43. Polskie miasta, które zwiedzicie
Sherlock
Poznań. Zafascynowało go piękne zoo w tym mieście, a także liczba wyższych uczelni. Duża liczba studentów przemieszczających się po mieście wywołało do czasu jego uśmiech na twarzy, gdyż cieszył się, że młodzi ludzie się kształcą i nie chcą być jak Anderson. Później uśmiech zmalał, bo połowa i tak jest tępa, a wyjątki jedynie gdzie znajdą niestety pracę to w KFC lub McDonaldzie.
John
Wrocław. Gdy dowiedział się o krasnalach, które można znaleźć w tym mieście oraz okolicach natychmiast zaproponował abyś właśnie tam go zabrała. Nareszcie nie czuł się najniższy, a ty masz jego zdjęcia z każdym napotkanym krasnalem.
Moriarty
Kraków. Wielki Wawel. To coś, co od razu przypadło mu do gustu. Spacerując po zabudowaniach, uliczkach i trawie spędziliście przyjemnie całe dwa dni. Moglibyście by więcej, ale Jim stwierdził, że przejmuje to miasto, więc musiałaś go szybko stamtąd zabrać.
Mycroft
Warszawa. Niestety odwiedziliście stolicę cebulaków ze względu na sprawy polityczne, w których Mycroft musiał brać udział. Na szczęście gdy tylko się skończyły, zwiedziłaś z nim całą Warszawę, aby zaliczyć każdą restaurację, fast food czy lodziarnie jaka się napatoczy. Dzięki Bogu podczas tego tygodnia nie przytyłaś ani grama. Mycroft za to znowu musiał korzystać w domu ze swojej bieżni.
Gucio
Zabrałaś go do rodzinnego miasta. Pokazałaś mu dom, w którym się wychowałaś i osiedlowe ławki oraz klatki, gdzie zawsze zamieszkiwały przyjazne tylko tobie sebiksy. Nawet spotkałaś starego kolegę z klasy podczas tej wycieczki. Nie obeszło się bez zazdrosnych spojrzeń Gregory'ego, gdy żartowaliście po polsku. Na końcu poszliście na kolację do twoich rodziców. Greg bardzo polubił twoją mamę. Uważa, że piecze pyszne babeczki i ty też mogłabyś robić takie w domu. Z twoim ojcem rozmawiał o obecnym mundialu. Ogólnie pokochali go.
Anderson
Sosnowiec. Zafascynowany polskimi memami o tym mieście namówił cię, aby je odwiedzić, porobić zdjęcia i samemu tworzyć memy. Może i was coś by ciekawego spotkało? Anderson stwierdził, że to jednak był zły pomysł, gdy napadły was osiedlowe dresy. Jak prawdziwy mężczyzna popchnął cię w ich kierunku i uciekł z piskiem. Dresy zdziwione takim obrotem spraw i tym, że zachował się jak sukinsyn powiedzieli, żebyś się tym nie przejmowała. Kupili ci Harnasia i zaprosili na wartowanie przy śmietnikach. Może i nie brzmiało to za dobrze, ale nieźle się bawiłaś. Zyskałaś nawet u nich szacunek.
P. Hudson
Kołobrzeg. Wraz ze starszą panią stwierdziłyście, że spędzicie przyjemnie dzień na plaży. Chodziłyście po promenadzie. Nawet spotkaliście ulicznych tancerzy, do których Pani Hudson się dołączyła. Kto się spodziewał, że kości w tych latach jeszcze nie są aż tak zardzewiałe? Po południu przeszłyście się plażą, wykrzykując okrzyki bojowe do sprzedaży jagodzianek o smaku jagodowo- jagodowych, popcornu z karmelem i drożdżówek z dodatkiem specjalnych ziółek Hudson. O dziwo zeszły najszybciej.
Irene
Szczecin. Duża ilość galerii, sklepów skutecznie przyciągnęła kobietę. Szczęśliwym trafem trafiłyście akurat na Dni Morza. Nie rozumiała tego, dlaczego Dni Morza trwają w mieście oddalonego od niego kilkadziesiąt kilometrów. Ale nawet ty nie potrafiłaś tego wytłumaczyć. Wypiłyście sporo piwa, a na koniec krótkich wakacji zrobiłyście sobie wypad po klubach. W każdym klubie po jednym drinku. Nie zaliczyłyście nawet połowy, a już nadszedł ranek i najebane, ale szczęśliwe poszłyście na lotnisko.
Molly
Zakopane. Jako miłośniczki górskich wędrówek oraz książek Remigiusza Mroza stwierdziłyście, że właśnie tam pojedziecie. Kto wie, może znalazłybyście jakiegoś trupa?
Mary
Malbork. Łapałyście przestępce, który skrył się właśnie w tym mieście. Oczywiście jako pierwsze poszłyście przeszukać zamek. Bardziej prostrzej kryjówki nie dało się znaleźć. Niestety uciekinier za bardzo się szarpał, przez co został przez ciebie zepchnięty z wieży. Przez resztę dnia podziwiałyście zachód słońca, zajadając się piernikami.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top