Ja i Naruto #3

Razem z Iruką i Naruto poszliśmy do baru z ramen. Kiedy Naruto jadł trzecią porcję zapytałam - E.....Naruto? 
- Taaaak Lysa? Blondyn odwrócił do mnie głowę - Bo....mogę u Ciebie pomieszać dopóki nie znajdę sobie swojego mieszkania? -Proszę Naruto. Prosiłam Naruto w myślach. - Nie ma mowy....Zaskoczyła mnie jego odpowiedź ale musiałam ją uszanować....- Nie będziesz szukać mieszkania bo będziesz mieszkać ze mną! Naruto wyszczerzył się jak tylko mógł. - Naruto! Wiesz jak mnie wystraszyłeś? Naruto i Iruka zaczęli się śmiać po chwili ja też się śmiałam. -Naruto jest trochę późno....Idziemy już?
- Dobrzeeeee! Do jutra Iruka-sensei!
- Do jutra Lysa i Naruto.....
- A teraz Lysa szybko chodźmy. Rzuciłam Naruto pytające spojrzenie.
- Nie gadaj tylko szybko!
- NARUTO!!!! MIAŁEŚ ZAPŁACIĆ ZA SIEBIE!!!! BAKA!!!! Zaczęłam chichotać. - Widzisz? A teraz wracamy do mojego domku..to znaczy teraz naszego hehe. Uśmiechnęłam się do Naruto widać było że chcę odnowić ze mną kontakt i żebyśmy byli rodzeństwem które nigdy się nie rozdzieli.
~Perspektywa Naruto~
- Zapomniałem posprzątać...oj będzie źle...ciekawe jak zareaguje Lysa na ten bałagan. Myślałem i myślałem aż usłyszałem....-Naruto! Uważaj słup!
-C-oo...jathalala! Zanim zareagowałem uderzyłem (dobrze napisałam?) czołem w słup. -Naruto mówiłam żebyś uważał....
-Przepraszam Lysa.... Przejyrzałem się twarzy Lysy teraz dopiero zobaczyłem jakie ma błyszczące złote oczy....
- Dobra....Trochę lodu i będzie dobrze...
~Perspektywa Lysy~
Chciało mi się śmiać ale nie zrobiłam tego mogłabym urazić Naruto a tego nie chcę....
-Jeeeeeesteśmy! Wykrzyczał Naruto...- Czekaj ty się połóż u siebie a ja przyniosę lód, okej? -Nie wiem czy mnie znajdziesz...
- Spoko spoko....znajdę cię.
Poszłam do kuchni. Sprawdzałam szafki i szafeczki aż...
-Aaaaaa! Cała góra pustych opakowań po ramen i innych śmieci wyrzuciło się na mnie..
-L-lyssa....o ja...wszystko okej?! Wygrzebałam się spod śmieci. -Naruto....jutro to wszystko sprzątamy...nie ma innego wyjścia...
-Ale ja sa....czekaj powiedziałaś my? Popatrzył na mnie zdziwiony. -No tak....a co wolisz sam?
- Nie nie! Coś ty...chodź pokaże ci pokój gościnny...
-Dobra! Tylko nie znalazłam lodu...
-Bo chyba nie mam lodu...

Omg....trudno mi się to pisało przed lekcjami ale lenia wygoniłam i piszę rozdział. Czasami będą właśnie takie czyli tylko Lysa i Naruto. Macie pytania? Piszcie! Macie pomysły lub uwagi? Piszcie! Do następnego rozdziału paaaa ^^
Ps. Wiem że rozdziały są krótkie ale....nie umiem pisać długich xDDD

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top