Sherlock

Sherlock na haju został wciągnięty do grupy emo- nemo i siedział na cmentarzu z czarną szminką na ustach i cytował Szekspira. Na pamiątkę zostawił sobie czaszkę. Leży na kominku.

John

John był raz tak zmęczony po pracy w klinice, że po powrocie zasnął. Gdy Sherlock na haju coś od niego chciał, to z przyzwyczajenia włożył rękawiczki i chciał go zbadać. Ocknął się w porę, ale przestał tak bardzo czepiać się dragów.

Moriarty

Jim miał zlecone brutalne zabójstwo, a że to próżny typ, a westwood świętość, musiał ubrać się w to co było pod ręką. Założył piżamę w jednorożce.

Mycroft

Mycroft był u brata. Chciał coś zjeść, ale wystraszył się głowy z lodówki i tak się bał przez następny tydzień otwierać lodówki, że schudł 3 kilo.

Lestrade

Greg raz zamknął się w celi. Nie miał kluczy. Ręka za krótka. A nikogo w pobliżu.

Anderson

On sam to jedna wielka wpadka.

Irene

Irene robiła maseczkę z błota, musztardy, ogórków, ptasich odchodów i innych kosmetycznych bzdetów, gdy znaleźli ją jej wrogowie. Więc zwiała w jedwabnym szlafroczku, gąbce między palcami u stóp, czarnym lakier do paznokci i maseczką po mieście.

Pani Hudson

Po natchnionej nocy z mężem i kokainą obudziła się na dachu rządu w stroju cherleederki.

Eurus

Eurus mogła zapobiec tym atakom z Twittera w ciągu 15 minut, ale wdała się w gównoburze z dwunastoletnimi fangirls.

Molly

Pomyliła raz swoje kosmetyki z tymi dla trupów.

Mary

Mary miała raz w Rosji akcji. A że słabo czaiła język, powiedziała że lubi latać na różowych piklach.

***
Za ten rozdział możecie dziękować Arcuscorvum