13

Kubacki: Kamil król!

Kot: Rozjebał wszystko!

Hula: Polacy najlepsi!!

Żyła: Idziemy pić!

Stoch: Koledzy, koledzy spokojnie. Ja nic wielkiego nie zrobiłem. Wyrównałem tylko rekord Hannawalda i znów wygrałem TCS.

Peter: Ty już nie bądź taki skromny Kamilu. Rozjebałeś system.

Stoch: No dziękuję za te gratulacje, ale to nic wielkiego.

Fraitag: Mam przyjść i ci nartą przypierdolić?

Stoch: Nie bądź taki agresywny Rysiu.

Żyła: Ej słuchajta. Nasz młody kolega, stworzył coś zajebistego.

Pilch: Witam wszystkich.

Kubacki: Elo młody.

Kot: Co wymyśliłeś?

Pilch: No więc słuchajcie.

Pilch: Jeszcze polska nie przegrała

Pilch: Póki my żyjemy

Pilch: Co nam niemiecka przemoc wzięła

Pilch: Nartą odbierzemy

Pilch: Skok skok Małyszowski

Pilch: Z ziemi Zakopiańskiej do Wisełki

Pilch: Za twoim przewodem

Pilch: Skoczym se z rekordem

Pilch: Przelecim Ga-Pa, przelecim Lahti

Pilch: Będziemy zwyciężcami

Pilch: Dał nam przykład Adam Małysz

Pilch: Jak zwyciężać mamy

Pilch: Skok skok Małyszowski

Pilch: Z ziemi Zakopiańskiej do Wisełki

Pilch: Za twoim przewodem

Pilch: Skoczym se z rekordem

Żyła: Zajebiste nieprawdaż.

Stoch: Się popłakałem.

Kot: No nieźle.

Wellinger: Czemu nikt nie zrobił czegoś takiego z naszym hymnem?

Fannemel:Bo waszego hymnu nikt nie lubi.

Fraitag: Nie znasz się mały.

Fannemel: Nie jesteś jakoś dużo wyższy ode mnie....

Stoch: Nie kłócić się dziś.

Kot: Nie psujcie naszemu Kamykowi humoru.

Stoch: A wiecie co. Ja to kurwa jednak jestem zajebisty. Rozpierdoliłem wszystko. No ja pierdole. Sven Koniawald może mi lizać pięty.

Tande: Kamila Stocha popierdoliło.

Kot: Laczek nie chcesz może jeść ziemi?

Tande: No, ale patrz.

Daniel Andre Tande wysłał/wysłała zdjęcie.

Wellinger: Cały Świat we Stochu. To raj dla Petera.

Peter: No nie mogę się tym nie zgodzić.

Tande: Ej, to dziś robimy to imprezę?

Fannemel: Tak jak obiecaliśmy.

Forfang: Zapraszamy wszystkich. Będzie się działo.

Stoch: Widzimy się wszyscy za kilka minut.

Kot: No, ale my przyjedziemy przecież później Kamilu.

Stoch: No, ale czemu?

Kubacki: Plebiscyt najlepszego sportowca roku jest. Musimy siedzieć i patrzeć jak wygrywamy.

Tande: Będziemy na was czekać nie musicie się tego przejmować.

Stoch: No dobra. Ale tak dziś marzyłem o zimnym piwie.

Żyła: Wypijesz nawet dwa piwa.

Stoch: O kurwa. Ja muszę iść się ogarnąć.

Petwr: Mogę przyjść do ciebie pod prysznic?

Tande: Daj mu się spokój Peter. Jutro się wyruchacie.

Kot: On musi trochę odpocząć.

Peter: No dobra, ale jutro nie odpuszczę.

Kamil Stoch wysłał/wysłała zdjęcie.

Stoch: Patrzcie i płaczcie. Moja żona, to złoto i diamenty.

Kraft: Chyba się zakochałem....

Hayboeck: No chyba nie.

Kraft: Ona nadal z tobą jest?

Stoch: Jest i będzie borze. Nawet o niej nie myśl.

Hayboeck: Musimy pogadać Kraft.

Kraft: Michi słoneczko ty moje, przecież wiesz, że cie kocham.

Hayboeck: Śpisz dziś w wannie.

Peter: Czuje się taki samotny.

_______________________________

Miałam wczoraj dodać już rozdział, ale byłam tak roztargniona, że tego nie zrobiłam. Wczoraj przez cały dzień chciałam żeby wybiła już ta godzina siedemnasta. Gdy tak się stało, to oglądałam jak zachipnotyzowana. Kilka razy prawie dostałam zawału, ale przeżyłam.

Po konkursie byłam taka szczęśliwa. Uśmiech do tej pory nie może zejść mi z twarzy. Jestem taka dumna z Kamila, Andreasa czy Andersa. Podium było wymarzone. Moje trzy kochane kraje. Tylko tego chciałam.

Później gdy oglądałam galę najlepszych sportowców i nasi skoczkowie prawie wszystko zgarneli, to ryczałam. Po raz kolejny tego dnia. Cieszę się, że mamy takich sportowców. Cieszę się, że nasz kraj ma takich ludzi. Potrzebuję tylko trochę więcej skoczni, ale to już inna sprawa.

Kochani komentujcie i gwiazdkujcie.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top