13. Reader x Anders Fannemel

      Dzisiaj były urodziny Andersa, więc zdecydowałam się urządzić mu małe przyjęcie.
     Wstałam wcześnie rano, by przygotować mu tort urodzinowy i napisać do paru skoczków, by przyszli do naszego mieszkania. Andreas nigdy nie miał takiego przyjęcia, rodzice często zapominali nawet o tym, że ma urodziny, lecz dzisiaj miało się to zmienić. Znalazłam przepis, kupiłam potrzebne produkty i zaczęłam przygotowywać danie.
     Z racji tego, że nie jestem świetnym kucharzem prawie zrzuciłam miskę z masą A sam tort prawie przypaliłam, ale udało mi się przygotować tort w jednym kawałku i mam nadzieję, że będzie mu smakować.
     Zadzwoniłam do jego kolegów z kadry, którzy mieszkali w miarę blisko od Andersa. Nie zdziwiłam się, gdy w drzwiach pierwszego ujrzałam Kennetha Gangnesa z flaszką w ręku. Uśmiechnęłam się i wypuściłam go do domu.
     Z czasem pojawili się wszyscy goście, których prosiłam
- Pewnie zastanawiacie się, czemu was tu sprowadziłam. Jak widać Kenneth już się domyślił o co chodzi- spojrzałam na Norwega, lecz ten tylko pokiwał głową przecząco. Wzięłam głęboki oddech- Anders ma urodziny. Co roku każdy zapomniał o ważnym dla niego dniu, nawet jego rodzice, więc chcę sprawić mu tą przyjemność i zrobić przyjęcie, żeby wiedział o tym, że ma osoby, którzy o nim pamiętają- norwedzy zrobili duże oczy i popatrzyli na siebie uświadamiając sobie, jakimi złymi są przyjaciółmi, że zapomniali o urodzinach swojego przyjaciela i tylko jego dziewczyna o tym wiedziała.
     Zadzwoniłam do Andersa, by przyjechał do mnie na kawę spędzić razem więcej czasu, niż zazwyczaj. Mimo oporów, blondyn zgodził się i oznajmił, że za kilka minut będzie. W międzyczasie kazałam wszystkim się przygotować, ustawić wokół stołu. Ja szybko pobiegłam po zapalniczkę i zapaliłam kilka świeczek na torcie.
     Usłyszałam szarpanie za klamkę. Powiedziałam jeszcze raz, by się uspokoili i siedzieli cicho, dopóki nie wejdziemy do pokoju. Pobiegłam do drzwi i uchyliłam je witając Andersa z uśmiechem
- Cześć kochanie, jak ci się układa?- chłopak od razu zrzędnął i uchylił głowę ku dołowi
- Nawet ty zapomniałaś?
- O czym ?
- Nieważne, chodźmy już do pokoju- chwycił mnie za rękę o ruszyliśmy wtedy w kierunku pokoju. Anders cały czas był przygnębiony, że nawet ja zapomniałam o jego urodzinach
- Wszystkiego najlepszego! - Przy stole pojawili się wszyscy jego przyjaciele, ja tylko się do niego przytuliłam i również złożyłam mu życzenia.
- Ty to zaplanowałaś?- Uśmiech Andersa nadal nie schodził z twarzy. Kiwnęłam głową twirdząco. Norweg mocno mnie przytulił i obrócił mnie wokół własnej osi- Dziękuję- pocałował mnie w usta i zasiedliśmy do stołu zjeść tort, który nawet nie był taki zły, jak to reszta powiedziała.
...................................
Cześć wam! Trochę mnie nie było tutaj, ale niestety wena mi nie dopisywała i jeszcze te poprawki wszystkie. Mam nadzieję, że mam się spodobało, do zobaczenia.
Prochi♡

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top