16.2 Reader x Anze Semenic (ALTERNATYWNE ZAKOŃCZENIA)
DOBRE ZAKOŃCZENIE
15 czerwca, Anze przyjeżdża dzisiaj z kolegą, odważę się mu powiedzieć, że chcę do niego wrócić. Wiem, że ma dziewczynę, ale nie chcę już tego dusić w sobie, może powiedzieć, że nie chce do tego wracać i to zrozumiem, po prostu chcę już zrzucić to wszystko z siebie bez względu na konsekwencje
- Cześć [T.I], miło mi Ciebie widzieć
- Cześć...mi Ciebie też- Wysłałam wymuszony uśmiech, natomiast w środku siebie dusiłam wszystkie łzy, które za wszelką cenę chciały wypłynąć
Wsiedliśmy do auta, jak zwykle. Śmiejemy się i normalnie rozmawiamy, tylko ja jak zwykle siedzę cicho i rzadko się odzywam. Zauważyła to [I.P], czyli na 99% zacznie działać, żebym zrobiła to co chcę zrobić od dłuższego czasu.
-Anze, przesiądź się do tyłu- Słoweniec skierował dziwne spojrzenie w stronę [I.P]. Widać było, że tego nie chciał
- [I.P], nie musisz tego robić, jak mu jest wygodnie z przodu, to niech siedzi. Mi to nie przeszkadza- Dziewczyna skierowała morderczy wzrok w moją stronę, Przed spotkaniem powiedziałam jej, że za wszelką cenę ma prosić Anze, by usiadł do tyłu, bez względu na to, co będzie.
Ostatecznie Anze usiadł z tyłu, a [I.P] przesiadła się do przodu. Nigdy nie było tak niezręcznie, chciałam się do niego zbliżyć, ale nie miałam odwagi
-Anze, mam dla ciebie wyzwanie- Serce zaczęło mi szybciej bić, bo mogłam się spodziewać, co [I.P] wymyśli- Pocałuj [T.I]- Wiedziałam! Cóż innego mogła wymyślić. Ciesz się, że mam dobry humor i nie dam Ci wyzwania pocałowania kierowcy, poza tym i tak Ci to obiecałam...
Przez dłuższą chwilę była cisza. Bałam się zbliżyć chociaż trochę do Anze
-Dobra, [T.I], dasz radę, po prostu się zbliż i go pocałuj. To nic takiego... CO JA GADAM?! JA SIĘ CHYBA ZESRAM, JAK TO ZROBIĘ...- Moja głowa przeżywała nie małą burzę, która nie chciała się uspokoić. Bałam się, Anze też wyglądał na zdziwionego. Po około 5 minutach odważyłam się to zrobić. Pocałowałam Anze, moje serce było jak oszalałe, a z moich oczu zaczęły lecieć pojedyncze łzy
- Co się stało- [I.P] chyba serio przejęła się tym wyzwaniem, nikt nie spodziewał się takiego obrotu sprawy, że zacznę ryczeć
- Po prostu...ja...Anze...uświadomiłam sobie, że nadal Cię kocham. Wiem, mówiłam Ci wiele okrucieństw, nie wiem czemu. Wybacz mi, i jeśli nie chcesz ponownie tego związku, to zrozumiem to w pełni- Anze był lekko zdziwiony tym co powiedziałam, więc po prostu mnie przytulił i mogę uznać to za ,,tak'', jeśli chodzi o powrót.
ZŁE ZAKOŃCZENIE
15 czerwca, Anze przyjeżdża dzisiaj z kolegą, odważę się mu powiedzieć, że chcę do niego wrócić. Wiem, że ma dziewczynę, ale nie chcę już tego dusić w sobie, może powiedzieć, że nie chce do tego wracać i to zrozumiem, po prostu chcę już zrzucić to wszystko z siebie bez względu na konsekwencje
- Cześć [T.I], miło mi Ciebie widzieć
- Cześć...mi Ciebie też- Wysłałam wymuszony uśmiech, natomiast w środku siebie dusiłam wszystkie łzy, które za wszelką cenę chciały wypłynąć
Wsiedliśmy do auta, jak zwykle. Śmiejemy się i normalnie rozmawiamy, tylko ja jak zwykle siedzę cicho i rzadko się odzywam. Zauważyła to [I.P], czyli na 99% zacznie działać, żebym zrobiła to co chcę zrobić od dłuższego czasu.
-Anze, przesiądź się do tyłu- Słoweniec skierował dziwne spojrzenie w stronę [I.P]. Widać było, że tego nie chciał
- Czemu, nie chcę tam siedzieć. [T.I], po tym jak [I.P] zadała mi to pytanie na messengerze, to wiedziałem, że coś jest nie tak- Denerwowałam się coraz bardziej, bałam się tego co powie- Słuchaj, mam dziewczynę, którą bardzo kocham i nie zachowuje się tak jak ty, gdy byliśmy razem. Nie chcę jej zdradzać, a tym bardziej zostawiać jej- Serce pękło mi na tysiące kawałków, łzy zbierały się do oczu w dużych ilościach i po prostu wybiegłam z samochodu
Byłam już w drodze do domu, gdy pojawiła się za mną [I.P], która mnie przytuliła, a ja zaczęłam płakać jeszcze mocniej
- Wiedziałam, że tak będzie. Co mi wpadło do głowy, żeby powiedzieć mu co czuję, skoro sam się domyślił- [I.P] ledwo rozumiała to co mówię przez głośny szloch, ale w pełni rozumiała mój ból
- Spokojnie, jestem z Tobą, wszystko będzie dobrze.
- Dziękuję, cieszę się, że mam kogoś takiego, jak ty
[I.P] odprowadziła mnie pod dom babci. Mój humor był kompletnie zniszczony. Byłam zapłakana, bluzka była wilgotna od łez. Jedyne, co teraz chcę, to święty spokój. Chcę się zamknąć w pokoju i słuchać Melovina*, dopóki się nie uspokoję i..może zapomnę w końcu o tym feralnym obrocie spraw i o Anze.
.............................................................................
*Melovin (My love xD)- Ukraiński piosenkarz. Reprezentował Ukrainę podczas konkursu piosenki eurowizji z piosenką ,,Under the ladder''
Tak prezentują się moje przewidywania, co do tego spotkania. Oczywiście na 99% będzie inaczej, ale ja zawsze mam jakieś dziwnie wyobrażenia. Niestety kolejny dział pojawi się albo 15 czerwca, albo 18. Zależy, kiedy przyjadą i wtedy będę mogła napisać ostateczne zakończenie historii. Do zobaczenia
Prochi♥
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top