🎬Alek ocenia! odc.4 || na wesoło🎬
⛔Zawiera przekleństwa i podteksty⛔
top 10 rzeczy, których się nie spodziewacie – nr 1 odcinek Alek ocenia
Alek usadowił się wygodnie na łóżku, jeszcze raz wygładził koc, który był na mnie rozłożony i napił się łyka gorącej czekolady ze swojego różowego kubka w misie.
– Gdzie jest ten Janek? Za co ja mu do cholery płacę?? Za nieróbstwo? – z nerwów prawie rozlał drogocenną czekoladę.
– Alek, ale przecież ty mu nie płacisz. – prychnęła Basia, a on spojrzał na nią złowrogo.
– Nie płacę mu, bo nic nie robi! – wstał gwałtownie, aż się zachwiał na łóżku i o mało co nie spadł. – Ja ledwo wiąże koniec z końcem, Baśka! Odcinków nie było tak długo, że hajs z jutuba mi się już skończył!
– Nie moja wina, że wolałeś wydawać hajs na wycieczkę do Stegny na plażę.
– Zamilcz.
***
– Dobrze, rozmówiłem się już z Rudym. – powiedział tajemniczo, wracając do pokoju po rozmowie telefonicznej.
– I co? Przyjdzie nagrywać? Nie po to czyściłam tą kamerę z jedenastocentymetrowego kurzu po to, żeby jej teraz nie używać!
Kamera wcale nie była aż tak ujebana, Baśka jak zawsze przesadzała. Na strychu nie było tyle kurzu. Zamiast tego nie było po prostu nic widać przez obiektyw, bo cała była obsrana gołębimi gównami.
– Powiedział, że nie będzie nic nagrywał, jeśli mu nie zapłacę.
– Mam nadzieję, że się zgodziłeś.
– Pojebało cię kurwa?
Maciej nie rozumiał jakim prawem jeszcze byli w związku. Baśka w ogóle nie znała się na interesach, na tym jak się robi hajs, ani na social mediach, które kazał jej ogarniać. Nawet nie umiała godnie się prezentować w odcinku.
– Bezczelny wypłosz będzie mnie naciągał na hajs! – zbulwersował się. – Nic nie robi, ale pieniędzy chce coraz więcej! – to wcale nie tak, że jeszcze nigdy żadnych nie dostał. – Poradzimy sobie bez niego.
– Tak? To kto będzie nagrywał? – założyła ręce na piersi, a Maciej uznał, że ona chyba jest jakaś niepełnosprawna umysłowo.
– Jak to kto? Przecież nie ja! Ty będziesz kamerzystą!
– Po moim trupie! – zawołała.
W alkowej głowie zaczął się twórczyć plan zabicia Basi, po to żeby później pokazać jej własnego trupa. Tylko nie rozumiał, jak miała zobaczyć tego własnego trupa. I tym bardziej jak chciała potem nagrywać. Ona jest serio zjebana.
– Albo zarobisz pieniądze i zapłacisz Jankowi, albo nie będzie już żadnego odcinka! – tupnęła nogą, jakby była dzieckiem w pierwszej klasie i wyszła z pokoju.
No to chuj, nie ma mowy, że Janek dostanie jakiekolwiek pieniądze.
– Mogę nawet ściany żreć, ale kurwa uzbieram!!!
***
– Kochanie ja bardzo cię przepraszam, wiesz, że jestem wybuchowy i czasami nie potrafię panować nad emocjami i nad tym co mówię.
Alek właśnie klęczał na kolanach przy Barbarze Sapińskiej i błagał ją o wybaczenie. Musiał nagrać odcinek, żeby mieć co do garnka włożyć i potrzebował kamerzysty. Nie mógł sobie pozwolić na nagrywan samemu! Jeszcze ktoś by pomyślał, że jest biedny.
– Obiecuję ci, że już nigdy nie powiem ci nic obraźliwego.
Chyba nawet Basia w to nie wierzyła, ale wiedziała ile kosztowało Maćka wypowiedzenie takich słów.
– Dobrze, mogę być kamerzystką. – przewróciła oczami.
Alek był tak szczęśliwy, że od razu wstał z klęczek i objął mocno dziewczynę, a następnie podniósł do góry. Prawie się wyjebali, ale przynajmniej się pogodzili. A Alek miał kamerzystę!
***
Maciej właśnie zasunął pod szyję suwak. Ubrany był w specjalnie na ten odcinek w strój ogromnego brązowego misia.
– Dobra, czekaj ustawie się musimy mieć zdjęcie do miniaturki i na intro. – powiedział, wyciągając ręce w górę i uśmiechając się szeroko.
– Ciekawe, kto ci to zmontuje.
– Jak to kto? Janek!
– Nie chciał przyjść nagrywać, a myślisz, że zmontuje ci film?
– Przecież jak nagramy odcinek to będę już miał pieniądze!!
– Alek, najpierw trzeba zmontować film, żeby go wstawić, potem masz pieniądze.
– Kurwa.
***
– Sam sobie to zmontuję, nie potrzebuję pomagierów ani plebsu. – mruknął, zasiadając na łóżku po turecki i biorąc w łapy misia różowy kubek. – Jestem człowiekiem wielu talentów! Jestem wielki Alek!
– Żebyś carem nie został.
***
– Dobrze, zaczynajmy. – uśmiechnął się uroczo, po tym jak pięć minut temu zwyzywał Basię o to, że nazwała go carem. Ona tylko dodała, że lepsze to niż caryca.
Basia kiwnęła głową i nakierowała kamerę na Alka. Ale ten przestał się uśmiechać i zrobił wkurwiony wyraz twarzy.
– Co znowu?
– A gdzie magiczne słowo? Skąd mam wiedzieć kiedy nagrywasz? – w Basi się już gotowało, ale chciała nagrać ten odcinek. Miała nadzieję, że Maciek jej coś odpali. – Gdzie jest "Akcja!"? Jesteś beznadziejna!
– Jeszcze jedno sło-
– SZAT AP BARBARO! Jesteśmy poważnymi ludźmi w poważnej pracy, zachowuj się dorośle!
***
Basia wypiła trzy energetyki i jedną ćwiartkę wódki, bo doszła do wniosku, że na trzeźwo tu nie wytrzyma. Trochę myliły jej się przyciski w kamerze, ale ważne, że nagrywała.
– Akcja!
– Dzień dobry widzowie! Witam was w długo wyczekiwanym odcinku 4 waszego ulubionego reality show „Alek ocenia”! – prawie rozlał gorącą czekoladę. – Tym razem jestem sam, więc macie jeszcze więcej mnie do kochania!
Basia przewróciła oczami, ale nic nie powiedziała. Miała świadomość, że ludzie oglądają to dla tego, że wszyscy robią z siebie debili i Janek dobrze to montuje, a nie dlatego, że faktycznie chcieli słuchać, jak Alek ocenia jakieś idiotyczne sceny. Równie dobrze, program mógłby się nazywać „Z kamerą u sjw” i wciąż miałby tą samą oglądalność.
– Za kamerą mamy wyjątkowo Basię!
Dziewczyna odwróciła kamerę w swoją stronę i próbowała wyglądać trzeźwo. Uśmiechnęła się i pomachała. Prawie upuściła kamerę, ale Maciej chyba tego nie zauważył. Znowu zrobiłby awanturę.
– W dzisiejszym odcinku ocenimy sobie najbardziej ✨iconic✨ sceny z sjw! – zawołał uradowany. Zapowiadało się ciekawie. – Nie wiem, kto wybierał sceny, ale mam nadzieję, że są dobre.
***
– Kto pisał ten sceneriusz? – oburzył się Alek, przewracając kartki papieru, kiedy zrobili przerwę.
– Jak to kto? Tadeusz, tak jak zawsze. – on chyba miał jakiego alzheimera czy coś.
– Jest chujowy!
Wyrzucił go w górę, a ten trafił do otwartego okna i wyleciał na zewnątrz. Po chwili było słychać jakieś uderzenie na ulicy, ale Alek się tym nie przejął. Miał ważniejsze rzeczy do roboty.
– Muszę obniżyć mu pensję!
– Przecież ty mu ledwo płacisz.
– No to nic nie dostanie! – Maciej nadawał się na prezydenta. – Ciekawe za co zapłaci czynsz! I jak rodzinę wykarmi! Wtedy się zastanowi nad swoją pracą!
***
– Pierwsza nasza scena to scena z Marią Stasik! – zawołał zaskoczony. – Proszę o fragment.
– Był w scenariuszu.
– To proszę scenariusz, jezu.
– Maciek, przed chwilą go wypierdoliłeś!
– O, faktycznie. Kurwa mać.
***
– Dobrze, że mam tablet, widzowie! – pomachał nim do kamery i prawie wyślizgnął mu się z rąk. – A więc tak oto fragment!
– O Boże, jakieś niemieckie ścierwo.
Maciek zaczął czytać fragment i po chwili pod nosem śpiewał You're the man but I got, I got, I got a power.
– Maryśka to totalna idolka! – zwołał. – Błagam, dlaczego jeszcze nie ma jej kultu?? Religii?? ZAKONU?? lol to ona powinna być main character a nie Anka, jprdl
– Wykazała się głupotą! Mógł ją zastrzelić!
– Siedź tam cicho, osoby za kamerą nie mają prawa głosu! – popatrzył gniewnie na blondynkę. – Jak mogę ocenić inaczej ten fragment, jeśli nie na 5/5 Alków? Nawet jeżeli mnie tam nie ma. Może powinienem zaprosić Maryśkę na odcinek? To byłby viral!!
***
– Okej, lecimy z kolejnym fragmentem.
– O KURWA GO BAD BITCH GO BAD BITCH!! – zawołał Alek zrywając się z łóżka. – ANKA KOCHAM CIĘ! Ale dojebala tej dziwce.
– Alek! Program jest family friendly!
– Jebać family friendly! Jebać Władzię! Anastazja wreszcie pokazała na co ją stać!
– Mam wrazenie, że chyba za dobre te fragmnety ci dali do tego odcinka.
– Uważam, że ten fragment zasługuje na 5/5, ale jest tu Władzia plus nie chcę, żeby ktoś pomyślał, że to płatna współpraca z autorką, więc daje 4/5 Alków.
***
– BOŻE CZY W TYM ODCINKI BĘDĄ SAME POCISKI ANKI??
– Nie wiem czy powinniśmy się cieszyć... – mruknęła cicho Basia. – To zaczyna tylko, że Anka jest zbyt agresywna...
– Agresja jest super!
***
– A więc przechodząc do fragmentu... Bardzo mi się podoba ten pocisk i pewnie wystawiłbym mu badziz wysoką ocenę, gdyby nie fakt, że wiem z jakiej sceny pochodzi! – zawołał jakby właśnie odkrył jakąś zagadkę niczym Sherlock Holmes albo Scooby-Doo i brygada detektywów. – Anka była najebana w trzy dupy! Pewnie w życiu nie powiedziała by tego na trzeźwo, bo obsrałaby gacie. Poza tym oni się wtedy z Rudym kołócili. Więc moja ocena 2/5 Alków. Ale uwierzcie, że kocham tę scenę bardzo mocno.
– Alkowie zabroniono promowania alkoholu z filmach, bo inaczej dostanie bana. – wyjaśniła Basia odwracając kamerę w swoją stronę. – Dlatego ocena jest niezbyt wiarygodna.
***
– O BOŻE!! HENIEK, TY ZGRYWUSIE!
Basia była cała purpurowa ze wstydu, ale Alek wydawał się naprawdę bardzo zadowolony z tego fragmentu.
– Ale jak zawsze Anka zjebała. Muszę dać tej scenie 3/5 Alków. Bardzo mnie rozśmieszyła, ale ta scena byłaby jeszcze lepsza, gdyby Anastazja tam nie weszła!
– Macieju Aleksie Dawidowski! – zawolała oburzona Basia.
– Szkoda mi Hanryka. Ja na jego miejscu chyba wypierdoliłbym Ankę za drzwi! – Anka chyba nie powinna oglądać tego odcinka. – Przysięgam, że trzeba się zemści! Jeżeli Anastazja kiedykolwiek będzie w takim momencie z kimkolwiek to przysięgam, wparuję do pokoju i będę tam siedział, dopóki nie zrobi się fioletowa ze wstydu! I jeszcze zawołam Panią Leonkę, żeby zobaczyła, co jej córka wyprawia!
– Maciej dość!
Basia musiała sobie zrobić przerwę. Nie wytrzymywała już, musiała iść napić się wody.
***
– Jestem jakiś niedorozwinięty czy naprawdę mamy drugi raz w historii „Alek ocenia” ten fragment?
– To pierwsz-
– BARBARO! – zawołał obudzony, rozlewając gorąca czekoladę, która już na szczęście nie była gorąca, bo nagrywali już czwartą godzinę. – Mogłabyś sobie darować!
***
– A więc kontynuując, czy ta scena jest ✨iconic✨? Pewnie tak, skoro pojawia się drugi raz! Ale mnie osobiście nudzi fakt, że się powtarza. Potrzebujemy świeżości! Więc daje 4/5 Alków. Chociaż tyle że mamy tam ship Anka x Janek
– Myślałam, że już ich nie shipujesz
– Mam dużo shipów, Basiu. – popatrzył na nią jak na debilkę. – Za dużo.
***
– Dobrze w takim razie oceniamy ostatni fragment w dzisiejszym odcinku! – zawołał, wymachując tabletem.
– Nie byłby ostatni, gdybyś nie wyrzucił scenariusza. – zakpiła Basia.
– Kto udzielił ci prawo głosu, Barbaro? – Maciej rzucił jej złowrogie spojrzenie. – No właśnie, nikt, więc zamilcz.
***
– Przysięgam, że pan Zbysiu jest ikoną! Każda scena z nim umila mi czytanie tego smętu.
– Alek, musimy się pospieszyć, bo coś mi tu miga.
– Co ci niby miga? To nie grudzień, żeby lampki świątecznie migał! Basiu, zastanów się!
– MIGA MI BATERIA DO KURWY NĘDZY!
Maciej obsrał gacie, bo Basia jeszcze nigdy tak na niego nie krzyczała. Musiał wyjść do toalety. Teraz.
***
– Okej, więc mieliśmy delikatne turbulencje, ale już po wszystkim. – uśmiechnął się. – Oceniam ten fragment na 4,5/5 Alków, ponieważ jest naprawdę ikoniczny, ale mam wielkie ALE!
– Maciej, kończ.
– No szat ap, daj mi pracować! – brakowało mu już nerwów to tej nowej nędznej kamerzysyki. – Anka tu pierdoli że urodzi Piłsudskiego, a takro zawsze taka niechętna do tych dzieci! Jak jej Janek proponował, to go zwyzywała! Więc musiałem odjąć coś za brak wiarygodności.
– Maciej, szybciej.
– No skończ pierdolić, przecież już kończę! – wstał z łóżka i przybliżył się trochę do kamery. – To na tyle w dzisiejszym odcinku, ściskam was mocno, życzę wam wszystkiego Alkowego i widzimy się w nas-
Nagle rozległ się jakiś pisk, a Basia zobaczyła w kamerze czarną plamę.
– No mówiłam że padnie bateria.
– Nie zdążyłem się pożegnać!
– Mówiłam, że nie mamy czasu!
– Koniec tego! To ja jestem od rozkazywania! Nie ty!
Basia słuchała tego nie bardzo zainteresowana, bo to była typowa gadka Alka i już każdy się do tego przyzwyczaił.
– Chce rozwodu! – zawołał nagle.
– Maciej, debliu nie jesteśmy małżeństwem.
– No dlatego już nie jesteśmy, bo chcę rozwodu!
Basia odetchnęła ciężko, odłożyła kamerę na biurko i wyszła z pokoju bez słowa.
Dwa dni później na tym samym biurku pojawiły się papiery o rezygnacji z pracy.
Alek stracił kolejnego pracownika.
__________________________
i co jak wam się podoba nowy odcinek Alek ocenia?
przepraszam, że taki krótki, ale nie miałam scen. sama sobie wybrałam cztery, bo na ig, na którym poprosiłam was o sceny, pojawiły się jakieś dwie może trzy propozycje, więc musiałam improwizować.
nie wiem co jeszcze pisać, więc miłych wakacji dla was, miejcie prawa głosu, a szat ap niech będzie na zawsze z wami!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top