2
Ty POV.
Obudziłam sie w jakimś woru, na szczęście nie był związany uff. Postanowiłam wyjść z tego czegoś.
-Gdzie ja jestem- powiedziałam wystraszona gdyż znajdowałam sie w ładnie ujmując- Szopie. Zobaczyłam 3 łóżka, 3 krzesła i 3 talerze z jakimś budyn- a nie, to nie ta bajka. Po chwili to tej rudery wbił jakiś ogr...wejt e sekend
-SHREK?!
-Czego
-OMG MÓJ KRASZ!!!- krzyknęłam z całych sił co go ogłuszylo na chwilę
-Wybacz Shrek
-Co ty robisz na MOIM bagnie?!- spytał lekko zirytowany
-Chciałeś powiedzieć na NASZYM bagnie c:
-No chyba cie posrało- powiedział i wyrzucił mnie z domu :c. Nie lubi mnie *sad noises*! Znajde sposób by wziąść z nim ślub! Po krótkim namyśle usiadłam pod tą ruderą i czekałam aż uśnie ( ͡° ͜ʖ ͡°).
cdn
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top