chapter 4
Emma miło mi cię poznać y/n
y/n z wzajemnością Emmo
Mikey dobra my idziemy ćwiczyć!
Emma bawcie się dobrze.
w garażu/pokoju Mikey'ego
y/n naprawdę będę ćwiczyć?
Mikey nie będziesz
y/n ufff
Mikey MY bedzieMY
y/n nieeeeee
Mikey taaaaak
y/n Miekyyyyy nie maltretuj mnie tak, moja kondycja zdycha
Mikey będzie dobrze
y/n no dobra, niech ci będzie. co mam robić?
Mikey jej! zacznijmy od testu wytrzymałości.
3 os pov.
test wytrzymałości nie poszedł najlepiej, chłopak załamał się kondycją dziewczyny i miał wątpliwości co do jej chodzenia na wychowanie fizyczne.
potem robili ćwiczenia dla początkujących i Mikey wytłumaczył y/n kilka zasad.
y/n umieram...
Mikey serio? ja się w ogóle nie zmęczyłem.
y/n no co ty nie powiesz!
Mieky słodko wyglądasz jak się wkurzasz
uśmiechnął się Mikey. y/n na ten komentarzach cała się zarumieniła i przyznała, że jej nauczyciel sztuk walki ma piękny uśmiech.
Mikey szybkie pytanie
Y/n no?
Mikey wiesz czego się uczymy?
Y/n taekwondo?
Mikey nie! Uczę cię sztuki walki dzięki której pokonasz przeciwnika lub obronisz się bez broni i siły.
Y/n bez siły? To nie ma sensu.
Mikey oj ma
Y/n idę do domu, już 18, jestem straaasznie zmęczona.
Mikey odpocznij księżniczko
Y/n MIKEY!
Mikey tak księżniczko?
Y/n *rumieniec* n-nic
3 os.
Y/n udała się do domu gdzie rzuciła się na łóżko i zaczęła myśleć o swoich uczuciach Do Mikey'ego. Nie jest pewna co ma myśleć o tym uroczym chłopaku. Jej ideał był kompletnie inny od Mikey'ego. Na pewno chciała mieć chłopaka wyższego od siebie, a Mikey... był tylko 1 centymetr od niej wyższy. Nic się w nim nie zgadzało z jej ideałem, oprócz chęci przytulania, Mikey to kochał,
Y/n chciała żeby jej przyszły chłopak też to lubił tą czynność.
Y/n jakie to frustrujące!
Smiley co?
Y/n SMILEY?!
Smiley tak to ja, twój starszy brat.
Y/n pomóż miiiiii
Smiley co ty tak jęczysz, to do ciebie niepodobne.
Y/n bo.. bo ja chyba zakochałam się w Mikey'm.
Smiley CO?!
Y/n no właśnie, miałam taką samą reakcję.
Smiley ja myślałem, że jesteś z tą całą Aki.
Y/n NIE, ona jest tylko moją najlepszą przyjaciółką.
Smiley serio? Tak się do siebie kleicie, że myślałem że z tego jest już coś więcej.
Y/n nieee serio, nic nie ma. Akceptował byś taką relację?
Smiley oczywiście, że tak. Przecież sam jestem biseksualny.
Y/n i ja o tym nie wiem?! Przepraszam bardzo jestem oburzona.
Smiley a tego nie było widać?
Y/n od kiedy to wiesz?
Smiley od spotkania takiego jednego chłopaka.
Y/n z gangu?
Smiley nie.
Y/n szkoła?
Smiley tak..
Y/n DLATEGO OSTATNIO CHODZISZ PRAWIE CODZIENNIE DO SZKOŁY??!
Smiley możeee..
Y/n *niezidentyfikowane dźwięki shiperki*
Smiley dziwna
Y/n a już jest twoim chłopakiem?
Smiley no coś ty! Boję się do niego odezwać.
Y/n ale wie o twoim istnieniu?
Smiley tak.. czasami przyjdzie ze mną pogadać, ale..
Y/n nie mów że jest jakieś ale
Smiley ..ale ze swoją dziewczyną..
Y/n ...
Smiely nie odzywasz się od jakiegoś czasu
Y/n nikt nie planuje morderstwa na głos kochany.
Smiley GIRL, on ją bardzo kocha, jakby się dowiedział, że moja siostra zabiła mu dziewczynę to przestanie się do mnie odzywać i mnie znienawidzi.
Y/n ale nie mówisz, że to jest złe, więc..
Smiley przecież się napierdalam z ludźmi.
Y/n no racja. Trzeba się jej inaczej pozbyć.
Smiley nie będziemy tego robić!
Y/n oczywiście, że nie.
Smiley no dob-
Y/n sama to ogarnę.
Smiley Y/n nie załamuj mnie.
Y/n *mruga do niego* przyzwyczaj się.
Smiley od kiedy ty taka jesteś, przecież jesteś panna idealna.
Y/n od jakiegoś tygodnia już nie.
Smiley nie wiem czy mam się cieszyć czy być zawiedzonym.
Y/n no napewno będziesz musiał nauczyć się gotować no i Angry też i nauczę was co się mówi jak się odbiera nasze siostry.
Smiley a po co?
Y/n bo nie będę tego wszystkiego robić sama.
Smiley chyba jednak jestem zawiedziony, że nie jesteś panią idealną.
Y/n nie mogę uwierzyć, że jeszcze miesiąc temu nie umiałam się bawić.
Smiley no racja, a poza tym co ja odwaliłem.
Y/n o co chodzi?
Smiley zwierzyłem ci się i wyznałem swoją orientację, boże.
Y/n miło się tak rozmawia, róbmy to częściej.
Smiley mhmm, nie ma mowy.
Y/n a byłeś taki miły!
Smiley wykorzystałem limit dziesięciu minut.
Y/n aha?!
Smiley odeszliśmy od tematu Z Mikey'm.
Y/n i dobrze, mam taki mętlik w głowie.
Smiley może czasami przyjdziesz na spotkania gangu.
Y/n Mikey mnie nie wpuści.
Smiley jak wpuści to znaczy, że cię bardzo lubi i ci ufa a jak nie wpuści no to... no jest źle.
Y/n mega, chyba nie chcę być częścią tego wszystkiego jeśli mam być szczera.
Smiley nie będziemy cię zabierać na walki, tylko tam z nami posiedzisz i będziesz spędzać z Mikey'm więcej czasu. A jeśli chodzi o plany gangu to i tak nic nie powiesz, nie masz komu. Bez obrazy.
Y/n a Aki?
Smiley ta, jedyna.
Y/n dobra, nieważne.
Smiley przyjdziesz jutro?
Y/n hm? Co?
Smiley no spotkanie! Czy ty mnie słuchasz?
Y/n dobra weź, nie przyjdę.
Smiley przecież Mikey będzie.
Y/n i tak mam z nim treningi.
Smiley jak chcesz.
Y/n idziesz już?
Smiley położę się wcześniej spać, idę jutro do szkoły.
Y/n ciekawe dlaczego, albo raczej, dla kogo.
Smiley o nie, rozgryzłaś mnie.
Y/n dobra pójdę z tobą i z Souyą na spotkanie.
Smiley boże jak dziwnie jest słyszeć jego imię.
Y/n ta bo moi starsi bracia postanowili wymyślić sobie jakieś głupie ksywki.
Smiley którymi zwraca się do nas nawet dziadek.
Y/n dobra idź już spać.
Smiley jutro przejedziesz się z nami na motorze, czekałem 2 lata aż na niego wejdziesz.
Y/n nie ma mowy, pójdę na piechotę. Nie umiem tym czymś jeździć, a po drugie nie mam tylu lat.
Smiley i?
Y/n Smiley nawet mnie nie wnerwiaj.
Smiley a jak zrobię ci dziś parę lekcji? Proszę
Y/n dobra, ale na jutro wieczorem to ja decyduję czy na pewno będę tym ustrojstwem jechać na spotkanie.
Smiley niech ci będzie.
Y/n pov.
I tak właśnie przez cały wieczór uczyłam się jazdy na motorze. Na początku szło mi tragicznie. Dopiero gdy Smiley mnie wkurzył tym, że podbno jeżdżę jak mucha w smole, zaczęłam przyspieszać i coś tam załapałam. Oprócz równowagi niczego w sumie nie potrzeba.
Pół roku pisałam rozdział🙊
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top