Flying | Lellinger

Loty. Na to czeka chyba każdy skoczek z Pucharu Świata. W tym roku zaczęliśmy je od Mistrzostw Świata w Lotach. Stephiemu zważywszy na to, że raczej nigdy nie był wybitnym lotnikiem, poszło bardzo dobrze. Moje loty też wyglądały bardzo dobrze.

Po skokach na 222 i 218,5 metra po pierwszym dniu byłem 4 tracąc tylko pół punktu do trzeciego Johanna. Stephi zajmował dobre 12 miejsce. Chciałem powalczyć o medal. Po tym co się działo i brak oświetlenia na skoczni już przeczuwaliśmy, że warunki pozwolą na tylko jedną serię. Wiedziałem więc, że muszę dać z siebie wszystko podczas tego jednego skoku.
Wcześniej jeszcze skakał Stephi. Po dobrym skoku, najdłuższym z tych trzech okazało się, że awansował o dwa miejsca, plasując się w czołowej 10. To był świetny wynik. Nadszedł czas na mój skok. Chwila koncentracji i skaczemy. 229 metrów, bardzo dobry wynik. Przybiłem piątki z kolegami i poszedłem na miejsce dla lidera. Po mnie skakał Johann. Skoczył słabiej. Mam medal! Byłem bardzo szczęśliwy. Stephan od razu mnie przytulił

- Masz medal kochanie! Gratulacje!

- Dziękuję- uśmiechnąłem się niedowierzając.

Stefan skoczył bardzo dobrze, wyprzedził mnie. Gdy przyszedł na miejsce dla lidera pogratulowałem mu skoku i odszedłem na bok. Został ostatni skok, Timi. On jednak skoczył gorzej. Od razu było wiadome, że nie wygra. Po wyświetleniu wszystkich składowych noty okazało się, że spadł nawet za mnie. Mam srebro! Chłopaki z kadry jeszcze raz mnie przytulili i gratulowali

- Gratulacje!

- Stary, masz srebro!

- Brawo!

- Brawo kochanie. Jestem z ciebie taki dumny! Byłeś wspaniały - uśmiechnął się Stephan

- Dziękuję - uśmiechnąłem się. Byłem szczęśliwy, że się udało.

Poszedłem na „prezentację" podium z szerokim uśmiechem. Machałem do kibiców, byłem szczęśliwy. Wiadome, chciałbym wygrać, być przed Stefanem, ale drugie miejsce to i tak bardzo dobry wynik. Potem odbyła się dekoracja. Udaliśmy się na nią ze Stefanem i Timim. Widziałem, ze nasze kadry też są na dole i oglądają to. Widziałem Stephana, który uśmiechał się szeroko. To był najpiękniejszy widok, jego cudowny uśmiech. Stefan, ja i Timi odebraliśmy medale. To był piękny moment. Kolejny dowód na to, że poświęcenia i trud żeby wrócić na dobry poziom się opłaciły. Dostaliśmy też butelki z szampanem. Zaczęliśmy lać je na siebie. Mogliśmy się poczuć jak kierowcy Formuły 1.  Było dużo śmiechu, chociaż Timi był w najgorszym nastroju. W końcu złoty medal uciekł mu sprzed nosa i musiał zadowolić się brązowym. Potem mogliśmy wrócić do hotelu. Tam najpierw świętowaliśmy mój medal, ale tylko lampką szampana, bo jutro konkurs drużynowy

- Za zdrowie medalisty! - wznieśli toast

- Zdrowie! - stuknęliśmy się kieliszkami

- To było piękne. Ten ostatni lot, po medal - powiedział Phillip

- Dziękuję - uśmiechnąłem się

- Czyli teraz co, szturm po kulę? - zaśmiał się Phillip

- Bez przesady - zaśmiałem się - jednak tam sporo tracę. No i Stefan jest we wspaniałej formie

- No i? Dasz radę - stwierdził Hille

- Dzięki- uśmiechnąłem się. Było mi miło, że koledzy we mnie wierzą

- Zgadzam się. Jestem pewien, że dasz radę - powiedział Stephan

- Dziękuję- to, że on we mnie wierzy było dla mnie najważniejsze.
Jedynie Karl był trochę niezadowolony ze swoich skoków. Liczył na więcej, w końcu był mistrzem świata w lotach sprzed 4 lat.

- Spieprzyłem - mruknął.

- Nie było tak źle.

- 19 miejsce za Włochami mnie nie satysfakcjonuje - stwierdził.

- Już jesteś mistrzem świata w lotach, więc spokojnie - stwierdziliśmy. Ta impreza już i tak była udana dla niego.

- Niby tak. Ale cholera no, chociaż top 15 - mruknął zły

- Karli, nie zawsze wychodzi tak jakbyśmy chcieli. A ty masz talent.

Porozmawialiśmy jeszcze i rozeszliśmy się do pokojów.

- Mój medalista - uśmiechnął się Stephi

- Tylko twój- uśmiechnąłem się, na co pocałował mnie dość namiętnie, co chętnie oddałem. Całowaliśmy się dość długo i namiętnie, ale było to wspaniałe uczucie. Odsunęliśmy się dopiero gdy musieliśmy nabrać powietrza.

- Z tobą mogę to robić do końca życia

Witam!
Z wielkim opóźnieniem 🤡 wstawiam shota związanego z mistrzostwami świata. Chciałam tylko powiedzieć, że jestem bardzo dumna z Andiego i tego jak sobie radzi w tym sezonie 🥹
Trzymajcie się

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top