Trudny wybór
Postacie: Alec x Clary
── ✦ ──
Izzy w dobrym nastroju weszła do kuchni, gdzie siedział jej brat, który jadł śniadanie.
- Co spowodowało u ciebie dobry humor? - Zapytał ciekawy Jace. Robert i Maryse Lightwood, zaadoptowali go, kiedy miał 10 lat, a blondyn od razu zaprzyjaźnił się z Izzy i Alec.
- Dzisiaj odwiedza mnie moja najlepsza przyjaciółka - Odpowiedziała z uśmiechem Izzy, kiedy spojrzała na swojego adoptowanego brata, zanim wyciągnęła butelkę wody z lodówki.
- Masz przyjaciółkę? Jest chociaż ładna? - Zapytał ciekawy Jace.
- Tak, ale ale nie wolno ci jej podrywać - Poinformowała go Izzy która nie chciała, żeby Jace podrywał Clary na jej oczach. Izzy przyjaźniła się z Clary Fray od 5 lat i nie miała zamiaru stracić swojej najlepszej przyjaciółki z winy Jace'a, który był kobieciarzem.
- Nie zrobiłbym czegoś takiego - Stwierdził z udawaną niewinnością Jace.
- Znam cię i wiem, że będziesz chciał ją poderwać - Stwierdziła Izzy i spojrzała na niego. - Ale nawet o tym nie myśl, bo przefarbuję twoje włosy na czarne - Ostrzegła go Izzy, zanim wyszła z kuchni z butelką w ręce.
Kilka godzin później
Jace wrócił z misji, na której zabił kilka demonów. Kiedy szedł przez korytarz zobaczył Izzy, która rozmawiała z piękną rudowłosą dziewczyną o zielonych oczach i bladej cerze.
Mężczyzna podszedł do nich i skłamałby gdyby powiedział, że przyjaciółka Izzy nie była piękna.
- Witaj ślicznotko. Jak masz na imię? - Zapytał z uśmiechem Jace Clary i stanął przed nią i Izzy.
- Nazywam się Clary Morgenstern - Odpowiedziała rudowłosa dziewczyna i spojrzała na niego.
- Piękne imię dla pięknej dziewczyny - Zauważył Jace i został oczarowany rudowłosą anielicą.
- Proszę, przestań ze mną filtrować i przerywać mi rozmowę z moją przyjaciółką - Stwierdziła Clary.
- Nie udawaj niedostępnej i wyjdź, gdzieś ze mną piękna - Stwierdził blondyn. Mężczyzna chciał umówić się z przyjaciółką Izzy.
- Nie jestem zainteresowana - Poinformowała go Clary i skrzyżowała swoje ramiona.
- A szkoda, bo świetnie bawiłabyś się ze mną - Powiedział Jace i, mimo groźby Izzy nadal podrywał Clary.
- Pewnie tak, ale nie lubię idiotów i podrywaczy - Stwierdziła Clary. - A teraz odejdź, bo ja i Izzy mamy plany - Poinformowała go dziewczyna i chwyciła Izzy za ramię i razem z nią odeszła od Jace'a.
── ✦ ──
Jakiś czas później wściekła Clary weszła do pokoju Izzy, która kończyła malować swoje usta pomadką.
- Twój brat to natarczywy dupek - Powiedziała Clary i położyła się na łóżku Izzy.
- Co zrobił Jace? - Zapytała ciekawa Izzy i spojrzała na zdenerwowaną Clary.
- Ciągle do mnie pisze i próbuje przekonać mnie, żebym poszła z nim na randkę lub na drinka - Odpowiedziała rudowłosa dziewczyna i zmieniła pozycje na siedzącą. - On nie rozumie słowa nie
- Widzę, że bardzo spodobałaś się Jace'owi, więc teraz nie da ci spokoju - Stwierdziła Izzy.
- Właśnie tego się obawiałam - Wyznała Clary i na razie chciała odpocząć od facetów.
- Przepraszam, że wam przeszkadzam - Odezwał się Alec, który wszedł do pokoju Izzy i spojrzał na Clary, a potem na swoją siostrę.
- Coś się stało? - Zapytała zaniepokojona Clary.
- Chciałem poinformować cię, że ty i izzy macie dzisiaj nocny patrol - Odpowiedział Alec.
- Dziękujemy, że nas o tym poinformowałeś - Stwierdziła Izzy. - Alec oprowadzisz Clary po Instytucie? - Zapytała brata Izzy.
- Jasne - Odpowiedział Alec i spojrzał na Clary. Alec spotkał Clary kilka razy w Idris'ie, kiedy Izzy odwiedzała ją. Clary spodobała mu się, ale Alec nie miał odwagi, żeby wyznać mu swoje uczucia.
- To chodźmy. To do zobaczenia później - Stwierdziła Clary i wstała z łóżka Izzy, a chwile później wyszła z Alec'iem.
── ✦ ──
Clary od tygodnia była w Nowojorskim Instytucie, a czas spędzała na treningach, nocnych patrolach i czasie z Izzy i Alec'iem. Alec okazał się fantastycznym facetem, który był dla niej miły, słuchał jej i miał poczucie humoru. Jednak Jace nadal ją podrywał, a Clary lubiła się z nim droczyć.
Do sali treningowej wszedł Jace i spojrzał na Clary, która kończyła trening z Izzy. Jace nie mógł przestać o rudowłosej anielicy.
- Witaj Clary - Powiedział Jace, kiedy Clary podeszła do niego. - Dzisiaj wyglądasz seksownie. Co powiesz na szybki numerek w mojej sypialni? - Zapytał z zalotnym uśmiechem blondyn.
- Obawiam się, że nie będziesz w stanie mnie zadowolić - Droczyła się z nim Clary.
- Możemy się tego dowiedzieć w mojej sypialni. Mówią, że jestem dobrym kochankiem - Stwierdził Jace.
- Widzimy się później Clary - Powiedziała Izzy, zanim opuściła salę treningową i zostawiła Jace'a i Clary samych. Wiedziała, że Clary nie zamierzała wiązać się z Jace'm, ale nie mogła powstrzymać się droczenia się z nim.
- Pa Izzy - Powiedziała rudowłosa dziewczyna.
- A co powiesz na walkę ze mną? - Zapytał Jace i spojrzał na Clary
- Chętnie cię pokonam i wygram z tobą - Odpowiedziała Clary i wzięła 2 miecze, które leżały na stole.
Dziewczyna podała miecz Jace'owi.
- Chyba chciałaś powiedzieć, że to ja wygram - Stwierdził blondyn i zaczął zadawać ciosy swoim mieczem, a Claryz łatwością unikała jego ciosów.
- Jesteś bardzo zabawny - Powiedziała Clary, która miała duże umiejętności walki, ponieważ uczyli ją najlepszi trenerzy w Idris'ie.
Walczyli przez kilka minut, aż Clary nie wytrąciła miecza z dłoni Jace. Miecz upadł na podłogę, a Clary powaliła Jace'a na podłogę i przyłożyła miecz do jego szyi.
- Mówiłam ci, że wygram - Stwierdziła Clary.
- Podoba mi się ta pozycja - Powiedział Jace, kiedy Clary znajdowała się na nim, a jej twarz była blisko jego twarzy. Jace poczuł się podniecony widokiem Clary na sobie.
- Nie prześpię się z tobą - Poinformowała go Clary i zdjęła miecz z jego szyi.
Jace wykorzystał jej nie uwagę i teraz Clary była pod nim. Jace położył ręce nad jej głową.
- Wygrałem tą walkę - Powiedział ze zwycięskim uśmiechem Jace.
- Puść Clary - Rozkazał Alec, kiedy wszedł na salę treningową i zobaczył Jace'a na Clary. Czarnowłosy mężczyzna poczuł zazdrość, bo był zakochany w Clary.
- Alec przeszkadzasz - Powiedział Jace i puścił ręce Clary. Rudowłosa dziewczyna wstała i spojrzała na Alec'a, zanim podeszła do niego.
- O jesteś Alec - Powiedziała z uśmiechem Clary i pocałowała go w policzek. - Daj mi 20 minut i zaraz możemy wychodzić
- Dobrze, to ja poczekam na ciebie - Poinformował ją Alec, a Clary stanęła obok niego.
- Gdzie cię wybieracie? - Zapytał ciekawy Jace i był wkurzony na Alec'a, który spędzał dużo czasu z Clary.
- Alec zabiera mnie do nowo otwartej włoskiej restauracji - Odpowiedziała Clary, zanim opuściła sale treningową i poszła do swojego pokoju.
- Dlaczego przeszkadzasz mi w zostaniu chłopakiem Clary? - Zapytał z żalem Jace i spojrzał na swojego Parabatai.
- Problem w tym, że nie zasługujesz na Clary, a ona nie chce być twoją dziewczyną - Odpowiedział z spokojnym tonem Alec, który nie chciał, żeby blondyn ją skrzywdził.
- Clary chce być moja dziewczyną, bo, gdyby tego nie chciała, to by ze mną nie filtrowała- Powiedział naiwnie blondyn. Jace myślał, że każda kobieta na niego poleci, ale Clary była nie dała się zwieść jego urokowi. - Czekaj, zakochałeś się w niej?
- Bardzo kocham Clary i proszę cię, żebyś chociaż raz w życiu pozwolił mi być z dziewczyną, którą kocham - Powiedział Alec.
- Ja też ją kocham i nigdy w życiu nie czułem czegoś takiego do żadnej dziewczyny - Wyznał Jace, a chwilę później Clary podeszła do chłopaków gotowa do wyjścia do restauracji.
- Mam nadzieję, że nie plotkujecie na mój temat - Powiedziała żartobliwie Clary. Dziewczyna ubrana była w długą zieloną sukienkę na ramiączkach i z głębokim dekoltem, a na nogach miała czarne szpilki.
- Oczywiście, że nie. Pięknie wyglądasz - Skomplementował ją Alec, kiedy spojrzał na nią i chwycił ją za rękę.
- Pa Clary - Powiedział Jace i próbował ukryć zazdrość, którą poczuł, gdy zobaczył ją i Alec'a razem
- Pa Jace - Powiedziała Clary i opuściła salę treningową z Alec'iem. Dziś chciała się po prostu zabawić z Alec'em.
── ✦ ──
2 godziny później Alec i Clary wyszli z restauracji. Tam spędzili czas na dobrym jedzeniu, piciu alkoholu i przyjemnej rozmowie. Alec był dżentelmenem, więc odprowadził ją do Instytutu, a potem do jej pokoju. Dziewczyna wpuściła go do swojego pokoju.
- Dziękuję ci za wspaniały wieczór - Powiedziała z uśmiechem Clary, kiedy oparła się o drzwi.
- Zasługujesz na wszystko, co najlepsze - Stwierdził z uśmiechem Alec, który pierwszy raz w życiu zakochał się. Zanim spotkał Clary nie miał życia prywatnego, tylko chodził na misje, nocne patrole i pełnił obowiązki szefa Instytutu.
- Nie spodziewałam się, że spotkam tak fantastycznego faceta jak ty - Wyznała Clary. - Wszyscy faceci, z którymi się spotykałam okazywali się dupkami, nie szanowali mnie i nie robili nic, żeby mnie uszczęśliwić - Poinformowała go rudowłosa dziewczyna.
- Byłaś dla nich za dobra - Stwierdził czarnowłosy mężczyzna i spojrzał w zielone oczy Clary. - Bardzo cieszę się, że cię poznałem, bo zmieniłaś moje życie na lepsze. Nie spodziewałem się, że tak szybko zakocham się w tobie
- Ja też zakochałam cię w tobie Alec - Oświadczyła Clary I złączyła swoje usta z ustami Alec'a, a mężczyzna nie odepchnął jej, tylko odwzajemnił pocałunek. Całowali się, aż zabrakło im powietrza.
Alec rozpiął zamek od sukienki Clary, a po chwili sukienka opadła na podłogę. Dziewczyna została w samej bieliźnie, a ten widok podniecił Alec'a.
- Jesteś bardzo piękna - Wyszeptał Alec i popchnął ją na drzwi i objął jej talie swoimi rękami. Clary owinęła nogi wokół jego talii, a Alec pocałował ją namiętnie.
- Chodźmy do mojego łóżka - Powiedziała zdyszana Clary po kilku minutach całowania się z mężczyzną. Dziewczyna czuła, że jej majtki robiły się mokre od podniecenia.
- To świetny pomysł - Stwierdził Alec i delikatnie położył ją na jej łóżko.
Alec zdjął swoją koszulkę i spodnie i został w samych bokserkach. Zobaczył Clary, która leżała z niecierpliwieniem czekała na niego, ale wyglądała przy tym seksownie.
Chwile później Alec wszedł na łóżko i szybko zdjął jej biustonosz i majtki, zanim znalazł się na Clary. Mężczyzna ssał i całował szyję, piersi i ciało Clary, a dziewczyna jęczała i wiła się pod nim, aż osiągnęła orgazm i krzyknęła jego imię.
- Potrzebuję cię we mnie - Powiedziała zdyszana Clary i spojrzała na Alec'a. Mężczyzna posłuchał jej i położył ją na swoich kolanach, a ona owinęła nogi wokół jego talii.
- Zrobię, co tylko chcesz - Powiedział Alec, a ona położyła dłonie na jego ramionach. Mężczyzna chwycił jej talie swoimi rękami, a jego penis znalazł się przy jej wejściu i wszedł w nią.
Poczekał kilka sekund i zaczął się w niej poruszać. Clary jęknęła i złączyła swoje usta z jego ustami. Alec wbijał się w nią szybciej i głębiej, po czym się z niej wysuwał.
Alec wszedł w nią kilka razy, aż Clary osiągnęła swój drugi orgazm i wykrzyknęła jego imię. Chwile później Alec spuścił się w niej i oboje opadli na łóżko. a Clary położyła swoją głowę na klatce piersiowej Alec'a.
- Kocham cię Alec - Wyznała Clary.
- Ja też ciebie kocham Clary - Powiedział Alec i pocałował ją w czoło, zanim oboje zasnęli.
Następnego dnia do pokoju Clary weszła Izzy i zobaczyła, że Clary i Alec byli przykryci kocem i spali przytuleni do siebie.
Izzy ucieszył ten widok i postanowiła zostawić ich w spokoju, więc wyszła z pokoju.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top