●•■█■ Minho■█■•●

KIEDY PAKUJECIE PREZENTY

Razem z chłopakiem  umówiłaś się  tego dnia,  że  będziecie  pakować  prezenty dla rodziców  i znajomych.  Minho właśnie  wracał  ze sklepu gdzie miał  kupić  ozdobny papier,  wstążki  i inne dekoracje,  a ty w tym czasie przygotowałaś  prezenty do pakowania. 

Gdy Minho wrócił  od razu zaczęliście  pakować. Dla ciebie składanie  papieru było  bardzo łatwe  i szło  ci to szybko.  Chłopak przyglądał  się  twojej pracy i czerwienił się  ze złości,  że  mu to nie wychodziło.

  Nie chciał  być  od ciebie gorszy,  więc często  zaczynał  wszystko od poczatku i starał  się  naśladować  twoje ruchy.  Niestety nawet tak jego prezenty nie były  tak dobrze zapakowane jak twoje.

- Ajsh!!  Mam tego dość! - warknął  i rzucił  wszystko co miał  w dłoniach.

- Co jest? - zapytałaś  wcześniej  nie zwracając  uwagi na to co robił

- Ty jesteś  jakimś  elfem Mikołaja,  że  ci tak dobrze idzie te głupie  pakowanie? - zapytał  patrzac obrażony na papier .

Właśnie  w tym momencie spojrzałaś na prezenty, które pakował  Minho. Zakryłaś usta dłonią  by chłopak  nie widział,  że  zaczęłaś  się  z niego śmiać.  Niestety nie udało  ci się  to...

- No smiej się  śmiało.  To dzieło  przedszkolaka,  a nie wybitnego mnie- powiedział  i zwiesił  głowę

- Oj Minho brakuję  ci tylko wprawy.  Chodź  pomogę  ci- powiedziałaś  i tym razem pokazywałaś  chłopakowi  co dokładnie  ma zrobić.

- Teraz trzymając  tu papier musisz zakleić  go taśmą i wtedy zagiąć  tą  część - tłumaczyłaś mu powoli i spokojnie

Minho starał  się  wykonać  te polecenie,  ale w pewnym momencie znowu mu nie wyszło  i nie wytrzymał.

- Dosyć  tego.  Pierdole to idę kupić  torby swiateczne- warknął  i nim minęła  minuta  już  go w domu nie było.

Byłaś  w szoku i trochę  nie wiedziałaś  co tu się  właściwie  stało.  Nie wiedziałaś,  że  chłopak się  tak szybko poddaję.  Westchnęłam i dokończyłaś wszystko sama.  Zapominając  o tym, że  chłopak  pojechał  po ozdobne torby.

Kiedy Minho wrócił  do domu z zakupami i zobaczył  cie śpiącą obok idealnie zapakowanych prezentów , uśmiechnął  się  pod nosem. 

Czuł  się  szczęśliwy,  że  ciebie ma.  I z jednej strony cieszyło  go to,  że  jesteś  w czymś  od niego lepsza,  a z drugiej go to denerwowało.

-----------------------------

Hej tu autorka odzywam się  by zebrać  o komentarze... Także  no..

PISZCIE KOMENTARZE,  BYM WIEDZIAŁA,  ŻE  KTOŚ  TO CZYTA I ŻEBYM  WIEDZIAŁA,  ŻE  CHCECIE WIĘCEJ

Z góry dziękuję 😂

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top