Podsumowanie roku 2024


Ten shitpost jest niczym Mariah Carey czy Maryla Rodowicz - zostaje odmrożony raz w roku, bym mogła zrobić podsumowanie, więc zaczynajmy.


Prywatnie ten rok należał do raczej stabilnych i pozytywnych. Przedłużyłam umowę w moim miejscu pracy oraz zaczęłam udzielać korepetycji, co pozwala mi nadal rozwijać moją polonistyczną pasję i pomaga finansowo. Wynajęłam mieszkanie i po raz pierwszy mieszkam kompletnie sama. Zaczęłam bardziej dbać o swoje włosy i doprowadziłam je do całkiem dobrego stanu. Spełniłam swoje marzenie i po raz pierwszy pojechałam za granicę - na Litwę. Udało mi się też sporo schudnąć - odkąd zaczęłam pracę, straciłam dwanaście kilo. I waga nie jest w życiu najważniejsza i trzeba dobrze czuć się w swoim ciele, ale w moim przypadku rozchodziło się też o kwestie zdrowotne, ponieważ, jak może kiedyś wspomniałam, choruję na Hashimoto.

Niestety, w tym roku straciłam psa i babcię, która wcześniej długo chorowała. Na jesieni zaczęłam także zmagać się z bardzo dużym lękiem i stresem, początkowo uważałam, że to typowa ,,sezonówka" i zaraz mi przejdzie, ale te stany się nasilały i zaczęłam podejrzewać u siebie zaburzenia lękowe. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale był okres, kiedy nie byłam pewna, czy dam radę wrócić do pracy. Piszę o tym, ponieważ wierzę, że warto namawiać do szukania pomocy i odrzucenia myśli, że problemy psychiczne są słabością. Ja w końcu zebrałam się i umówiłam do centrum zdrowia psychicznego, gdzie na szczęście zrozumiano mój problem i zostałam szybko skierowana do psychatry i przepisano mi leki z grupy SSRI. Po jakimś czasie zaczęłam też terapię. Czuję się znacznie lepiej, łatwiej mi znosić gorsze nastroje i wręcz stałam się weselsza niż wcześniej. Co więcej, kiedy rozmawiałam o tym z moimi znajomymi, okazało się, że wielu z nich też ma za sobą wizyty u psychiatry. Dlatego zachęcam Was, żebyście dbali o siebie i nie bali się zwracać o pomoc, jeśli czujecie się gorzej.

Pisarsko również były wzloty i upadki, zacznę może od minusów. W tym roku Wattpad zmienił swój regulamin, bez informowania użytkowników, na o wiele bardziej restrykcyjny. W efekcie została usunięta jedna z moich prac, ,,Wyroki Gwiazd". Było to dla mnie bardzo trudne i bolesne doświadczenie, przez kilka tygodni wciąż sprawdzałam Wattpada, czy taka sytuacja się nie powtórzyła. Mimo to postanowiłam się nie poddawać i nadal piszę i publikuję. Założyłam też konto na AO3, gdzie przenoszę moje prace.

Ponownie zaczęłam korektę ,,Wyroków", aby na przekór światu wysłać je do wydawnictwa, ale mniej więcej wtedy nasiliły się moje stany lękowe i porzuciłam pisanie na jakiś czas. Mam zamiar w nowym roku do tego wrócić i doprowadzić sprawę do końca.

Z pozytywów - pisałam dalsze rozdziały ,,Greków" i ,,Czarownicy", skończyłam też ,,Wybór Panny" i zaczęłam serię dodatków ,,Z biegiem lat, z biegiem dni". To dla mnie duża rzecz, bo od dawna planowałam napisać coś historycznego. Uwielbiam moje retellingi i wszystko, co się z nimi wiąże, ale nie chciałabym zostać ponownie zaszufladkowana i po zakończeniu ,,Greków" nie przywiązać się już tak do żadnej historii. Tymczasem aktywnie robię research do planowanych ,,Artystów", planuję pisanie i czuję dużo zapału. Napisałam także opowiadanie, które chciałabym wykorzystać w naborze do studiów podyplomowych.

Jeśli chodzi o czytanie, to przeczytałam 294 książki, wiem, że nieludzko dużo, ale o 20 mniej niż ostatnio, więc doceńcie to XD Poza tym w tym roku nie widziałam jeszcze żadnej dramy o to, kto ile przeczytał i czemu zamiast tego nie zajmuje się dziećmi, więc chyba ludzkość się ogarnęła i zrozumiała, że skoro nie czepiamy się ludzi o oglądanie ,,Rodu Smoka" o trzeciej w nocy, to z czytaniem jest tak samo.

Podium gatunków pozostało niezmienne, ale kolejność nieco się zmieniła. Znów na pierwszym miejscu jest fantastyka z 59 pozycjami. Na drugie wybiła się powieść historyczna - 53 książki. Trzecie trafiło się literaturze pięknej - 49 pozycji.

Czwarte miejsce zajęła tym razem klasyka z 32 pozycjami, a potem gatunki dramatyczne z 27. Jest to wynik mojej ,,działalności" edukacyjnej i powtarzania sobie lektur, ale poznałam też kilka nowych klasyków.

Na szóstym miejscu ex equao uplasowały się biografie i literatura obyczajowa, romans - po 12 książek. Siódme miejsce to reportaże - 7 książek, a ósme kryminał, sensacja, thriller - 5 pozycji.

Dziewiąte miejsce zajęły dzieła o tematyce religioznawczej, których było 4, a dziesiąte to po 2 pozycje z literaturoznawstwa, nauk społecznych i poradników.

Po jednej pozycji przeczytałam z takich gatunków jak baśnie, legendy podania, literatura dziecięca, przygodowa, popularnonaukowa, publicystyka literacka oraz sztuka.

Tym razem ocenę 10/10 przyznałam ośmiu książkom, aż sześć z nich to powieści polskich autorów.

Evzen Bocek ,,Arystokratka w ukropie" i ,,Arystokratka pod odstrzałem miłości" - to książki z serii ,,Ostatnia arystokratka", opowiadającej o amerykańskiej rodzinie czeskiego pochodzenia, która po latach powraca do Czech, aby zarządzać rodowym zamkiem. Najbardziej do gustu przypadły mi drugi i ostatni tom, ale całość jest genialna. Czeski, absurdalny humor, wyraziste i przezabawne postacie, które jednak da się lubić, a do tego wątek pracy w muzeum, związanych z tym trudności i kontrastem między bajkową wizją sprzedawaną turystom i szarą rzeczywistością. Dawno się tak nie śmiałam na książce, ale jest tu też drugie dno. Rodzina narratorki, Marii III, jest daleka od sielanki, ojciec to chorobliwy skąpiec, a matka częściej myśli o brytyjskiej rodzinie królewskiej niż własnej.

Kamila Całka ,,Nie pozwól mi się bać" - powieść obyczajowa, która lata temu była dostępna na Wattpadzie. To historia Blanki, która w wypadku traci ukochanego Sebastiana i na długo zamyka się w sobie. Poznanie Konrada daje jej nadzieję, ale jednocześnie dziewczyna musi mierzyć się z nękaniem nieznanej osoby. Wiecie, że to nie jest mój ulubiony typ historii, ale w tej przepadłam. Bardzo emocjonalna historia, pełna wzruszeń, tragedii, ale też nadziei. Wyraziście jest pokazana strata i to jak żałoba może prowadzić do odrzucania innych i zadawania bólu. Poruszony został także temat toksycznego związku, ale i tego zdrowego i pięknego. Wzruszająca, poruszająca powieść.

Magdalena Knedler ,,Medea z Wyspy Wisielców" i ,,Medea z Wyspy Ognia" - jak sama nazwa wskazuje jest to retelling mitu o Medei, ale osadzony na Śląsku przed I wojną światową. Autorka świetnie adaptuje mit do dwudziestowiecznych realiów, a jednocześnie tworzy porywającą i emocjonalną historię. Nad całością unosi się widmo tragedii, ale mimo to ma się nadzieję, że bohaterce się uda i znajdzie w końcu szczęście. Mamy wyraziste tło polityczno-społeczne, skomplikowane postacie i dyskusje z mitologią. W drugim tomie pojawia się także trójkąt miłosny, gdzie bohaterka rzeczywiście kocha obu mężczyzn i chociaż zazwyczaj takie wątki mnie irytują, to w tym przypadku czułam obie te relacje i nie jestem w stanie powiedzieć, komu najbardziej kibicuję.

Paulina Rabczak ,,W starym Wiedniu" - powieść znanej Wam pewnie AnOld-FashionedGal. Oczywiście jest to romans historyczny osadzony w dawnym Wiedniu i widać, że autorka zna i kocha to miasto. Mamy tu też wątek sztuki, a także wyraziste tło społeczne, ten świat naprawdę żyje. Wątek miłosny między dwoma silnymi, skrajnymi osobowościami jest pełen chemii i iskier, ale mnie najbardziej urzekły relacje rodzinne, bardzo skomplikowane, wielopokoleniowe, oddziałujące na obecne losy bohaterki. Polecam, szczególnie jeśli tak jak ja lubicie historie o artystach.

Maria Magdalena Syryńska ,,Władca prawdy" - również wydana powieść z Wattpada, autorkę możecie znać pod nickiem themariamagdalena. To romantyczne fantasy, drugi tom ,,Dziedzica kłamstwa", w moim odczuciu lepszy. To low fantasy, więc nie znajdziemy tu smoków i zaklęć, dostaniemy za to wyrazisty wątek polityczny, pełen intryg i układów, a bohaterowie nie przełamują konwenansów, rozumieją realia swojego świata. Postacie są tu rozbudowane i niejednoznaczne, nawet główni bohaterowie nie są idealnie moralni i podejmują kontrowersyjne decyzje, a my sami musimy spekulować, czy będzie to miało dobry wynik. Do tego znowu mamy tu świetny i pełen chemii wątek miłosny.

Ewa Sobieniewska ,,Zaklęte zwierciadło" - druga część ,,Srebrnego wrzeciona", które znalazło się w mojej topce dwa lata temu. To piękna historia dwóch kobiet, z których jedna wychodzi za mąż wbrew woli rodziny, a druga ląduje w zaaranżowanym małżeństwie ze starszym mężczyzną. Obie muszą ponieść konsekwencje i obu nie układa się lekko. Autorka pięknie pisze o uczuciach, tworzy także klimatyczne opisy przyrody i kreśli bogate tło historyczne. Ważną rolę odgrywa los kobiet i odejście od schematu seksownego bad boya. To jednak przede wszystkim opowieść o błędach, które rzutują na przyszłości, o zasklepieniu się w złości, ale też przebaczeniu i zaczynaniu od nowa.


Ten rok był raczej udany. Zaledwie czterem książkom przyznałam oceny 3/10, niestety wszystkie są to polskie powieści historyczne.

Krzysztof Konopka ,,Hedvigis. Tom III. Gwiazda Polaków" - trzeci tom cyklu o Jadwidze Andegaweńskiej. Nie planowałam go czytać, ale w końcu się przełamałam i chyba jest lepiej napisany niż poprzednie, ale fabuła nadal zawodzi. Jadwiga wciąż jest wyidealizowana, postacie nadal są przerysowane i chwilami karykaturalne, jak chociażby furiat Zygmunt, kreskówkowy złoczyńca Spytko czy Jagiełło, który boi się iść na zebranie polityczne, więc ucieka do wanny. W tym tomie autor także próbował wprowadzić bardziej ,,dojrzałe" tematy, ale nie wyszło mu to zbyt dobrze - wątki polityczne, militarne prawie nie istnieją, relacje małżeństw ograniczają się do lekkiego przytulenia, ale jednocześnie dostajemy opisu stalkingu, wmawiania chorób psychicznych czy przemocy fizycznej (która nie jest w żaden sposób potwierdzona w źródłach). Bardzo też irytuje romantyzowanie Wilhelma Hasburga i oczyszczanie go z niszczenia imienia Jadwigi.

Małgorzat Garkowska ,,Jedyne marzenie" - na tą książkę mocno się nastawiłam, bo mamy tu wątek miłości Rosjanki i Polaka. Takie związki były w Królestwie Polskim bardzo kontrowersyjne, ale tutaj w ogóle nie ma problematyki religijnej czy politycznej. Mamy za to absurdalny trójkąt - bohaterka zakochuje się w Polaku, wskakuje mu do łóżka, więc on czuje się w obowiązku ją poślubić. Jednocześnie kocha wdowę po swoim bracie i po jakimś czasie zaczyna z nią sypiać, a jego żona się tego domyśla, ale uznaje, że tak go kocha, że woli, żeby ją zdradzał, niż porzucił. Nagle męski bohater uświadamia sobie, że jego bratowa go nie kocha i wraca do żony, a w końcówce żona i była kochanka zostają psiapsiółkami i ,,ta druga" wspaniałomyślnie zapewnia główną bohaterkę, że jej mąż tak naprawdę ją kocha i do niej wróci z wojny. Miałam wrażenie, że bardziej logiczne już by było, gdyby ta trójka skończyła w związku poliamorycznym,

Małgorzata Gutowska-Adamczyk ,,Jej wysokość kurtyzana" - to fabularyzowana biografia Teresy Blanki Lachmann, która podobno była najsłynniejszą kurtyzaną świata. Raczej nie jest to moja tematyka, ale polecono mi tę książkę w wyzwaniu i niestety się zawiodłam. Rozumiem, że tematyka z założenia jest kontrowersyjna i może główna bohaterka miała budzić sprzeczne emocje, ale ja miałam wrażenie, że autorka ją idealizuje, chociaż Teresa jest absolutnie okropną osobą, która nie ma problemów, żeby wykorzystywać ludzi do swoich celów, gardzi innymi kobietami, mimo że uważa się za emancypantkę, do tego wszystko przychodziło jej strasznie łatwo, więc w ogóle nie czułam żadnej stawki ani napięcia. Fabuła też wydawała mi się ,,pocięta" i żaden wątek mnie nie zaangażował.

Łukasz Malinowski ,,Piastowskie wahadło" - kolejna fabularyzowana biografia, tym razem skupiająca się na małżeństwie Bolesława Wstydliwego i Kingi (późniejszej świętej). I chyba najgorsza książka z tej czwórki. Liczyłam na błyskotliwe tło historyczne i polityczne, a dostałam opowieść o... seksie. Oczywiście, między głównymi bohaterami do tego nie dochodzi, ale zanim się z tym pogodzą, dzieje się wiele chorych rzeczy, w tym próba popełnienia pewnej rzeczy, za wspomnienie o której można dostać bana na kilku mediach społecznościowych. Mamy tu też księdza, który jest postacią fikcyjną, ale zajmuje ponad połowę książki, sypia z prostytutkami, myśli tylko o seksie i w pewnym momencie zaczyna podkochiwać się w Kindze. Ogólnie: niezła psychodela.

Oczywiście, to tylko moje opinie i jeśli znacie którąś z tych książek i Wam się podobały, to macie do nich prawo.


Na ten rok nie mam szczególnych planów, będzie co ma być :) Podzielcie się swoimi podsumowaniami i do zobaczenia :)



Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top