•●Jonghyun●•
Kolejny słoneczny dzień w Seulu. Jak na to miasto, ostatnio jest tu coraz cieplej. Cieszyło cię to, więc postanowiłaś iść na mały spacer wraz ze swoją przyjaciółką. Ubrałaś się, a potem wyszłaś do (I.P).
Szłaś powolnym i czasami tanecznym tempie, bo idąc uwielbiałaś słuchać piosenek. Do twoich uszu dobiegały dźwięki twojej ulubionej piosenki .Nie zwracałaś uwagi na nic. W pewnej chwili poczułaś krople wody na swojej skórze.
- Tylko nie to... - powiedziałaś pod nosem.
Okazało się, że to nie był deszcz tylko woda, która wydobywała się ze zraszacza. Przeklnęłaś pod nosem, a potem się zaśmiałaś.
Doszłaś do domu swojej przyjaciółki. Od razu poszłyście do parku. Po drodze rozmawiałyście i wygłupiałyście się. Zresztą jak zawsze. Kiedy usiadłyście na ławce, twoja przyjaciółka zaproponowała ci abyście dziś poszły do klubu. Na początku nie podobał ci się ten pomysł, ponieważ nie przepadałaś za klubami. Mnóstwo osób, zapach alkoholu i ten pot zgrzanych ludzi...
- Nie chcę iść. - wymamrotałaś, a ona zrobiła oczka kota ze Shreka.
Zaśmiałaś się. Po długich namowach, zgodziłaś się, choć dalej nie podobało ci się to.
Wróciłyście do swoich domów. Ty miałaś dalej, więc kawałek szłaś sama. Znów ze słuchawkami w uszach, wolnym krokiem kierowałaś się do domu.
W pewnej chwili podbiegł do ciebie mały pies. Zaczął krążyć wokół ciebie. Jego smycz zaplątała się dookoła twoich nóg. Przewróciłaś się. Zaczęłaś rozplątywać się, ale nic to nie dawało, ponieważ smycz była mocno zawiązana. Piesek stał spokojnie, a wtedy usłyszałaś z oddali czyjś głos
-Oj Przepraszam - podbiegł do ciebie chłopak, który pomógł ci się uwolnić.
Był bardzo przystojny i od razu ci się spodobał. Gdy wasze spojrzenia się z sobą spotkały ,ty poczułaś coś w brzuchu i on chyba też...
- Wszystko w porządku? - spytał, podając ci rękę. Chwaciłaś ją i wstałaś dzięki jego pomocy.
- Tak, dziękuję. - uśmiechnęłaś się.
- Jeszcze nad nią nie panuję. - zaśmiał się . - Jestem Jonghyun a to Roo- powiedział miłym głosem i wskazał na swoją towarzyszkę
- (T.I), miło mi- odpowiedziałaś
- Może w ramach przeprosin dasz się zaprosić na mały spacer i lody? - spytał niepewnie.
- Z miłą chęcią. - uśmiechnęłaś się.
Po raz kolejny skierowałaś się w stronę parku. Razem z Jonghyunem rozmawialiście na różne tematy.
Okazało się, że macie wiele wspólnego. Świetnie się rozumieliście i tak szerze to nigdy nie czułaś się przy kimś tak dobrze jak przy nim. Miałaś wrażenie, że znacie się od lat. Po drodze wstąpiliście do lodziarni, aby kupić lody. Kiedy chciałaś zapłacić, on cię wyprzedził.
- W ramach przeprosin. - uśmiechnął się i podał ci loda.
Pod koniec spotkania, chłopak zaproponował, że odprowadzi cię do domu. Zgodziłaś się. Szliście wolnym krokiem, ciesząc się każdą chwilą. Cały czas się uśmiechałaś tak samo jak i on. Kiedy doszliście pod dom, trochę posmutniałaś, ponieważ byłaś pewna, że już nigdy więcej nie zobaczysz się z Jonghyunem.
- Dobrze, że tu mieszkasz. - zaśmiał się, a ty spojrzałaś się na niego z pytającą miną. - Mieszkam dwa bloki dalej. - powiedział szybko wyjaśniając.
Cieszyłaś się. Twoje prypuszczenia, co do nie spotkania chłopaka, legły w gruzach.
- W takim razie, będziemy się często widywać. - uśmiechnęłaś się
- Bardzo często. - szatyn zrobił to samo. - Do zobaczenia. - pożegnał się, a po chwili poczułaś jego usta na swoim policzku. Od razu się zarumieniłaś.
- Do zobaczenia. - uśmiechnęłaś się. Potem weszłaś do domu.
Kiedy tylko przekroczyłaś próg, od razu pobiegłaś do siebie do pokoju. Przygotowałaś ciuchy do klubu, a potem się w nie ubrałaś, ponieważ do wyjścia zostało mało czasu.
Zeszłaś na dół, kiedy do drzwi zadzwonił dzwonek. Otworzyłaś je. Twoja przyjaciółka stała w nich ubrana w niecodzienne ciuchy. Razem poszłyście do klubu.
Na miejscu bawiłyście się świetnie. Nagle z głośników wydobyła się powolna piosenka. Ty i ( I.P) usiadłyście na miejsca. Długo nie posiedziałaś, ponieważ ktoś zaprosił cię do tańca. Poznałaś ten głos. To był Jonghyun. Zgodziłaś się. Razem, wtuleni w siebie, tańczyliście na środku parkietu.
_________________________
Pierwszy rozdział z moich one shotów już jest. Wiem, że wyszedł okropnie, ale może nabiorę wprawy. Dajcie znać co o nim sądzicie :)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top