Harry Potter x Pansy Parkinson

Kocham ten ship.Ja wiem, Harry i Pansy.Ale kochani, tak jak z niewiadomych przyczyn shipujecie Dramione chociaż do siebie może nie za bardzo pasują, tak ja shippuje Hansy.

Czytałam opowiadanie z Draconem, co prawda na SameQuizy, ale był tam fragment w którym Harry i Pansy byli świeżo upieczonym małżeństwem z paro miesięczną córka...i się zakochałam.

Pansy Potter może brzmieć co prawda trochę dziwnie ale mnie to pasuje, w tamtym opowiadaniu była przedstawiona jako bardzo lojalna, kochająca i oddana kobieta co odzwierciedla chociażby to, że kiedy główna bohaterka opowiadania przyszła do nich w odwiedziny, zaborczo dbała o to, żeby Harry miał pełne ręce pracy.

Zazdrość w tym przypadku była może ciut po za granicą ale wyrażała tylko to, jak bardzo go kocha.Po za tym właśnie tak sobie wyobrażam Pansy; kochająca i zazdrosna.

Doskonale potrafię ją sobie też wpasować do roli ukrytej "fanki" Harry'ego.Przez to, że była ślizgonką i częścią paczki Malfoy'a (wiernego tępiciela Wybrańca) miała utrudnione życie i udawała, że go nie znosi.

Nie odniosę się do tego co powiedziała w Insygniach kiedy Voldemort złożył propozycje.Po prostu się bała...?
Mój mózg tego nie przetwarza.