Autorce się nudzi...
Oł je! 003karola003 ten rozdział w pewnym sensie dedykuję tobie, bo będzie w nim Manuel Fettner!
Już zdążyłam odkryć, że go uwielbiasz xD A więc prosze... twój ukochany!
No, a to już są nasze Polaczki! Oh, jak przyjemnie! 😁
Uwielbiany przez nas wszystkich Piotruś! Przywitaj się ładnie
Piotrek : Czeeeść! *macha do kamery*
Kamyk, Kamyk, Ka-myk!
Kamyk, Kamyk, Ka-myk!
Haha! Udało się! Mojej kol z klasy śnili się skoczkowie! Ha ha! I to moja sprawa! Ciągle jej o nich gadałam, pisałam i pokazywałam zdjęcia i w końcu się udało! *uśmiech hotki*
Nawet mi opowiedziała ten sen xD
Więc...
Podchodzi do niej Anders Fannemel (najlepsze jest to, że ona mi potem powiedziała, że on się inaczej przedstawił) i zapytał się jej czy ma chłopaka. A ona odpowiedziała mu, że nie i go jednym palcem odepchnęła. I w tym momencie wkraczam ja. Wchodzę jak jakiś Seba i daję z plaskacza Andersowi, a potem go całuję (😂 ale pierdolnięta musiałam być w tym śnie) i odchodzę z Fannemelem za rękę xD
Ten sen mnie rozwalił. Serio. Chyba muszę jeszcze więcej opowiadać jej o skoczkach, to może jakieś lepsze sny będą jej się śniły 😏😏😏😏😏
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top