51.Domen Prevc x Laura
Domen z niecierpliwością stał na lotnisku ubrany w garnitur i z dużym bukietem czerwonych róż w ręku. Laura miała zamiar wrócić z wyprawy dookoła Ameryki Południowej. Dziewczyna uwielbiała adrenalinę, więc spędzanie czasu w dzikiej Amazonii, czy wspinaczka po Andach sprawiała jej wielką przyjemność, co wprowadzało często Słoweńca w niepokój.
Za oknem lotniska było widać, jak lądują następne samoloty, lecz nie były to samoloty, w którym znajdowała się Polka. Ciśnienie mu coraz bardziej podskakiwało, zbliżała się godzina 18:00, a po samolocie dziewczyny, który miał wylądować dwie godziny temu nadal nie ma śladu. Co chwilę sprawdzał wiadomości, czy czasem nie ma jakiegoś wypadku samolotu, ale na szczęście pojawiały się zdarzenia sprzed kilku dni lub tygodniu.
Wylądował kolejny samolot, tym razem Domen się tym nie przejął. Zaczął się godzić z tym, że jego ukochana mogła zginąć w wypadku samolotowym. Brunet miał już iść do domu, gdy usłyszał znajomy mu głos.
- Domen! Domen!! Gdzie ty idziesz!?- Młody Prevc się odwrócił w stronę, gdzie słyszał głos. Była to stojąca w jednym kawałku Laura. Domen rzucił kwiaty na podłogę i pobiegł w jej stronę.
- Laura! Ty żyjesz!! A już tak się o Ciebie bałem, że nie wrócisz.- Dziewczyna pogłaskała Słoweńca po włosach i lekko się zaśmiała
- Głupek. Nie trzeba było się bać. Mieliśmy lekkie opóźnienie, ale lot odbył się bez żadnych turbulencji
- Mogłaś przynajmniej zadzwonić, że masz opóźnienie!!
- Jak, skoro nie miałam pieniędzy na koncie, a twojego numeru nie znam na pamięć!?- Domen schował twarz w dłoniach i jęknął na prawie całe lotnisko. Przypomniało mu się w tej samej chwili, że ma dla niej kwiaty. Rozpoczął bieg po całym lotnisku, by je znaleźć i modlił się, żeby były w jak najlepszym stanie.
Po długich poszukiwaniach, kwiaty się znalazły, ale nie były w takim stanie, w jakim zostały zakupione. Zostało zaledwie kilka kwiatków, ale Prevc i tak odważył się je oddać.
- One są dla Ciebie. Było ich więcej, ale je rzuciłem, gdy tylko Cię ujrzałem- Brunetka się zaśmiała i przyjęła kwiaty z przyjemnością. - Jedziemy już do domu ? Za dużo nerw zmarnowałem tutaj i chcę już odpocząć.
- Bardzo dobry pomysł- Domen zabrał walizkę Leny, chwycił dłoń dziewczyny i skierowali się w kierunku auta.
Polka była na tyle zmęczona, że zasnęła w aucie, ale Domen miał inne plany. Zatrzymał się w środku lasu i zaczął budzić dziewczynę.
- Psst Laura, Laaaaura. O KURDE, CZY TO JEST PETER BEZ KOSZULKI ??
- Gdzie!!!!- Gdy polka zauważyła, że to był żart, zaśmiała się lekko, ale jej dobry humor nie trwał długo, gdyż zauważyła, że są w lesie- Domen...co ty planujesz?
- Spokojnie, nie mam zamiaru cię zgwałcić, po prostu wyjdź- Piwnooka niepewnym krokiem wyszła z auta i stanęła przed wejściem. Domen spojrzał jej głęboko w oczy i delikatnie pocałował
- Jesteśmy ze sobą długo. Przeżywaliśmy wzloty i upadki, ale w końcu dochodziliśmy do wniosku, że nie potrafimy bez siebie żyć. Ja też doszedłem do jednego wniosku. Jesteś dla mnie tą jedyną i nie chcę Cię zamienić na nikogo innego- Słoweniec ukląkł na wilgotnej ziemi, zaś brunetka miała wiele łez w oczach- Laura...wyjdziesz za mnie ?
- Domen...ja...Tak!!! Tak, tak, tak, sto razy tak!- Laura wysunęła palec, a Domen nakładał na niego pierścionek z małym brylancikiem- Polka się rozpłakała, natomiast Słoweniec chwycił ją w talii i obrócił wokół własnej osi
- Nawet nie wiesz, jak się cieszę. Kocham Cię
- Ja Ciebie też- Para spojrzała sobie w oczy i namiętnie się pocałowała.
................................................................
Czy to dziwne, że jak to pisałam, to słuchałam ,,Another one bites the dust'' i przez to chciałam walnąć jakiegoś depresyjnego shota ? XD Dodam też, że fuzeTea dodaje weny, jak ciul. Mam też pomysł na napisanie jakiegoś depresanta, tylko nie wiem z jakim skoczkiem :/ o pomysły prosiłabym w komentarzu i z góry też dziękuję. Co mogę też powiedzieć więcej. Moje liceum ma strajk, przez co siedzę w domu i wstaje prawie o 12, bo spać o 4 chodzę xD. Mam wiele pomysłów na shoty, ale nie wiem jak je realizować, bo mam wyobrażenia, jak to wygląda ale nie wiem jak to przenieść na papier. I w sumie tyle. Wszystkim gimnazjalistom życzę dobrych wyników, bo już skończyliście pisać xD A ósmoklasistom życzę powodzenia i oby łatwe zadania z matmy wam się trafiły, bo ja na swoim egzaminie się popłakałam przy zadaniach otwartych. Do zobaczenia
~Prochi ♥
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top