Johnoseksualny


Wrócił do pokoju z kubkiem gorącej herbaty i sięgnął po laptopa.

- Czy im się to nigdy nie znudzi? - mruknął pod nosem, spoglądając na nowe wpisy.

Johnlock4ever@ Dobra ustaliliśmy, że John jest Bi.

NinaW@ Kurcze, on jest taki uroczy. Ach, gdybym nie shippowała Johnlocka...

Geegee@ Sorry, skarbie. To się nazywa przeznaczenie.

Johnlock4ever@ Ooo tak! Połączyły ich siły wszechświata. X3

William@ Litości. Nie ma czegoś takiego jak przeznaczenie. Sami kształtujemy nasze życie. Siła wyższa kierująca naszymi poczynaniami to bzdura.

Johnlock4ever@ Coś taki negatywnie nastawiony do życia? Fortuna i tak cię dopadnie. ;)

William@ Nie negatywnie tylko realistycznie. Wątpię by dała radę.

Sherlockian22@ Fajnie, że wróciłeś Williamie, inny punkt widzenia nam się przyda. Skoro omówiliśmy już sprawę Johna, czas na Sherlocka. Jak sądzicie, jest gejem?

Arrow5@ No ba!

Hikachi@ Na 100%

Johnlock4ever@ Jedno co jest pewne to, że nie lubi babek. xD

Sherlockian22@ Ja się tak zastanawiałam, że może być demiseksualny. Pogłębiająca się więź z Johnem kruszy lód. ;3

Geegee@ Ja tam się nie znam na tych seksualizmach. Jak dla mnie to on jest Johnoseksualny.

Johnlock4ever@ Hahaha, popieram! :D

Sherlockian22@ A ty co myślisz, Williamie?

Sherlock zmarszczył brwi, wpatrując się w monitor. Palce zawieszone nad klawiaturą, czekały na sygnał z mózgu, żeby napisać odpowiedź, ale ten nie nadchodził. Holmes myślał bardzo intensywnie. Nigdy wcześniej nie zastanawiał się nad tym, nie pociągały go ani kobiety ani mężczyźni. Nie odczuwał potrzeby sprawdzania tych obszarów zachowań społecznych. Nie miał dziewczyny, bo to nie jego klimaty, nie miał chłopaka, żadnego partnera. Nie miał nikogo bliskiego. I wtedy zjawił się John. John, który biegał z nim za przestępcami, zabił dla niego człowieka, żeby go ratować, który zachwycił się dedukcją na własny temat zamiast obrazić się i dać mu w twarz. John robiący mu śniadania, oglądający z nim niekończące się filmy o Bondzie, dbający o jego zdrowie. John współlokator, który stał się jego przyjacielem. Jednym jakiego miał. Przygryzł wargę, rozmyślając nad wszystkimi faktami i wnioskami. Nadal nie interesowali go inni ludzie, tego był pewny. Co do Johna sprawa nie wyglądała już tak prosto. „Czy czuję do niego pociąg seksualny?" - zadał sobie w myślach pytanie. „Chyba nie... nie wiem... Nigdy... To jest John, mój współlokator, przyjaciel. Przyjaciele nie czują do siebie takich rzeczy" - stwierdził po namyśle.

Sherlockian22@ Willi, jesteś tam?

William@ Tak, byłem zajęty. Moim zdaniem Sherlock jest aseksualny.

Geegee@ Co za pierniczenie!

Johnlock4ever@ Jeju, ale ty jesteś uparty.

Sherlockian22@ Ciekawe. ^^ Kto wie, może masz rację, ale jedno jest pewne, to nie wyklucza opcji, że może kochać Johna. ;3

Johnlock4ever@ No i właśnie, czyli jesteśmy na tym samym poziomie. Bez względu na orientację, miłość zwycięża! ^3^

NinaW@ <3

William@ Miłość to mieszanina hormonów. Reakcja chemiczna w naszym organizmie. Nic więcej.

Johnlock4ever@ Jezu, ale ty jesteś pesymistą. Każdy potrzebuje miłość. Dam ci wirtualnego huga. :D I polecam przeczytać ten fanfik, na pewno zmienisz zadnie: https://www.wattpad.com/896262465-love-comes -rozdzial-1

William@ Na pewno... nie.

Johnlock4ever@ Moja misja - nawrócić niewiernego Wiliama. X3

Holmes westchnął tylko, spoglądając na zegarek. „Jeszcze dwie i pół godziny do powrotu Johna."

~~~~~~

Uff, naskrobałam w końcu kolejną część. Wybaczcie zwłokę. Wińcie za to 4 sezon.

Nie jestem jakoś przekonana co do tego rozdziału, ale trudno. Mam nadzieję, że Wam się spodoba.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top