🎬Alek ocenia! odc.3 𝒛 𝑨𝒏𝒌𝒂 || na wesoło🎬
⛔Zawiera przekleństwa i podteksty⛔
Tak jak poprzednio wstawiam rysunek na początek jako zapowiedź/intro coś w tym rodzaju. Nie patrzcie na tę koszmarną rękę Anki, ona lepiej wyglądała na szkicu XD
– Dobrze, przesunie się trochę w lewo. – powiedział Janek nakierowując ich ruchem dłoni. – Teraz trochę w prawo. To jest lewo, Maciek.
– Twoje lewo czy moje lewo? – zapytał Alek.
– PRAWO KURWA
– Możemy wreszcie zacząć? – zpaytala zniecierpliwiona Anka.
Maciek trzymał Anastazję na rękach w tak zwanym "stylu panny młodej", ale spokojnie nikt nie wychodzi za mąż, kto by ja chciał, tylko Janek mógłby sobie tak życie zmarnować. Mieli w ten sposób zacząć program, a Rudy nakierowoywal jak mają się ustawić, żeby było dobrze.
– Teraz jest git. – powiedział.
– Nagrywaj to kurwa. – jęknął Alek. – Plecy mnie jebią.
– Nie przesadzaj. – fukęła dziewczyna.
Maciek lewo dawał radę, oczy wyszły mu z orbit, a Anka uśmiechnęła się radośnie, uniosła rękę, przez co Alek jeszcze bardziej stracił równowagę i Janek ich nagrał. Ledwo wytrzymali 10 sekund.
– Kurwa, nie dam rady, kończ to. – ledwo wydukał Maciek.
I w tym momencie nie wytrzymał i usouscil Ankę. Po prostu jebneli oboje na ziemię.
– Kurwa mać, Alek, moje plecy! – krzykenla Anastazja.
– TWOJE?!?!?!? – wkurzył się. – Ty przynajmniej upadłaś na mnie. A JA JEBNĄŁEM NA PODŁOGĘ!
– Nie moja wina, że to ty mnie trzymałeś lol
– Mogłaś ty mnie trzymać lol
– Jestem dziewczyną
– I co z tego mogłaś być chłopcem. – powiedział Maciek. – Nie moja wina, że wygrał zły plemnik iks de.
– Maciek.... – ostrzegł go Janek. – Ja radzę sperdalać
***
– Nie nagrałeś tego, prawda? – zapytała Anka.
– Jak mogłem tego nie nagrać, jestem prawdziwym kamerzystą nie jakimś debilem. – prychnął.
– Oddaj mi tę kamerę, Janek. – powiedziała Anka.
– Nie
– ODDAJ MI TĄ KAMERE ALE JUŻ
***
– Witam was w nowym odcinku „Alek ocenia!”, tyle że bez Alka, ale jestem ja więc jeszcze lepiej! – zawołała Anastazja do kamery na biurku Maćka.
– TO ŻE NAS ZWIĄZAŁAŚ NIE ZNACZY, ŻE NIE WIEMY CO ROBISZ! – zawołał Maciek.
***
Chłopaki, Janek i Maciek siedzieli na krzesłach związani ze sobą jak w tych wszystkich filmach. Anka pomyślała, że nie założy im taśmy na twarz, żeby nie było że jest jakaś brutalna czy coś, ale chyba wyszło by jej to na dobre. Teraz wgapiała się w nich wściekłym wzrokiem i oczekiwała, aż któreś pęknie.
– A teraz grzecznie powiesz, że nie jestem ciężka, po prostu ty jesteś słaby. – powiedziała spokojnie i stanowczo do Maćka.
– Chyba cię pojebało. – powiedział Alek.
– Albo tak powiesz, albo twój ulubiony różowy kubek w misie wyleci za okno.
– Nie, nie zrobisz tego. – powiedział przerażony.
– Zrobię to, wiesz o tym. – powiedziała wystawiając kubek za okno, trzymając go tylko za ucho. – Raz..
– Anka, nie.
– Dwa..
– ANKA DO CHOLERY NIE!
– Jeden i pół...
– POWIEM TO TYLKO ZOSTAW MOJ KOCHANY KUBECZEK!!!!1!!
***
Maciek właśnie przecierał obolałe nadgarstki bo Anka wreszcie go odwiązała, po tym jak przyznał się, że on jest po prostu zwykłym słabeuszem, a ona jest lekka jak piórko. Janek natomiast patrzył na Anastazję przerażonym wzrokiem bo on nadal był związany.
– A ja czym zawiniłem? – zapytał.
– Niczym. – wzruszyła ramionami. – Nie chciałam, żeby Alkowi było smutno.
– Więc czemu nadal jestem związany?
– Bo tak przynajmniej spokój jest. – prychnęła.
– Puść mnie.
– Nie.
– Anka, puść.
– A co dostanę w zamian? – zapytała podpierając brodę na ręce.
– Moją miłość. – uśmiechnął się szeroko Janek.
– No chyba cię pojabalo, chcę co najmniej dwie pary spodni.
Maciek który wpieprzal właśnie ciastka oglądając ta scenę zakrztusił się ze śmiechu i próbował się jakoś samemu reanimować.
– ALE JA NIE BEDE MIAL W CZYM CHODZIĆ!!
– GÓWNO MNIE TO OBCHODZI, BEDZIESZ CHODZIŁ W SLIPACH!! – zawołała. – ALBO SPODNIE ALBO BEDZIESZ TU SIEDZIAŁ, DOPÓKI MI SIĘ TO NIE ZNUDZI
– Więc poczekam. – odparł obrsrozny Janek.
Próbował założyć ręce na klatkę piersiową, ale debil zapomniał, że przecież ma związane nadgarstki i krzesło się wyjebalo tak, że teraz leżał twarzą na ziemi.
– Dam ci trzy pary, jak zapomnisz o tym, co właśnie się wydarzyło.
– Trzy pary i jedno wino i umowa stoi. – powiedziała Anka.
– Zgoda. – mruknął niezrozumiałe, bo przecież nadal był twarzą na podłodze.
***
– Możemy wreszcie zacząć? – zapytał Maciek.
– Będziemy poprawiać scenę początkową? – zapytała Anka.
– Chyba cię powaliło, mój kręgosłup by tego nie przeżył. – prychnął Alek. – Janek to zmontuje, w końcu coś się chyba nagrało.
Janek prawie nasrał w gacie bo nie mógł znaleźć tego fragmentu i poczuł jak jego dusza powoli opuszcza jego ciało, ale jednak się udało i poczuł, jakby dostał jakąś drugą szansę od losu.
– A nie czekaj! – zawołał nagle Maciek.
– O co znowu chodzi? – zdziwiła się Anka.
– Zapomnieliśmy się przebrać! – Alek zaczął grzebać w reklamówce z Biedronki, w której zawsze trzyma nowe rekwizyty do odcinka. – Mam!
– Myślałam, że nie będziemy się w nic przebierać do tego odcinka, bo ci nie zapłacili za ten z Basią.
– Okazało się, że jednak zapłacili. – skrzywił się Maciek. – Tyle że wszystko poszło na konto Tadka. Ta szuja cholerna wpisała swój numer konta!!
Anka i Janek popatrzyli na siebie i wybuchnęli śmiechem.
– TO NIE JEST ŚMIESZNE!! – zawołał rozwścieczony. – ZABRAŁ MI POŁOWĘ HAJSU!
– To i tak dużo ci dał. – zakpił Janek. – To więcej niż ty mi płacisz.
– Janek, nie poniżaj się, każdy wie, że ci nie płacę. – powiedział Maciek, a Janek próbował się nie popłakać, przez te gorzką prawdę.
Anastazja wstała z łóżka, podeszła do chłopaka i przytuliła go mocno, a ten zaczął ryczeć jak baba. Biedny był jego los, bo harował jak wół, żeby Alek miał ładny i dopracowany program, a on mu nawet grosza nie płacił. Wszyscy się już do tego przyzwyczaili, nawet on, ale nie lubił, gdy ktoś mu o tym przypomniał, bo czuł się bezwartościowy.
– Janek, nie rób scen, nikogo nie obchodzi to, że nie masz za co rodziny wyżywić. – mruknął Maciek. – Weź udział w jakiejś Sprawie dla reportera, czy coś lol.
Rudy się wkurzył, zostawił kamerę i wyszedł z pokoju.
***
– Tadek zapłacił mi połowę, więc nie było mnie stać na nic lepszego. – oznajmił Alek wyciągając z torby z Biedry dwa dresy.
Oboje z Anką szybko je włożyli. Maciek miał szary, a Anka fioletowy.
– A tu masz takie cool oksy. – powiedział podając jej jedna parę. – Załóż je, potem włóż kaptur i naciśnij go.
Anka zrobiła wszystko wedle instrukcji Dawidowskiego. Oboje wyglądali teraz jak jakieś Sebiksy z warszawskiego gangu.
– Wyglądamy zajebiście. – powiedział Alek.
– Nie, ja wyglądam zajebiście, ty wyglądasz jak idiota. – zakpiła Anka.
– SZAT AP SIŁO NIECZYSTA!
***
– Jak to się włącza? – zapytał Maciek biorąc kamerę, która zostawił Rudy.
– Skąd ja to mam wiedzieć, wyglądam jak technik informatyk? – prychnęła Anka
– Mam! – zawołał nagle. – Tak to się robi kurwa!
Maciek ustawił jakoś kamerę na jakim starym połamanym statywie z czasów Mickiewicza i jego vlogów z Litwy.
– Witam was z kolejnym-
– NIE WIERZE ŻE NAPRAWDĘ ZACZĘLIŚCIE SAMI – zawołał wkurzony Janek.
– Lol wróciłeś? – zdziwił się Maciek. – Myślałem, że poszedłeś żebrać
– Maciek, jeszcze jedno słowo a wyjebe ta kamerę przez okno. – warknął chłopak.
– Dobra już się nie gorączkuj księżniczko, nagrywaj.
***
Janek stał za kamerą, Anka i Maciek siedzieli na łóżku i czekali na rozpoczęcie.
– Akcja! – zawołał Janek.
– Jaka akacja? – zdziwił się Alek.
– AKCJA KURWA
***
– Dobrze, pora zaczynać. – westchnął Janek, który przed chwilą dostał napadu i Anka musiała go jebnąć książką w łeb, żeby się uspokoił. – Start!
– Witam was w kolejnym odcinku najlepszego, najzabawniejszego i najprzyjemniejszego programu rozgrywkowego w całej Polsce, ale i na świecie czyli w „Alek ocenia!” odcinek 3!! – zawołał Maciek. – A dziś gościnnie w roli współprowadzącej mamy Ankę!
– Dzień dobry, witam wszystkich! – pomachała Anka.
– A za kamerą mamy tego nieroba Janka.
– Kochanie, uśmiechnij się. – powiedziała Anka do Janka, który miał obecnie minę jakby chciał wzrokiem poderżnąć gardło Alkowi.
– Fuj jakie kochanie. – oburzył się Maciek. – To jest reality-show a nie jakiś film dla dorosłych, +18 i tym podobne.
– Maciek, ale ja tylko powiedziałam "kochanie".
– Kochać to wy się możecie jak skończymy nagrywanie, bez takich mi tu.
***
– A więc tak, dziś będziemy sobie oceniać wasze ulubione śmieszne sceny z sjw! – zawołał. – Wreszcie coś normalnego, a nie jakieś mizianie się, fu kurwa, kto to w ogóle wymyślił.
– A ja sądzę, że pierwszy odcinek był bardzo fajny. – oburzyła się Anka.
– Twoja zdanie się nie liczy, twoje sceny z Jankiem były chujowe.
– Maciek, jeszcze słowo.
– Tak, tak, wyjebiesz kamerę. Ale mnie przynajmniej stać na drugą, a ciebie nie biedaku.
– Ale po co mi kamera jak to twój program.
– Chuj cię to obchodzi kogo to program, mnie stać a ciebie nie biedaku.
– Ale Maciek ja-
– MNIE STAĆ A CIEBIE NIE SZAT AP
***
– A więc tak, Anka ma przygotowane kilka waszych propozycji, więc zacznijmy w końcu.
– OMG JA TAM JESTEM???? – zawołał Alek.
– Tak, moja mam-
– NIE PIERDOL I DAWAJ MI TEN FRAGMENT
Anastazja wzięła głęboki wdech i wydech, po czym przeszukała stos kartek i znalazła owy fragment.
– 5/5 ALKÓW, INACZEJ BYC NIE MOŻE!
– Alek, ale ty go nawet nie przeczytałeś.
– SZAT AP JEST, JEST ALEK JEST ZAJEBIŚCIE!
– To może ja dam jakąś wreszcie czymś uargumentowaną ocenę.. – powiedziała Anka. – Moim zdaniem to bardzo nie ładnie z waszej strony że nam przegraliście i jeszcze straszyliście Tadkiem, więc z mojej strony 2/5. Nawet mnie to nie śmieszy, ale dialog z Jankiem jest cute, więc się należy te 2
– Miałaś oceniać śmieszne sceny, a nie cute. – prychnął Alek.
– TY NAWET NIE PRZECZYTAŁEŚ FRAGMENTU
– Szat ap, ja wiem co trzeba czytać a co nie.
***
– Dobra, lecimy z kolejną propozycją. – zarządził Maciek.
– Wtf chyba nie chcę znacz szczegółów. – powiedział Maciek.
– Utkaj dziure, daje fragment. – powiedziała Anka.
– Te wstępy do pornoli są coraz dziwniejsze. – powiedział Alek. – ZNACZY CO
Anka spojrzała na Maćka, Janek tak samo, spojrzeli się na siebie i po prostu wyszli z pokoju.
– No ale ja żartowałem przecież no! – zawołał Maciek. – Chujowi jesteście, wszyyski jest chujowe, życie jest chujowe!
***
– Jeszcze raz powiesz coś takiego, a nie będę już z tobą nagrywać. – ostrzegła go Anastazja.
– Dobra, pierdol, pierdol, ja posłucham. – powiedział Alek. – Szat ap i dawaj fragment.
– Maciek, ale fragment już był. – powiedział Janek.
– A tak, więc przystąpmy do oceny. – zaczął. – Bardzo podoba mi się ten wątek doooooo- – Maciek zaciął się widząc wzrok Anki. – Do tej uroczej sceny, tak. On cię uszczypnął, ty go uderzyłaś, czyli mamy tu dobry przykład przemocy w rodzinie. Ogólnie bardzo fajne, ale że mój program jest famili friendli to nie mogę na wizji popierać przemocy, więc 4/5 Alków.
– Mówił ci już ktoś, że jesteś zjebany? – zapytała Anka.
– Basia mówi mi to codziennie. – odparł.
– Oł ja.. – Anka położyła rękę na ramieniu Maćka. – Bardzo mi przykro, mam nadzieję, że uda się ciebie wyleczyć.
– Ona mówi, że już nie ma lekarstwa.
– I ma racje, Alek, ma rację. – westchnęła Anka. – No cóż, jak ktoś jest zjebany to jest zjebany, teraz ja oceniam. – zawołała Anka.
Niestety wymachneka tak rękami, że przyjebała Maćkowi w twarz. Zemdlał.
***
– Już lepiej? – zapytała.
Maciek trzymał na nosie zimny okład, bo prawie mu nos złamała i polała się krew. Maciek bał się, że dostał okresu, ale na szczęście Anka mu uświadomiła, że przecież jest chłopcem.
– Dobrze, więc ja oceniam ten fragment na 3/5 Alków, bo prawie spadłam i mogłam się zabić.
– ZŁAPAŁ BYM CIĘ! – zawołał Janek przed kamerą.
– Szat ap, nie masz prawa głosu. – powiedziała Anka.
Maciek spojrzał na nią z dumą i się popłakał.
– Uczeń przerósł mistrza..
***
– C o – powiedział Maciek. – Dawaj mi te fragmenty.
Alek wyrwał Ance kartki z fragmentami i zaczął szukać tego jednego.
– Gdzie to kurwa jest?!?? – zwołał. – O mam.
– Baśka ty mendo! – zawołał Alek. – I ona śmie się nazywać kochającą dziewczyną? Kto w ogóle wybierał te fragmenty!? One nawet nie są śmieszne!
– Daje 5/5 Alków. – powiedziała Anka, Korea starała się nie wybuchnąć.
– No chyba się posrało. – oburzył się Alek. – Ja daję 0/5 Alków, a na znam tego jak bardzo oburzony jestem, to nawet nie pokażę skali.
– Dajcie mi inny fragment bo nie wytrzymam.
– Stąd wybieramy pijanego Maćka i jego przeprosiny. – zarządziła Anka.
– A czemu znowu ja? – oburzył się Alek.
– Co, fajnie jest się śmiać z kogoś, ale z siebie już jej, prawda? – zakpiła.
– Chuj ci w dupę. – warknął Maciek.
Kamerzysta Janek nagła się spiął i czuł jak się poci z nerwów, bo to zdanie było dla niego zbyt dwuznaczne, a gdy Anka się na niego spojrzała i zapytała co mu się dzieje to tej prawie się popłakał.
***
– Dawaj ten fragment, miejmy to za sobą.– prychnął Alek.
– Jakoś mnie nie śmieszy ten fragment. – powiedział Alek.
– Mnie też, szkoda mi Basi. – odparła Anka. – Mamy podobne poczucie humoru, Maciek.
– Zjebane?
– Zjebane.
Anka i Maciek przybili sobie przyjacielską piątkę, a potem Alek pokazał środkowy palec Jankowi, żeby pokazać jak bardzo jest on przegrywem, bo wysłanie jego najlepszy przyjaciel obsciskuje się z jego dziewczyną. I oczywiście nie ma tu żadnych podtekstów, po prostu Janek jest przegrywem.
– Ja daję temu 2/5 Alków, bo mimo wszystko ma to jakiś klimacik.
– Zgadzam się z tobą, Anka.– powiedział Maciek.
***
– Dobrze, a teraz ostatni fragment z waszych komentarzy. – powiedział Alek. – Ale to nie znaczy, że to koniec, co to to nie!
– Tu pisze, za mamy skąd wziąść wymianę zdań. – oznajmiła Anka.
– Nienawidzę tego. – powiedział Janek.
– Nikt cię i zdanie nie pytał, więc się ucisz. – odparł Maciek.
Janek się wkurwił, ale wziął głęboki wdech i wydech jak go Anka uczyła i się uspokoił.
– FRAGMENT PROSZĘ! – zawołał Maciek.
Maciek pił herbatkę i wybuchnął śmiechem, więc wypluł wszystko na kamerę. Janek prawie zwymiotował.
– KURWA KOCHAM TO! – zawołał Maciek.
– Pojebało cię?! – zawołała Anka. – Tadeusz mógł dostać zawału przy telefonie!
– Dramatyzujesz. – prychnął Janek.
– SZAT AP! – zawołali oboje.
– Daje 5/5 Alków!
– A ja 0/5.
– Nie znasz się lol. – powiedział Maciek.
***
– Uuu a co to za fragment? – zapytał Maciek.
– Zamknij się, Maciek i nie denerwuj mnie. – warknęła Anka.
(przepraszam, że ten fragment taki posklejany, ale inaczej nie miał by sensu + goni mnie limit słów)
– O MÓJ BOŻE – zawołał Alek. – ANKA TY ZBEREŹNICO!
– Alek, nie wkurwiaj mnie – zawołała Anastazja.
– Ale co wy tam chcieliście robić, co?
( ͡° ͜ʖ ͡°)
– Janek, trzymaj mnie bo jak mu przypierdolę to tylko raz.
***
– ŻYJE!! – zawołał Maciek do kamery. – Anka ma czasami napady agresji, ale wszyscy się do tego już przyzwyczaili. Kontynuujmy ocenianie. Chujowe jest to, że w końcu do niczego nie doszło, czekałem na jakąś fajną scenkę, wiecie taką ( ͡° ͜ʖ ͡°)
– Ja też. – powiedział Janek.
Anka spojrzała się na niego złowrogo i ten już zaczął stać w gacie.
– Znaczy co, nic nie mówiłem. – powiedział Rudy.
– Oceniam tę scenę na 4/5, bo jednak jest śmieszna, nie ma co. – odparł. – Szkoda tylko Heńka, dobrze że się na niego nie wydawałaś.
– Nie oceniam tego, przejdźmy dalej.
– Lol jak chcesz iks de. – zakpił Alek.
***
(tutaj specjalny fragment od mojej przyjaciółki xD Marysia, jak wreszcie tu dotrzesz to pozdrawiam!)
– JEZU JAKIE TO PIĘKNE – zawołał Alek.
– ZESRAM SIE TO MI SIE SERIO UDAŁO – zawołała Anastazja.
Nawet Janek za kamerą dusił się ze śmiechu.
– Gdyby Tadeusz tu był to byś dostała opierdol. – powiedział Maciek. – Ale to nie ma więc alleluja!
– 5/5 Alków. – dodała Anka.
– Zgadzam się z tobą w pełni!
– A ja też mogę ocenić? – zapytał Janek.
– Pojebało cię? – powiedział Maciek. – Nie dla psa lol
***
– A teraz ocenimy sobie fragmenty autorki. – oznajmiła Anka.
– Zobaczymy co za dziadostwo nam tu wybrała. – prychnął Alek.
(Ponieważ osiągnęłam limit zdjęć, a chciałbym jeszcze wstawić kilka scenek, to jestem zmuszona przepisać ją tu. Mam nadzieję, że wam to nie przeszkadza!)
– Od kiedy wykręcasz się innymi, co? – zaśmiałam się, a w jego oczach pojawiły się małe iskierki.
– Od kiedy moja dziewczyna jest sama w domu. – prychnął, dał mi buziaka w czoło i uśmiechnął się cwanie.
– ALE POCISK O KURWA – zawołał Alek.
– Ja.. To nie miało tak zabrzmieć! – zawołał Janek.
– A co chcieliście robić samemu w domu? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
– Nie twój interes, Maciek. – warknęła Anka. – Oceniaj.
– Daje temu 3/5, bo nie ma tam oczywiście mnie, nie chcecie mi powiedzieć co mieliście w plani i tak po prostu, nie chcę żeby były oceny za wysokie, bo będzie podejrzanie.
– Maciek, jesteś ostro pierdolnięty.
– Wiem.
Maciek poprawił swoje czarne okulary i założył ręce na klatkę piersiową i at tak w tej pozycji kilak sekund, a Anka i Janek patrzyli na niego jak na idiote.
***
– Dobrze, kolejny fragment od tej autorki. – powiedział Alek.
– Jak tylko waszą trójkę jutro dorwę, to wam nogi z dupy powyrywam. – pomyślałam.
Pójdziecie do restauracji, mówiły. Musisz wyglądać elegancko, mówiły. Przecież na pewno gdzieś wyjedziecie, mówiły. Użyj cholernej lokówki, mówiły.
– Anka a ty wiesz że to są groźby karalne? – zapytał Alek. – W ogóle wracając. O chuj tu chodzi, ja nie rozumiem. Chujowy ten fragment, autorka się nie zna. Lol jak kogoś może to śmieszyć.
– Mnie śmieszy. – odparła Anka. – W końcu dziewczyny mi nagadały, że gdzieś wyjedziemy, a Janek powiedział, że będziemy czytać książki.
– Lol nadal nie śmieszne. – prychnął Maciek. – Daje 1/5 Alków, bo mimo wszystko lubię jak się denerwujesz.
– A ja daj-
– Kolejny fragment!
***
– Gdzie wychodzicie? – zapytała Duśka, opierając się o ścianę.
– Ciekawość to pierwszy stopień do piekła, siostrzyczko. – odgryzł się. – Wrócimy kiedyś tam.
– Tylko wróćcie jeszcze we dwójkę, nie w trójkę. – zaśmiała się.
– O cholera ale Duśka was pocisnęła. – powiedział Maciek. – Ale jak to cudownie brzmi.
– No nie wiem. – prychnął Janek. – Zachowała się jakbyśmy byli jacyś niewyżyci.
– Bo jesteście lol
Anka się wkurwiła i wybiegła z pokoju.
***
– Tak więc oceniam go 10/10 Alków!
– Maciek, ale to to samo co-
– SZAT AP 10/10 TO JEST ZAJEBISTE!
***
– Tak więc w ten sposób kończymy trzeci odcinek "Alek ocenia!" z Anką, ale bez Anki.
– JA TU JESTEM DO CHOLERY! – zawołała Anka z drugiego pokoju.
– Choć się pożegnać, bo stracisz fejm.
Anka przyszła do pokoju ujebana czekoladą, która właśnie jadła.
– Mam nadzieję, że odcinek ze mną wam się podobał i był śmieszny! – zawołała.
– Widzimy się w następnym i papapapapa!! – zawołał Alek.
Alek wstał powoli z łóżka i złapał się za swoje jabłuszka.
– Kurwa dupa mi zdrętwiała. – powiedział.
Janek wybuchnął śmiechem i zrobił zbliżenie na dupę Maćka.
– KURWA NAUCZ SIE WYŁĄCZAĆ TĄ KAMERĘ TĘPY CHUJU!!1!
***
A więc tak!
Doczekaliście się wreszcie tego ublaganego „Alek ocenia”! Nigdy w życiu bym nie pomyślała, że powstanie tego aż 3 odcinki XDDD
Wiem, że nic nie pobije drugiej części, pierwszej to już nawet nie mówię, bo to viral, ale mam nadzieję, że sprawiło wam choć trochę przyjemności!
Mam nadzieję też, że nie obrazicie się o to, że wzięłam kilka swoich scenek, chciałam, żeby było ich troszkę więcej niż zazwyczaj.
Miałam chyba napisać coś jeszcze, ale nie pamiętam co XDDD
Tak więc oneshot dodany, Alek dodany to pasuje się brać wreszcie za rozdział, nie? XDDD
Także niech SZAT AP i POMAGIERZY i inni będą z wami!
Możecie też napisać, jaki tekst z dzisiejszego odcinka najbardziej zapadł wam w pamięć XDD
Także tyle, dziękuję i bajoo! ❤️
Ps: Nie sprawdziłam tu jak zawsze błędów i literówek, więc przepraszam!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top