1
!Uwaga!
!Attention!
!Achtung!
Drogi czytelniku czytasz, to na własną odpowiedzialność. Ja nie ponosze winy za wybuchy niepochamowanego śmiechu, zrycie bani czy inny sposób postrzegania swoich idoli.
Pamiętajcie też by nie jeść i nie pić. To groźni opluciem wszystkiego dookoła.
Gdy zapoznałeś/zapoznałaś się z konsekwencjami, to zapraszam do czytania.
-----------------------------------------------
Andreas Wellinger utworzył/utworzyła grupę.
Andreas Wellinger dodał/dodała użytkownika: Maciej Kot, Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Daniel Andre Tande, Johann Andre Forfang, Stephan Leyhe, Domen Prevc, Peter Prevc, Richard Freitag, Markus Eisenenbischler
Wellinger: Pedały problem mam.
Leyhe: Coś już odjebał debilu?
Stoch: Co to jest za grupa?
Tande: Sprzedałeś się i nie wiesz co ze sobą zrobić?
Kot: Tylko czy ktoś będzie ci chciał jej udzielić szwabie.
Peter : Za dużo zioła od Laniska wziąłeś?
Freitag: Pewnie się najebał i nie wie gdzie jest. A mówiłem nie chlaj tyle. Na dobre ci to nie wyjdzie.
Żyła: Ktoś coś mówił o chlanju? Ja zawsze gotowy jestem. Przynieść może buteleczkę żubrówki?
Wellinger: Nie o to chodzi pedały. Stało się coś strasznego. Wsadzą mnie do więzienia.
Eisenbichler: Mówiłem jak chcesz zabić żyda, to w jakimś tajemnym miejscu. Tak jak to mój przodek robił. Jak ja to robię.
Stoch: Co?
Kot: Ty pojebało cię chyba.
Freitag: Markus mówiłem Ci żebyś zostawił to dla siebie. Nie rozpowiadaj tego na prawo i lewo.
Tande: Już wiem czemu Niemców nikt nie lubi.
Forfang: Ich się nie da lubić. Są za bardzo zjebani umysłowo.
Eisenbichler: Ty Norweg uważaj na słowa, bo mogę sprawić, że znikniesz.
Wellinger: Ogarnijcie dupy. Ja tu mam ważniejsze problemy.
Leyhe: No co ci się stało?
Stoch: Dajesz. Może ci jakoś pomożemy.
Wellinger: No bo wczoraj po konkursie poszłem do klubu....
Tande: I tam się sprzedałeś.
Wellinger: Stul pysk blondyno. Upiłem się. Nie wiedziałem co robię....
Żyła: Piłeś Żubrówkę, Finlandię czy Pana Tadeusza?
Stoch: Piotrek przestań. Daj mu wyjaśnić.
Wellinger: Dziękuje Kamilu. No więc tam poznałem dziewczynę. Jako, że miałem już tych kilka promili we krwi, to poszłem się z nią ruchać.
Leyhe: Jak mogłeś mnie zdradzić. Ty kurwo.
Kot: Czyżby kłótnia w cudownym związku Lellingera?
Tande: Ja się dziwię, że jeszcze Kollingera nie ma.
Kot: Nie gustuje w takich zjebańcach.
Tande: Jeszcze zobaczymy
Prevc: I co w tym takiego złego?
Wellinger: Bo się później okazało, że ona tylko piętnaście lat ma... Stephan skarbie, to był jeden skok w bok.
Leyhe: O jeden za dużo...
Wellinger: Steph nie przesadzaj w łóżku ci to wynagrodze, przy najbliższej okazji ;)
Eisenbichler: Chłopie chociaż gumki użyłeś?
Freitag: Ty to zjebany jakiś jesteś. Jak mogłeś nie ogarnąć, że ona ma tyle lat.
Kot: U nas w Polsce to ruchanie już od piętnastu jest chyba dozwolone. Nie masz się czego przejmować.
Wellinger: Tylko ona nie wyglądała na te piętnaście. Prędzej na osiemnaście czy nawet siedemnaście. Cycki duże miała i dupe też. Tapety też widocznie dużo miała i na starszą wyglądała.
Stoch: Ale o gumce pamiętałeś?
Forfang: Raczej taki głupi nie jest. Powinien pamiętać.
Wellinger: ...
Eisenbichler: Zostanę wujkiem. Tylko pamiętaj jak będzie niegrzeczne, to do komory gazowej z nim. Jakby był czystej krwi Niemiec, to by sie go nie ruszyło, ale to po części Polak może być.
Kot: Ty to jednak pojebany jesteś.
Leyhe: Jak urodzi to zabierzemy jej tego bachora. Od dawna chciałem mieć z tobą dziecko.
Prevc: Równie dobrze możesz się nie przyznać.
Wellinger: Wypierdalajta kurwa. O nic się można się was spytać. Niby skoczkowie tacy pomocni, a nic kurwa nie robią. Śmieją się z człowieka. Sam znajdę rozwiązanie
Leyhe: Ty ogarnij się, bo ci żyłka pęknie.
Eisenbichler: Ja ci chętnie pomogę. Chodźmy tylko na priv. Tu jest za dużo świadków.
Stoch: A mówili żeby nie zadawać się z Niemcami.
____________________
Skoro zaczął się nowy sezon (tak wiem było to jakieś trzy tygodnie temu), to dlaczego by nie dodać czegoś nowego.
Kilka dni nad tym myślałam i jest. Czat skoczków. Będzie śmieszny i chory. Może smutny i dający do myślenia. Zależy od mojego humoru.
Zapraszam was do czytania. Rozdziały będą się pojawiać nieregularne. Raz może być, a raz nie.
Zostawcie po sobie jakiś ślad.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top