, tak.

Kraft: O mój Walterze. Miszi się tak wywalił.

Kraft: Moje biedactwo. Niemcy chcieli się odwdzięczyć za to, że im Freitaga uszkodziliśmy.

Kraft: Jebane szwaby.

Kot: Wyczuwam konflikt pół-szwabsko-szwabski.

Eisenbichler : Chcesz skończyć w moim lochu?

Kraft: Markus przecież się przyjaźnimy.

Eisenbichler: Przyjaźń to chyba ma dla ciebie inne znaczenie. Ja cię jako tako toleruje. Już dawno bym cię wrzucił do mego pieca. Tylko, że potem byłoby za dużo problemów. Nie chcę ryzykować. Hitla kiedyś ryzykowal i jak to się skończyło.

Stoch: Nikt was teraz nie lubi ;-)

Freitag: Od kiedy jesteś taki niemiły?

Stoch: A czy ja zawsze muszę być miły. Niech kurwa wszyscy zrozumieją, że nie zawsze jestem pieprzoną, oazą spokoju. Ja też mam kurwa uczucia. Wszyscy się czepiają jak nie zajmę miejsca na podium. A jak już zajmę i nie jest to pierwsze, to i tak mają wąty. No i jak tu zrozumieć Polaków.

Żyła: Och na poważne tematy schodzi. Muszę przygotować więcej wódeczki. Na trzeźwo to nie przejdzie.

Stoch: Taka jest prawda ludzie. Nasz kraj to kurwa się o wszystko czepia. Nigdy im nic nie pasuje. Zajebać wszystkich i tak będzie najlepiej....

Kraft: A ja tylko o Michim chciałem pogadać.....

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top