#4 Grupa 7!
Rano obudziłam się o 5. Postanowiłam obudzić Naruto żebyśmy posprzątali to co jest u niego w mieszkaniu.
Weszłam do jego pokoju i go szturchłam.
-Hej Naruto. Wstawaj!- uśmiechnęłam się widząc jak Naruto próbuje się przekręcić ma bok ale przeszkadza mu światło.
-WSTAWAJ LENIU!- krzykłam i wystraszyłam blondyna.
-AAAAA! C-co....? Lysa! Nie strasz mnie tak!- kiedy zobaczyłam jego minę wybuchnęłam śmiechem.
-M-mieliśmy...hahha..posprzątać! Więc Cię obudziłam! Ale po dobroci nie wstałeś to wyciągnęłam ostrzejsze środki.- uśmiechnęłam się.
-Dobra....to może najpierw coś zjemy?- Zapytał z nadzieją w oczach.
- O nie, nie mój drogi...najpierw sprzątanko a potem dobre jedzonko.- Naruto nie był zbyt zadowolony ale wywlekł się z łóżka. Śmiałam się z Jego gaci z ramen a on odpowiedział że takie są modne.
-Nadal nie mogę uwierzyć że mam taką wspaniałą siostrę...i że w ogóle mam siostrę....- uśmiechnęłam się do Naruto.
-A ja się cieszę że mam takiego brata!
Naruto jest podobny do ojca...pamiętam tatę jak przez mgłę ale kiedy patrzę na Naruto przypominam sobie o nim...o mamie...i o całej naszej rodzinie...-Z zamyślenia wyrwał mnie Naruto i Jego palec przed moją twarzą.
-Halo? Ziemia do Lysy. Słyszysz mnie?
-Huh? C-co? Tak, tak zamyśliłam się i tyle.
Po tym jak skończyliśmy sprzątać zjedliśmy ramen a Naruto wypił mleko (to przeklęte mleko xDDD).
-Dobra Naruto gotowy?- zapytałam go kiedy byliśmy przed salą...znowu wróciło tyle pięknych wspomnień...
-T-tak...a ty nie idziesz?- spytał.
-Ja wchodzę za chwilę.
-Ok....
Czekałam aż Iruka skończy swoje przemówinie wstępnie...gadał i gadał....aż w końcu:
-I mamy też specjalnego gościa...
Weszłam do sali. I usłyszałam szepty.
-To Lysa! Ciekawe z jakiego klanu pochodzi? Nigdy o tym nikt nie wspominał ona sama też!
-Tak chciałam poznać Lysę! Zrobiła taki wielki postęp a jest starsza od nas tylko o dwa lata!
-Ale ona jest suuuper! Chociaż myślałem że będzie wyższa...
I usłyszałam krzyk który już znam.
-Lysa!!!!!!- Naruto machał do mnie z drugiego końca sali.
- Naruto! Baka! To jest Lysa jedna z najlepszych ninja naszej osady! Powinnyśmy się do niej odnosić z szacunkiem!- Dziewczyna siedząca obok Naruto uderzyła go w głowę.
-D-do siostry się nie mogę o-odezwać? I znowu szepty.
-Jaki idiota!
-Myśli że Lysa to jego siostra pfff...
-Hej! Słyszę te szepty głośno i wyraźnie! Naruto naprawdę jest moim bratem. Ale to jest mniej istotne. Traktujcie mnie jakbym była w tym samym wieku co wy! Nie oczekuję od was jakiegoś specjalnego szacunku. A teraz powiedzcie mi swoje imiona klanów nie musicie.- Wszyscy po kolei zaczęli się przedstawiać.
-Eh...Shikamaru...
-Kiba!
-H-hinata
-Hehe...mnie już znasz
-Sakura...
-Sasuke...
-Ino.
Poznałam większość i teraz przydział do grup!
-Teraz grupa siódma! Naruto Uzumaki! Sakura Haruno!
-TAK! Jestem z Sakurcią!
-N-nie....jestem z...Naruto? Yhh..prosze powiedzcie że to sen..
-I...Sasuke Uchiha!
-TAK! Jestem z Sasuke!!!
-Nie wierzę..to musi być on?
Ciekawie się zapowiadało..
-I Lysa...ale ona ma inne zadanie w grupie.
-Iruka-sensei! Czemu JA taki wybitny uczeń mam być z kimś takim jak Sasuke?!
-NARUTO! Ty masz najniższe wyniki a Sasuke jest najlepszy!
-Pfff...młotek...- odpowiedział mu krótko czarno włosy.
Time skip
Czekaliśmy na opiekuna. Naruto robił psikusa, Sakura powstrzymywała go, Sasuke siedział i nic nie robił a ja jak to ja wyciągnełam jakikolwiek zwój i zaczęłam czytać. W końcu przyszedł nasz opiekun i dał się złapać w psikusa Naruto.
-Hm...moje pierwsze wrażenie o grupie? Nie lubie was...- powiedział szaro włosy.
Heh...początki zwykle są takie...
Poszliśmy tam gdzie prowadził nas sensi. Naruto, Sasuke i Sakura siedzieli a ja stałam. Sensei kazał nam się przedstawić.
-Może to ty byś się najpierw przedstawił...- powiedział sucho Naruto.
-Hmmm..mam na imię Hatake Kakashi. To co lubie a czego nie wam nie powiem...a co do celów i marzeń to...nie wiem.
Dużo się o nim dowiedzieliśmy...
-Teraz ty się przedstaw blondynie!
-Ja?! Ja?! Dobra! Jestem Uzumaki Naruto! Lubie ramen i nie lubie sprzątać....moim celem jest zostanie Hokage!
-Hm....(drugi Deidara xD) teraz pani w różowym.
-Ym...Jestem Sakura Haruno...lubie albo kogo...iiiii (traktujcie jako pisk). A moim marzeniem jest...iiiii!
-a czego nie lubisz?
-Naruto! - odpowiedziała stanowczo.
-Teraz ten czarny. (XD)
-Jestem Sasuke Uchiha...nie ma szczególnych rzeczy które lubie i nie. Moim celem jest zabicie pewnego człowieka...tyle
-Dobrze! Teraz ty Lysa!
-Uh.. jestem Lysa Uzumaki nie często słyszy się z jakiego klanu pochodzę....lubię trenować..i lubie jeść ramen i pomidory. Nie lubie ludzi którzy oceniają po wyglądzie. Mój cel jak narazie się spełnił więc będę szukać nowego celu!- to ostatnie powiedziałam pewniej.
-Dobra! Spotykamy się jutro. I nie jedzcie śniadania i zbiórka o 5. Do zobaczenia!
O bosz....wrzucam to coś żeby nie pojawiało się raz na rok. Jak tam u was? U mnie bywało lepiej.
To papatki <3
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top