Peronowy morderca


– Peronowy morderca – przeczytał spoglądając nad ramieniem Johna. – To brzmi tak "pretensjonalnie". Nie mógłbyś wymyślić innego tytułu?

– Wybacz, ale to mój blog, więc mam prawo dać taki jaki ja chce.

– Taa, ale opisujesz moje osiągnięcia – odparł, wskazując na ekran monitora. – A to się kiepsko łączy z banalnym nagłówkiem, jak z tanich brukowców.

– Dzięki. Zawsze potrafisz dowartościować. – Watson posłał mu wymowne spojrzenie. – Zresztą, mam w tej historii spory udział, z dość osobistym wkładem. Jakbyś zapomniał, to mnie o mały włos nie zabił ten szaleniec. Strzał w pierś, to wystarczający powód, dla którego to ja zdecyduje o tytule. – John uśmiechnął się uszczypliwie. Sherlock westchnął dramatycznie, przeciągając się na kanapie.

– Fakt, ale wykorzystywanie tego, to tani chwyt.

– Empatia, jest takie słowo, wiesz?

– Kojarzę – fuknął. – Robisz z siebie ofiarę, a wpędzanie mnie w poczucie winy... – Zrobił teatralną pauzę. – Sądziłem, że stać cię na więcej.

– Matko! Jesteś nieznośny. Nie mam do ciebie pretensji. Ile razy mam to powtarzać?! – Doktor przetarł dłoniom twarz i dodał spokojniej: – To mogło wydarzyć się już dawno temu. Ścigając niebezpiecznego przestępcę trzeba się liczyć z ryzykiem. Jestem tego świadom. Sam tego chciałem, inaczej nie zostałbym tutaj i nie dzielił z tobą... – przerwał na moment. Chciał powiedzieć "życia", ale to by chyba zabrzmiało zbyt poważnie, jak deklaracja. – ...przygód – dokończył, marszcząc brwi. Sherlock wpatrywał się w niego bez słowa. Po jego twarzy przemknęła jakaś trudna do zidentyfikowania emocja.

– Nie musisz mi tłumaczyć, John. Mogłem to przewidzieć. Powinienem.

– Przestań! Rozmawialiśmy już o tym. To nie twoja wina. – Mówiąc to, Watson złapał go za ramiona i potrząsnął. Holmes wyglądał jakby przetwarzał w głowie każde jego słowo.

– Tak, już to omówiliśmy – odezwał się w końcu, przybierając maskę obojętności. – To jak będzie z tym tytułem?

John uniósł brwi w wyrazie zdziwienia, ale po chwili uśmiechnął się ciepło i usiadł do komputera.

– Dureń – szepnął, po czym wykasował nagłówek postu i zapytał: – To jaki byś wolał?

~~~~~~

Jak człowiek się nudzi to robi głupie rzeczy. XD Parafrazując związek frazeologiczny: Ni to jeż, ni to wydra. x3 Taki mały tekścik dla poprawy humoru.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top