Prolog
Wśród mroku i chaosu naszego świata. Wśród cierpienia i niesprawiedliwości dla niewinnych. Wśród samotnych i zniszczonych. Wśród zagubionych i okrutnych. Wśród oszukiwanych i oszukujących. Wśród tych, którzy stracili swój optymizm, lecz nie nadzieję, pozostaliśmy my. Dwoje dojrzałych ludzi, którzy dotknęli raju, ale ponownie wpadli w dobrze im znany mrok.
Próbowaliśmy uciec z ciemności, która bezustannie próbowała wreszcie złamać naszą chęć do walki i serca. Chcieliśmy oderwać się od toksycznej rzeczywistości i znaleźć spokój tam, gdzie piękno zachodzącego słońca nie zmieni się w mroczną przerażającą ciemność. Przebyliśmy daleką drogę, ale, jak się okazało, wciąż zbyt krótką, by zaznać szczęścia.
Los nie dawał nam żadnych szans.
Przestałam być egoistką, przestałam winić innych za własne błędy. Zdobyłam się na wiele wyrzeczeń, by móc znaleźć ciebie. Kogoś, kto od początku wiedział, jak nasza historia się skończy. Kogoś, kto nie wierzył w szczęśliwe zakończenia. Ja również przestałam w nie wierzyć. Ale nie w to, że wciąż gdzieś żyłeś, że być może na mnie czekałeś.
Często zastanawiałam się, czy patrząc w niebo, wierzyłeś, że ja w tamtej chwili robiłam to samo. Często prowadziłam dyskusję sama ze sobą, rozważając to wszystko, co się stało, ale moje wnioski nigdy nie były kompletne. Często, choć nie chciałam tego głośno przyznać, w porywach nagłej odwagi, wypowiadałam twoje imię na głos, by uświadomić sobie, że kiedyś faktycznie zwracałam się nim do ciebie. I wierzyłam, że ty robiłeś to samo.
Gdy cię poznałam, byłeś uosobieniem ciemności. Chłopakiem o oczach, w których się ona odbijała. Dopiero później odkryłam, w jak wielkim błędzie tkwiłam. Byłeś jedynie pionkiem w niekończącej się grze. Marionetką, której sznurkami ktoś nieustannie pociągał. Lecz teraz ani ty, ani ja, nie zamierzaliśmy przegrać.
Bo kim my się staliśmy?
Dwojgiem dojrzałych ludzi, którzy dotknęli raju, ale ponownie wpadli w dobrze im znany mrok.
***
Witam Was cieplutko w trzeciej części trylogii Darkness!
Jeśli chodzi o częstotliwość wpadania rozdziałów – nie mam pojęcia, kiedy się będą one pojawiać. Jestem aktualnie w trakcie pisania ósmego rozdziału SITD, ale nie mam czasu na pisanie tej historii. Jest mocno rozbudowana, trudna. Dlatego proszę Was po raz kolejny, żebyście uzbroili się w cierpliwość i śledzili moją tablicę.
W międzyczasie zapraszam do L'amore i L'odio, moich innych opowiadań, które nie łączą się z trylogią i są raczej takie... do herbatki.
W tle Prologu wrzuciłam playlistę do Shining in the dark, więc zapraszam także do przesłuchania :)
Opowiadanie jest tylko i wyłącznie moim pomysłem, jeśli widzisz jakieś podobieństwa do innych opowiadań, to zachowaj opinie dla siebie. Zostaw ocenianie po przeczytaniu całości.
W żaden sposób nie zachęcam do zawierania takich znajomości. W tym opowiadaniu jest ona toksyczna, czytasz na własną odpowiedzialność.
Shining in the dark zawiera treści dla dorosłych, masowe ilości przemocy i porusza ciężkie tematy związane ze zdrowiem psychicznym.
Do następnego xxx
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top