Szybka wymówka

- Nie chcę twoich modlitw - powiedział.
- A czego chcesz?
Przyszły mu na myśl stare odzywki. Pieniędzy. Zemsty. Żeby głos Jordiego w jego głowie umilkł raz na zawsze. Jednak tym razem inna odpowiedź obudziła się z rykiem do życia, głośna, uporczywa i niemile widziana. Ciebie, Inej, Ciebie.
Wzruszył ramionami i się odwrócił.
- Umrzeć pogrzebany pod ciężarem własnego złota.

13.07.18

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top