Rozdział 23
Dzisiaj pójde do sklepu z Klaudią ponieważ zorientowałam się, że nie mam w co się ubrać jutro. Jutro ma się odbyć ślub mamy z Darkiem. Szczerze nie wiem kto będzie na tym ślubie, ale napewno rodzina i znajomi. Ma być jeszcze tata z Oliwią.
Przyszła Klaudia, a ja wzięłam kase i powiedziałam wszystkim, że wychodze. Tak naprawde tylko mamie i Darkowi, bo Michał też gdzieś wyszedł z Izą albo ze swoim przyjacielem.
Zaszłyśmy do sklepu, a ja zaczęłam szukać jakiś ciuchów na wieszakach, aż w końcu zdecydowałam sie na jeansy i białą bluzke. Poszłyśmy pod kase. Zapłaciłam i wyszłyśmy.
- Idziemy na kawe? - zapytała Klaudia wskazując głową na kawiarnie.
- No pewnie.
Otworzyłyśmy drzwi od kawiarni i zobaczyłyśmy Michała z Izą jak sie całują. Przypomniał mi się mój pierwszy pocałunek z osobą, którą kocham nad życie. Zastanawiałam się czy jeszcze kiedyś się normalnie zakocham. Troche w to wątpiłam.
- Hej Michał - darła się Klaudia, a oni od razu przestali.
- Iditko co ty robisz zaraz tu przyjdą.
- O to mi chodzi, bo wiesz co?...chyba zerwe z Mateuszem. - powiedziała. Już chciałam coś powiedzieć, ale Michał z Izą byli już przy nas.
- Co chcesz Klaudia? - zapytał Michał.
- Nie gadaj z nią Michał to jest przyjaciółka twojej siostry i pewnie jest tak samo rąbnięta jak ona. - powiedziała Iza ciągnąc Michała.
- Zabraniam ci mówić tak o mojej siostrze.
- Bo co mi zrobisz Michałku?
- Zerwe z tobą - powiedział Michał wychodząc z nami z kawiarni. Klaudia całą droge do domu się na niego patrzyła i cieszyła się, że jest koło niej. Ale nie wiedziałam o co chodzi.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top