Prolog

Dwa lata temu

Na początku moje życie wyglądało normalnie. Byłam normalną, spokojną nastolatką. Nigdy nie szukałam zainteresowania wśród rówieśników. Cały swój wolny czas poświęcałam przyjaciołom i swoim zainteresowaniom.

Pewnego deszczowego dnia byłam u swojej przyjaciółki. Siedziałyśmy pół dnia u niej w domu i rozmawiałyśmy na różne tematy. Cieszyłam się, mając taką przyjaciółkę, ponieważ mogłam powiedzieć jej o wszystkim i wiedziałam, że wszystkie nasze rozmowy pozostaną między nami. Tylko ona mnie rozumiała, ponieważ w szkole przechodziła przez takie samo piekło, jak ja. Nie rozumiałam, jak uczniowie mogli upokarzać innych tylko dlatego, że mieli różne podejście do życia. Cały czas się zastanawiała, co ma wspólnego słuchany przez nas gatunek muzyki z byciem popularnym.

W pewnej chwili zadzwonił mój telefon. Okazało się, że dzwonili moi rodzice. Chcieli, żebym pojechała z nimi na zakupy. Od razu wstałam z łóżka Amelii i poszłam się ubrać. Pożegnałam się z przyjaciółką i wyszłam z jej domu. W międzyczasie obiecałyśmy sobie, że spotkamy się następnego dnia, jeśli każda z nas będzie miała trochę wolnego czasu.

– Cat proszę, uważaj na siebie w drodze powrotnej – powiedziała Amy, gdy wychodziłam z jej domu.

Odkąd pamiętam, wszyscy nazywali mnie Cat, ponieważ było to zdrobnienie od mojego pełnego imienia Caitlin. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że słyszałam to po raz ostatni z ust kogoś mi bliskiego.

Wracałam powoli do domu, ponieważ droga była mokra, przez padający deszcz. Chociaż ja uważałam na siebie i otoczenie to z naprzeciwka jechał jakiś samochód, który nagle zaczął zjeżdżać na mój pas. Nie miałam możliwości ucieczki, a chwilę później usłyszałam, jak dwa samochody zderzają się ze sobą. Mój samochód zaczął się obracać wokół własnej osi, dopóki nie uderzył w pobliskie drzewo.

Gdy doszło do wypadku, miałam zaledwie osiemnaście lat i świeżo zdane prawo jazdy. Pogotowie ratunkowe szybko znalazło się na miejscu zdarzenia. W pierwszym momencie lekarzom udało się przywrócić mnie do życia, jednak cały czas byłam nieprzytomna. W szpitalu spędziłam dwie doby, w których cały sztab medyków na zmianę badał i operował mnie. Niestety moje ciało nie mogło dłużej walczyć o przetrwanie. Miałam zbyt mocny uraz głowy, żeby móc powrócić do pełni swoich sił. Powstał tak duży krwiak, że lekarze nie mogli go usunąć. Zmarłam po dwóch dniach od wypadku na stole operacyjnym, kiedy doktor próbował powstrzymać wylew krwi do mojego mózgu.

Po śmierci widziałam, jak moja rodzina i przyjaciele cierpią z powodu mojego odejścia, a ja nie mogłam nic na to poradzić. W tym samym momencie moja dusza zaczęła przemieszczać się do całkiem innego miejsca. Wszędzie dookoła panowała tak sterylna biel, że aż raziła w oczy. Z drugiej strony dało się wyczuć przyjemne ciepło, które mnie otaczało. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, dokąd trafiłam, ale byłam niemal pewna, że miało się to zmienić w zaledwie kilka minut.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top