Epilog

Jesteście pewni, że chcecie drugą część???

To ostatnia szansa xD

Zamiera.

Przestaje bawić się moimi włosami.

-Co?!

Podnoszę się i spoglądam na jego zszokowaną, a zarazem przerażoną twarz.

-Kocham cię- powtarzam głośniej.

-Ale... ale... jak to?!

Wzruszam ramionami.

-Po prostu. Zakochałam się w tobie, Harry.

Kręci głową i przeczesuje włosy sfrustrowany.

-Ja pierdole...- klnie podnosząc się.

Zaczyna się ubierać.

-Co ty robisz?

-A nie widać?! Ubieram się!

-Co zamierzasz zrobić?- pytam przestraszona i jednocześnie załamana.

-Idę do klubu. Nie czekaj na mnie.

Po chwili słyszę trzask, co oznacza, że wyszedł.
Zostawił mnie.

Zignorował mnie. To tak cholernie boli. To odrzucenie, kiedy wyznajesz komuś miłość, a ta osoba nie czuje tego samego do ciebie.

Dlaczego mnie to zawsze spotyka?!

Najpierw zostałam pobita przez byłego chłopaka, a teraz odrzucona przez niedoszłego. Jestem taka beznadziejna. Zaczynam znowu płakać. Moje życie to kompletna porażka.

Po ciężkim dniu pełnym okropnych wydarzeń, szybko zasypiam wtulona w poduszkę, która pachnie Harrym.

...

Budzę się o ósmej. Harry wrócił pijany około trzeciej. Robił przy tym dużo hałasu, dlatego też ponownie usnęłam jak zrobiło się cicho.

Wstaję i od razu łapę za telefon, aby zadzwonić. Po paru sygnałach osoba po drugiej stronie odbiera.

-Halo?

-Dzień dobry. Nazywam się Stella Craven. Ja dzwonię w sprawie mieszkania. Czy oferta jest nadal aktualna?

-Oczywiście- odpowiada uprzejmie kobieta.

-A jest możliwość, aby już dzisiaj się wprowadzić?

-Tak, nie ma najmniejszego problemu.

Ustalam parę spraw, a następnie zaczynam się pakować.

Idę jeszcze coś zjeść, a potem znów wracam do salonu. Łapę kawałek kartki i piszę wiadomość do Harrego. Zostawiam ją na stoliku obok kanapy, na której śpi. Chwytam za walizkę i otwieram drzwi. Odwracam się po raz ostatni w stronę bruneta, którego tak bardzo zdążyłam pokochać, a on nie odwzajemnia moich uczuć.

-Kocham cię- szepczę i zamykam drzwi.

____________________________________________

Boję się że wielu z was odejdzie bo nie spodoba wam się druga część :c

Jak opublikowałam pierwszy rozdział to od razu miałam go usunąć bo bałam się kompromitacji :)

To takie dziwne uczucie że już więcej tu nic nie dodam, no oprócz tej notki na temat drugiej części.
Bardzo dziękuję za wszystkie wyświetlenia, głosy i komentarze. Nigdy nie pomyślałabym że będzie ich aż tak dużo! xD
Jestem zdumiona, że na dość wysokiej pozycji znalazła się "Siłownia" w kategorii Romanse :o
Jesteście naprawdę niesamowici xx

No to do zobaczenia wkrótce (trochę poczekacie na drugą część) ;)

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top