Cena decyzji


Postacie: Izzy x Clary


── ✦ ──


Magnus i Alec weszli do restauracji i zobaczyli Clary i Izzy, które siedziały przy stole naprzeciwko siebie w rogu. Dłoń Izzy spoczywała na dłoni Clary, a obie dziewczyny śmiały się z czegoś. Alec domyślał się, że dziewczyny nie chciały zwracać na siebie uwagi ludzi w restauracji i tworzyć plotek na swój temat, więc usiadły z dala od ciekawskich spojrzeń. 


Alec myślał, że Clary i Izzy były tylko przyjaciółkami, ale wyglądało na to, że łączyło je coś więcej niż tylko przyjaźń. Clary 3 miesiące temu przeprowadziła się do Paryża, gdzie mieszkał jej chłopak Simon Lewis, z którym spotykała się od pół roku. Widział, że Izzy za nią tęskniła.


- Czy to nie Izzy i Clary - Zapytał Alec'a Magnus, kiedy spojrzał na swoje dwie przyjaciółki, które świetnie się ze sobą bawiły. - Myślałem, że Clary jest w Paryżu z Simon'em - Stwierdził po chwili czarnoksiężnik. 


- Nie słyszałeś? Simon i Clary zerwali 2 tygodnie temu - Poinformował go Alec i spojrzał na swojego chłopaka. 


- Dlaczego zerwali? - Zapytał ciekawy Magnus.  Kilka razy widział Clary i Simona razem i wydawało mu się, że są razem szczęśliwi, ale nawet z Simon'em Clary nie była tak szczęśliwa jak teraz z Izzy.


- Okazało się, że Simon zdradza Clary, a ona się wkurzyła i zerwała z nim - Odpowiedział Alec. - Ale wygląda na to, że Clary interesuje moją siostrą - Zauważył czarnowłosy mężczyzna i spojrzał w kierunku Clary i Izzy, które rozmawiały o czymś. - Muszę porozmawiać z Izzy, ona nie może być z Clary - Stwierdził Alec i chciał iść w stronę Izzy i Clary, ale Magnus mu to uniemożliwił.


- Alec nie mieszaj się w to. To sprawa twojej siostry z kim się umawia - Stwierdził Magnus i zobaczył Izzy i Clary, które wyglądały na zakochane - Chodźmy zająć wolny stolik  - Zaproponował czarnoksiężnik i chwycił Alec'a za rękę. 


- Dobrze - Powiedział Alec, kiedy szli w stronę wolnego stolika.


W tym samym czasie Izzy i Clary rozmawiały i nie zauważyły Magnus'a i Alec'a.


- Jak mieszka ci się w Paryżu? - Zapytała ciekawa Izzy, która była zakochana w Clary odkąd skończyła 14 lat. Owszem była w kilku związkach, ale nigdy nie była w nikim zakochana tak bardzo jak w Clary.


- Dobrze, ale w Paryżu jest dużo demonów, więc mam dużo pracy - Odpowiedziała z uśmiechem Clary. - Czy twoja relacja z twoją mamą poprawiła się? - Zapytała z troską rudowłosa dziewczyna.


- Nie, Maryse jak zawsze patrzy na mnie z pogardą - Odpowiedziała smutno Izzy. Isabelle od zawsze czuła się niekochana przez swoją matkę. Jednak miłość otrzymała od swojego taty i swoich braci. - Nawet nie wiem dlaczego mnie tak traktuje 


- Nie wiem Izzy, ale ona nie wie jaką wspaniałą osobą jesteś - Stwierdziła Clary. - Kiedy wyjechałam do Paryża, bardzo za tobą tęskniłam - Wyznała rudowłosa dziewczyna.


- Ja też za tobą tęskniłam - Stwierdziła z uśmiechem Izzy. Czarnowłosa dziewczyna bardzo ucieszyła się, kiedy dowiedziała się, że Clary zerwała z Simon'em.


- Może pojedziesz ze mną do Paryża? - Zapytała nagle Clary. Dziewczyna chciała spędzać więcej czasu z Izzy, z którą była w związku od 2 tygodni. - Bardzo cię kocham i chcę spędzać z tobą więcej czasu niż raz na dwa tygodnie 


- Dużo o tym myślałam i wyjadę z tobą - Wyznała Izzy i zobaczyła jeszcze większy uśmiech na twarzy swojej dziewczyny.


- To fantastyczna wiadomość - Oznajmiła wesoło Clary. - Ale jest coś o czym musisz wiedzieć - Powiedziała nerwowym tonem Clary.


- Co się dzieje Clary? - Zapytała zaniepokojona Izzy, kiedy zobaczyła, że twarz Clary pobladła. 


- Jestem w ciąży. To dziecko Simon'a, ale chcę je wychować - Odpowiedziała nieśmiało Clary i nerwowo zaczęła kręcić kosmykiem włosów. - Jeśli chcesz możesz ze mną zerwać. N ie każdy chce wychowywać dziecko 


- Bardzo cię kocham i wychowam z tobą to dziecko - Powiedziała Izzy. ciąże Clary dała jej szansę na założenie rodziny z nią. - Czy Simon wie o twojej ciąży? - Zapytała po chwili dziewczyna. 


- Nie i nie mam zamiaru mu o tym mówić - Odpowiedziała szczarze Clary i położyła dłoń na swoim jeszcze nie widocznym brzuchu. - On nie ma już żadnych praw do mojego dziecka


- Nie psujmy sobie humoru Simon'em i wypijmy za twoją ciąże - Stwierdziła Izzy i podniosła swój kieliszek z czerwonym winem, a Clary podniosła szklankę ze sokiem pomarańczowym. Dziewczyny stuknęły swoimi napojami i po chwili zaczęły pić swoje napoje. 


── ✦ ──


Po wspaniałej randce z Clary Izzy wróciła do Instytutu i od razu udała się do swojego pokoju.


- Alec co tu robisz? - Zapytała Izzy, kiedy zobaczyła swojego brata, który siedział na jej łóżku. Dziewczyna była w dobrym humorze i nikt nie był w stanie go zepsuć.


- Widziałem ciebie i Clary w restauracji. Jesteście razem - Zapytał Alec i wstał z łóżka. Chwile później mężczyzna stanął przed swoją siostrą.


- To nie twoja sprawa - Zauważyła spokojnym tonem Izzy i skrzyżowała swoje ramiona.  Dziewczyna była zaskoczona, że ​​jej starszy brat zainteresował się jej życiem miłosnym.


- Moja, jeśli hańbisz nasze nazwisko będąc w związku z córką Valentine'a Morgenstern'a - Powiedział lekko pijany czarnowłosy mężczyzna.


- O ile pamiętam to ty zhańbiłeś nasze nazwisko, kiedy pocałowałeś Magnus'a na oczach wszystkich gości - Zauważyła Izzy, która wiedziała, że Alec nienawidził Clary, odkąd rudowłosa dziewczyna pojawiła się w Nowojorskim Instytucie.


- Nie mieszaj w to Magnus'a - Powiedział ze złością Alec. - Dam ci wybór: zerwiesz z Clary albo stracisz kontakt z rodziną - Ostrzegł ją Alec.


- Chyba żartujesz! Nie możesz stawiać mi takiego ultimatum - Powiedziała wściekła Izzy. - Wyjdź z mojego pokoju! - Krzyknęła do brata. 


- Wyjdę, ale nie zostawię tej sprawy w spokoju - Poinformował ją Alec i wyszedł z jej pokoju.


Izzy wyciągnęła walizkę z szafy i zaczęła pakować swoje ubrania. Poczuła się zraniona sposobem, w jaki potraktował ją brat.


Po spakowaniu się Izzy opuściła Instytut z walizką w dłoni. Dziewczyna płakała, gdy szła do pokoju hotelowego, który wynajęła Clary na czas swojego pobytu w Nowym Jorku. Izzy zapukała, a po chwili drzwi otworzyła zaspana Clary ubrana w satynowy zielony szlafrok. 


- Izzy co się stało? - Zapytała sennie Clary i spojrzała na Izzy, której płynęły łzy po policzku. - Wejdź nie będziemy rozmawiać na korytarzu - Powiedziała po chwili rudowłosa dziewczyna, a Izzy weszła do pokoju.


- Alec okazał się dupkiem i kazał mi wybierać między tobą, a moją rodziną - Odpowiedziała Izzy ze łzami w oczach.


- To nic nowego, że Alec tak się zachowuje - Powiedziała spokojnym tonem rudowłosa dziewczyna.


 - Muszę stąd jak najszybciej wyjechać. Kiedy wracasz do Paryża? - Zapytała Izzy.


- Jutro. Wszystko będzie dobrze kochanie. Zamieszkasz u mnie z dala od tego dupka - Odpowiedziała spokojnie Clary i przytuliła swoją dziewczynę, bo wiedziała, że Izzy tego potrzebowała. - A teraz chodźmy spać


── ✦ ──


8 miesięcy później Clary urodziła swoją córkę Alice Madison Fray-Lightwood. Clary z uśmiechem na twarzy patrzyła na swoją córkę, która leżała jej ramionach i poruszała swoimi małymi rączkami. Dziewczyna od razu poczuła wielką miłość do Alice, gdy odkąd dowiedziała się, że jest w ciąży.


Tydzień po przyjeździe do Paryża Clary i Izzy postanowiły się pobrać. Na ślub zaprosiły Luke'a, Jocelyn, Roberta, Lydię i Raphael'a, z którymi świętowały ten wyjątkowy dzień. 


Do pokoju weszła Izzy, która nie mogła być z Clary w czasie porodu, bo miała spotkanie z Clave. 


- Dopiero dowiedziałam się, że urodziłaś - Odezwała się Izzy, kiedy zobaczyła swoją żonę z dzieckiem w swoich ramionach. Dziewczyna od razu podeszła do łóżka, w którym leżała Clary i pocałowała ją w usta. - Jak się czujesz kochanie? 


- Dobrze, ale trochę obolała i zmęczona - Odpowiedziała Clary, a Izzy spojrzała na ich córkę. Zobaczyła, że mała Alice wyglądała zupełnie jak Clary - miała piękne rude loki na głowie, zielone oczy i bladą cerę. 


- Ona jest piękna - Wyznała Izzy, kiedy Clary podała jej Alice. Alice spojrzała na czarnowłosą dziewczynę z zaciekawieniem.


- Wiem i na szczęście urodę odziedziczyła po mnie, a nie po Simon'ie  - Stwierdziła rudowłosa dziewczyna, a Izzy usiadła obok niej.


- Witaj Alice. Jesteś piękna jak twoja mama - Powiedziała Izzy do Alice, która zaczęła poruszać swoimi rączkami w stronę Izzy. - Ja i twoja mama zawsz będziemy cię chronić i kochać


Pomimo zmęczenia Clary patrzyła na ten widok z uśmiechem. 


- Przyszliśmy poznać nasza wnuczkę - Powiedziała Jocelyn i wraz z Luke'iem weszli do pokoju. - Jak się czujesz córeczko? - Zapytała kobieta, kiedy podeszła do łóżka i przytuliła swoją córkę. Kobieta dostrzegła zmęczenie na twarzy córki.


- Czuję się obolała - Odpowiedziała sennie Clary. 


- Jak nazwałyście córkę? - Zapytała Jocelyn i spojrzała na wnuczkę, która była w ramionach Izzy. 


- Alice Madison Fray-Lightwood - Odpowiedziała Izzy, kiedy spojrzała na swoją teściową. - Chcesz ją potrzymać?


- Tak - Odpowiedziała Jocelyn i wzięła Alice z ramion Izzy. Jocelyn cieszyła się, że została babcią, a jej wnuczka odziedziczyła wygląd po rodzinie Fairchild. - Witaj Alice, jestem twoją babcią - Wyszeptała Jocelyn.


- Wygląda zupełnie tak, jak Clary, kiedy się urodziła - Zauważył Luke, który stanął obok żony i spojrzał na Alice.


Kilka minut później Alice zaczęła płakać w ramionach Jocelyn, bo dziewczynka zaczęła tęsknić za swoją mamą.


- Myślę, że Alice chce iść do swojej matki - Powiedziała Jocelyn do Clary.


- W takim razie podaj mi Alice - Powiedziała Clary, a Jocelyn podała jej Alice. - Witaj moja mała księżniczko - Powiedziała do córki i pocałowała ją w czoło, zanim położyła ją na swoją klatkę piersiową i zaczęła delikatnie głaskać ją po plecach. 


Alice od razu przestała płakać i zasnęła


- Odwiedzę was później - Stwierdziła rudowłosa kobieta i wyszła z Luke'iem z pokoju Clary i Izzy. 


- Ja zajmę się naszą córką, a ty musisz odpocząć - Powiedziała Izzy i pocałowała Clary w usta, a potem zabrała Alice od niej.


── ✦ ──


Od ucieczki Izzy minęło 10 miesięcy, a Alec cały ten czas szukał swojej siostry, bo żałował tego co powiedział Izzy, ale było już na to za późno. Nawet magia Magnus'a nie pomogła w odnalezieniu miejsca pobytu Izzy. 


Alec był w sterowni 


- Instytut w Paryżu wysłał nagranie, na którym jest twoja siostra - Poinformował go Raj, który podszedł do niego z tabletem w ręce i pokazał mu nagranie.


-  Czy wiadomo gdzie jest Izzy? - Zapytał Alec, kiedy zabrał tablet z ręki Raja i obejrzał nagranie.


- Tak, za chwilę wyśle ci jej adres - Odpowiedział Raj.


- Dobrze. Dzięki Raj - Podziękował Alec i oddał Rajowi tablet, zanim poszedł do swojego gabinetu. Nagranie Izzy dało mu nadzieje, że się z nią pogodzi.


Kiedy był w swoim gabinecie i zadzwonił do Magnus'a.


- Hej kochanie. Coś się stało? - Alec Usłyszał głos Magnus'a.


- Tak. Wiem, gdzie jest Izzy - Odpowiedział Alec, który uwielbiał słuchać głosu Magnus'a.


- To wspaniała wiadomość - Powiedział z uśmiechem Magnus. - Mogę ci jakoś pomóc?


- Tak musisz stworzyć portal do Paryża. Widzimy się za 30 minut - Powiedział Alec, zanim rozłączył się.


Jakiś czas później


Clary wróciła z spaceru z swoją córką. Mała Alice miała już 2 miesiące i otrzymała dużo miłości od swoich dwóch matek. 


- Izzy wróciłam - Powiedziała Clary, kiedy wjechała wózkiem do mieszkania.


- Witaj kochanie - Powiedziała z uśmiechem Izzy, która wyszła z kuchni i podeszła do Clary. Izzy złączyła swoje z usta z ustami Clary, a dziewczyna odwzajemniła pocałunek. - Jak  minął spacer z naszą księżniczką?


- Dobrze, Alice zasnęła podczas spaceru - Odpowiedziała Clary i zdjęła płaszcz i powiesiła go na stojaku. - Muszę wziąć prysznic, zajmiesz się nią?


- Tak - Odpowiedziała Izzy i delikatnie wzięła Alice w swoje ramiona, a Clary udała się do łazienki. Dziewczynka zaczęła gaworzyć. - Witaj księżniczko. Teraz położę cię do kołyski - Powiedziała Izzy i włożyła dziecko do kołyski, a Alice natychmiast zasnęła.


 Izzy kochała Alice i traktowała ją jak własną córką. Była wdzięczna, że Clary pozwoliła jej uczestniczyć w życiu Alice.


── ✦ ──


Kilka godzin później Alice obudziła się, bo była głodna, więc Clary nakarmiła ją i podała Izzy, ponieważ dziewczyna poszła szykować się na randkę z Izzy.


 Ona i Izzy kochały swoją córkę, ale potrzebowały czasu, tylko dla siebie, dlatego poprosiły Jocelyn, żeby zaopiekowała się Alice. Jocelyn natychmiast zgodziła zaopiekować się wnuczką. 


Izzy delikatnie kołysała Alice w swoich ramionach i usłyszała pukanie do drzwi. Dziewczyna myślała, że Jocelyn już przyszła, więc zdziwiła się, gdy zamiast swojej teściowej zobaczyła swojego brata.


- Co tu robisz Alec? - Zapytała Izzy, która zerwała kontakt ze swoim bratem po kłótni, która odbyła się kilka miesięcy temu.


- Chciałem się z tobą pogodzić - Odpowiedział Alec, który był zszokowany widokiem Izzy z małym dzieckiem w ramionach. - Kim jest ta mała dziewczynka?


- To córka mojej żony - Odpowiedziała Izzy i nadal kołysała Alice, a mała dziewczynka wesoło gruchała.


- Czekaj. Wzięłaś ślub? - Zapytał zszokowany Alec, który nie spodziewał się, że jego siostra tak szybko weźmie ślub.


- To nie twoja sprawa - Zauważyła spokojnie Izzy.


- Z kim rozmawiasz Izzy? - Zapytała Clary, która zeszła po schodach, gotowa na randkę ze swoją żoną. Dziewczyna była zszokowana widokiem Alec'a. - Alec co tu robisz? - Zapytała Clary i  podeszła do Izzy i wzięła Alice z jej ramion.


- Ożeniłaś się Clary, a ona jest matką tego dziecka? - Zapytał swoją siostrę Alec. Wiedział, że Izzy lubiła Clary, ale nie spodziewał się, że ona i Clary są małżeństwem i będą wychowywać córkę Clary.  


- Tak i niczego nie żałuję - Wyznała z uśmiechem Izzy i patrzyła jak Alice wesoło poruszała się w ramionach Clary. - Bardzo kocham Clary i Alice, więc jeśli ci to przeszkadza, zniknij z mojego życia 


- Wiem, że źle zrobiłem, ale tęsknię za tobą - Wyznał Alec. Pomimo trudnej sytuacji między nimi był dumny, że jego siostra dorosła i założyła własną rodziną, z osobą, którą kochała. 


- Ale mnie to nie obchodzi, kazałeś wybrać mi między Clary, a rodziną - Powiedziała z żalem Izzy. - A teraz zostaw mnie w spokoju, bo dla mnie nie żyjesz - Stwierdziła dziewczyna i zamknęła mu drzwi przed nosem. Izzy czuła nienawiść do swojego brata i nie potrafiła mu wybaczyć.


- Może przełożymy naszą randkę i spędzimy wieczór w domu - Powiedziała z troskliwym głosem Clary. 


- To dobry pomysł, bo Alec zepsuł mi humor na randkę - Stwierdziła Izzy i usiadła na kanapę. 


- Dobrze, zaraz wrócę do ciebie, tylko zaniosę Alice do łóżeczka - Poinformowała ją Clary, zanim udała się do sypialni jej i Izzy. Dziewczyna odłożyła córkę do łóżeczka. - Teraz jestem cała twoja - Stwierdziła rudowłosa dziewczyna i wróciła do salonu.


- Bardzo się z tego cieszę - Powiedziała z uśmiechem Izzy i popchnęła Clary na kanapę. Chwilę później Izzy była na niej, a jej usta złączyły się z Clary.


Pomimo pojawienia się Alec'a Izzy nadal miała ochotę na romantyczny noc ze swoją żonę.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top