2.

-Prosze pani.
-Tak Min-ju?
-Mogę pójść do toalety?
-Dobrze, tylko szybko.
-Jasne, dziękuje- odpowiedziała dziewczyna po czym wybiegła z klasy udając się do toalety wchodząc do kabiny - szlag...- powiedziała cicho ściągając rękawiczkę z nadgarstka- muszę to jakoś opatrzyć- pomyślała i wzięła papier toaletowy przykładając go do rany
-Min-ju? Jesteś tu?
-Tak! Już wychodzę!- odpowiedziała sykajac z bólu gdy kawałek papieru dostał się do świeżej rany.
-Wszystko okej? Coś się stało?
-Tak wszystko dobrze! Mozesz już isc na lekcje Hee-jin, nic mi nie jest!
-Napewno? Otwórz drzwi.
-Nie! Znaczy, idź już na lekcje!
-Min-ju otwórz te drzwi, proszę!
-Nie trzeba już wychodzę!
-Okej, to poczekam.
-Nie trzeba naprawdę..
-Ale chce, a ja się nie poddam.
-Yhym- odburknęła dziewczyna i szybko założyła rękawiczkę i zaciągnęła na to rękaw bluzy -Idziemy?
-Tak, już, tylko dlaczego masz na sobie rękawiczki?
-Oh! Poprostu zobaczyłam na pinterescie dziewczynę z takimi rękawiczkami i myślałam że też tak zrobię haha!- skłamała- Źle to wygląda?
-Nie! Nic z tych rzeczy! Super to wygląda tylko się martwię..
-Nie masz o co! Wszystko jest okej!
-No dobrze..
-Chodźmy bo pani Eun-ji się wkurzy haha
-Tak to prawda, chodźmy. - obie dziewczyny poszły spowrotem do klasy, gdy skończyła się lekcja uczniowie wyszli z klasy
-Min-ju chcesz może do mnie przyjść?
-Hee-Jin, bardzo bym chciała ale nie wiem czy moja mama mi pozwoli...
-To do niej napisz i zapytaj, może pozwoli?
-Wątpie, ale napisze.- Min-ju wyciągnęła telefon z kieszeni pisząc do swojej mamy- napisałam, zobaczymy.
-Okej- po chwili Min-ju dostała odpowiedź- i co?
-Nie mogę...
-Szkoda... No cóż, widzimy się jutro w szkole?
-Tak, oczywiście. Do zobaczenia jutro!
-Papa!!

*skip do 18.30*

mama Min-ju właśnie wróciła do domu.

-Min-ju!!!
-Hej mamo, coś się stało?
-Nie umyłaś podłogi.
-Tak, Seo-jun nie odkurzył.
-No to mogłaś odkurzyć za niego, nie stała by ci się krzywda.
-Mamo miałam wystarczająco dużo innych obowiązków...
-Nie interesuje mnie to, masz teraz odkurzyć i umyć podłogę, nie interesuje mnie co robisz, i czy w tym momencie nie chcesz.
-Mamo ale-
-Koniec dyskusji.
-Tak..

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

nie wiem co tu więcej napisać, więc nie napisze. poprostu tak to zostawię, nie wiem czy ta książka ma w ogóle jakiś sens, ale spoko, mam nadzieję że nie jest to jakieś aczytalne i że da się przeżyć.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top

Tags: #silentcry