8. Tak Zobaczymy Się. W Twoim Następnym Życiu Na Pewno.
POV: SHI KIBUTSUJI.
Ciekawe dlaczego ten Tanjirou mi tak mocno kogoś przypomina? Może widziałam kiedyś jednego z jego przodków? Czekaj nie. Cholera. O kurwa. O MÓJ!
Miał on czerwone włosy z kucykiem. Jego oczy były niby uspokajające, ale ja przez nie mam ciarki na plecach. Był chyba po dwudziestce. Najpierw zaatakował mego ojca. Udało mu się okropnie go zranić. Mój ojciec uciekł. A ja zostałam. Myślałam wtedy że mnie zabije. To był mój pierwszy raz kiedy zostałam porwana przez Korpus zabójców Demonów.
Filary chciały mnie zabić. Nie obchodziło ich wtedy wogle że wyglądałam jak 9 latka. Nie obchodziło ich to że mimo miałam kilka setki lat to wyglądałam i myślałam jak 9 latka. Przywódca zostawił mnie w niewoli żeby zmusić mojego ojca po przyjście po mnie i zawalczenie w nimi, ale zamiast mojego ojca pojawiła się pierwsza trójka wyższych księżyców. Numer 3, numer 2, i numer 1.
Dalszej części nie chce pamiętać.
-Musze zobaczyć teraz tego Tanjirou. - poszłam do domu na przeciwko i poprosiłam mojej sąsiadki żeby pilnowała Aurory ponieważ mam pilne spotkanie i dałam jej klucze i na szczęście się zgodziła.
Teraz tylko udać się do kwatery głównej albo do ich szpitala. Raz tam już byłam tylko że pod inną postacią i nazwiskiem. Piękne czasy. Szkoda że tak szybko się skończyły...........
-Mamo! - krzyczy do mnie Nezuko (to nie ta Nezuko którą znacie) moja córka. Moja piękna i chora córka. Przez to że jestem córką Muzana Kibutsuji'ego została na mnie rzucona klątwa. Każde dziecko które urodze nie dożyje 20. Najpierw na początku nie miałam z tym problemu ponieważ nie chciałam mieć dzieci, ale potem zaczełam się zakochiwać w ludzkich mężczyznach. I kilka razy zachodziłam w ciąże. I tak jak było mi przeznaczone żadne z dzieci nie dożyło wieku 21 lat. Mój ojciec nie interesował się tym ponieważ wiedział że nie pożyją długo. Za każdym razem było mi bardzo smutno oglądać moje dzieci umierające, ale........
-Mamusiu! Pacz jaki ładny ptak! - krzyczy z radości Nezuko. Ona była wyjątkiem. Nie potrafiłam się z nią rozstać. Kochałam ją mocniej niż jakiekolwiek z moich dzieci. Nie mogłam znieść myśli że ona umrze. Więc zrobiłam coś niewybaczalnego.
-Mamo. Co robisz? - pyta się moja 20 letnia córka. Jest już na łożu śmierci.
-Wiesz że kocham cie najmocniej? - pytam się płacząc i uśmiechając się.
-Tak, ale mamo. Nie płacz. Kiedyś się jeszcze zobaczymy. - mówi sama płacząc Nezuko.
-Tak zobaczymy się. W twoim nastwępnym życiu na pewno. -
Od kiedy tylko zobaczyłam Aurore przypominała mi ona moją Nezuko. Dlatego jej nie zjadłam. Może Aurora jest następnym wcieleniem Nezuko? Dowiem się tego.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top