⌦opowieść pijanego szwagra⌫


ja: *sobie do kuchni ide bo picie się skończyło, miałem iść na górę ale usłyszałem że szwagier coś opowiada*

Szwagier[s]: Przepracowałem 1, 2, 3, 4 miesiąc... *zagina kartkę*

S: Więc stwierdziłem że kupie sobie nowe spodnie *pokazuje kartkę złożoną w spodnie*

S: *łączy "nogawki"* ale przydałaby się komura

S:*czary mary z kartką* ale skoro przepracowałem te 4 miesiące i jestem ładnie ubrany..

S: *pokazuje kartko-stolik* to mogę pójść do restauracji..

S: A jak już jestem pojedzony, ładnie ubrany.. *robi z karki łódkę z żaglem* to mogę zabrać dziewczynę na wyprawę łódką..

S: *szybkie zmienianie żaglówki w łódkę bez żagla i nagła zmiana w trzecią osobę* ale za nimi płynęli źli ludzie w łódce bez żagla..

S: I wyciągnęli ich z łódki.. posolili, popieprzyli... i zjedli.

S: później wyciągnęli resztę złogi.. posolili, popieprzyli.. i zjedli.

S: *szybka zmiana łódki w kapelusik do góry nogami* daj grosika za historie!

Mama: ha!*bierze randomową groszówkę i daje mu da kapelusza*

Starsza siostra: XDD to tak poderwałeś [imię najstarszej siostry, jego żony]?

S: Nie, ale prawie xd

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top