44. Reader x Kamil Stoch III [+18]

        Dzisiaj urodziny obchodziła moja ukochana [T.I], chciałbym jej spowodować najlepszy prezent na świecie i prócz mojej wygranej w Obersdorfie i zamiast jakiejś kolacji, to zdecydowałem się na spacer. To brzmi strasznie typowo, ale [T.I] uwielbia spacery, a zwłaszcza zimą, kiedy nasze twarze aż szczypią od zimna, tak samo, jak nasze ciała, kiedy drętwieją od całego mrozu. 

         Wracam cały zmęczony z wywiadów i rzucam wszystkie rzeczy na podłogę 
- Kamil!! Wróciłeś!- Wskoczyłaś w moje ramiona, a ja wąchałem Twoje delikatne, [K.W] włosy. 
- Wszystkiego najlepszego skarbie- Uśmiechnęłaś się w swój uroczy i słodki sposób i delikatnie podgryzłaś dolną wargę. Zbliżyłem się do twojego ucha i delikatnie podgryzłem jego płatek- reszta Cię czeka, jak wrócimy do domu. Najpierw chodźmy na krótki spacer
- Ale ja tę resztę chcę teraz. Spacerujemy praktycznie cały czas, a to drugie to zdarzy się baaardzo rzadko- Spojrzałaś swoim uwodzicielskim spojrzeniem i powoli rozpinałaś moją kurtkę, a ja nie umiałem się uprzeć Twojej osobie i pocałowałem Cię w delikatne usta, a następnie zepchnąłem na kanapę, gdzie niezwłocznie zacząłem robić Ci małe malinki i lizać twoją szyję wokół. 

        Nie mogłem już wytrzymać, a w pomieszczeniu robiło się coraz goręcej, więc zacząłem się pozbywać twoich ubrań, a ty moich. Zostaliśmy już w samej bieliźnie, za każdym ugryzieniem w usta strzelałem w ramiączko od twojego stanika oraz od czasu do czasu dawałem klapsa, a ty, gdy zassę twoją wargę, to strzelisz w gumkę od moich bokserek i podrapiesz po moich plecach, co sprawiało mi niesamowitą przyjemność
- Teraz poczekaj chwilę- Zaprzestałaś całowania, widziałem, że chcesz więcej, chcesz, żebym poczuł się niesamowicie, ale zamiast rozpoczęcia lizania mojej męskości, to zabrałaś się za ściskanie i lizanie moich sutków. Jesteśmy już ze sobą prawie 10 lat i znamy swoje słabości oraz zawsze, kiedy chcesz mi dopiec, bo widzisz, że nie mogę wytrzymać, to zasysasz moją szyję, sutki lub męskość, żebym jako pierwszy doznał orgazmu i był przygotowany na kontynuację. 

        Czułem coraz większy przypływ ciepła, moje nogi zaczęły mimowolnie się napinać, a moje ciało wyginać w łuk. Wydałem z siebie głośny oddech i czułem, jak ze mnie wszystko wychodzi. Zaprzestałaś tego, co robiłaś, spojrzałaś w moje oczy i uśmiechnęłaś się, po czym ponownie mnie pocałowałaś. 
- Teraz możemy iść do sypialni i tym razem ty mnie zdominujesz- Wziąłem Cię na ręce i zaniosłem do sypialni, gdzie położyłem Cię na łóżku i zacząłem okupywać twoje usta, tak samo, jak ich środek zasysając Twój język i go podgryzając wydawałaś wtedy delikatne pomruki i jęki. Wiedziałem, że teraz nasze zmysły szaleją i proszą o więcej, ale chciałem jeszcze trochę podroczyć się z Tobą i przebadałem całe twoje ciało dysząc na nie i całując delikatnie, aby wzbudzić w Tobie podniecenie. 

        Z tego całego napięcia chwyciłaś moją głowę i powiedziałaś, abym się streszczał, bo zaraz robotę dokończysz za pomocą swojej ręki. Wiedziałem, że te słowa nie są na żarty. Zrozumiałem przekaz. Zacząłem powoli zdejmować twoją dolną część bielizny razem z moją. Wiedziałem, że za ścianą siedzą Piotrek i Kuba, więc żeby nie było, że coś robimy, to ponownie Cię pocałowałem, aby stłumić jęk, jaki wydasz, kiedy w Ciebie wejdę. 

        Na początku poruszałem się powoli, aby nie zrobić Ci krzywdy, ale im bardziej czułem, że jestem blisko, tym szybciej poruszałem swoimi biodrami. Całe łóżko skrzypiało i pogodziłem się z tym, że jutrzejszym tematem numer 1 będzie nasz seks, ale nie obchodziło mnie to. Liczyło się tu i teraz. Wykrzywiłaś się w łuk, mocno przymknęłaś oczy i zacisnęłaś zęby. Był to sygnał, że sięgnęłaś szczytu, ale ja dalej kontynuowałem, by spuścić się w Tobie, tak jak sobie życzyłaś od nowego roku, bo za wszelką cenę chciałaś doczekać się potomka, tak samo jak ja. Cały się napiąłem i jeszcze szybciej rozpocząłem się poruszać, aż w końcu doszedłem i wypuściłem wszystko, co miałem w sobie.

         Położyłem się obok Ciebie i włożyłem twarz w twoje spocone włosy
- Jeszcze raz wszystkiego najlepszego- pocałowałem Cię delikatnie w czoło, a ty ponownie uśmiechnęłaś się na swój sposób
- Kocham Cię
- Ja Ciebie też- ponownie pocałowałem Cię w usta, przysunąłem do swojej klatki, abyś słuchała mojego bicia serca i staraliśmy się zasnąć

........................................
POLECAM MUSICAL DEAR EVAN HANSEN A PIOSENKA ,,SINCERELY ME'' LATA MI PO GŁOWIE OD RANA DO WIECZORA, W OGÓLE JESZCZE KAMIL WYGRAŁ I GARDŁO MI KOMPLETNIE UMARŁO I NIE MOGĘ W OGÓLE MÓWIĆ XDD. W związku z tym, że Ewa ma dzisiaj (chyba, że opublikuję to jutro, to wczoraj miała) urodziny i życzę jej wszystkiego najlepszego!! I przez to razem z moją koleżanką się zastanawiałyśmy, co by robili, gdyby Kamil był w domu, a że moja koleżanka to mega zbok i w sumie ja też, to zdecydowałam się na taki rozdział, bo czemu nie. Jeszcze, jeśli chodzi o zamówienia, to mam w planach Lellingera, lub jeden z Reader x Ski jumper, po prostu teraz dostaję weny na Reader x Ski jumper i staram się ją wykorzystywać, zanim znowu dostanę jakiegoś spadku weny. Do zobaczenia
~Prochi♥ 
















Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top