7
Minęło kilka dni od nieszczęsnego wydarzenia. Chłopcy zachowywali się jakby nigdy nic się nie stało.
Z jednej strony było to dużą ulgą dla Zi, który nieco bardziej się skrył w sobie niż zwykle. Z drugiej strony jednak bolało go to ze Harry nawet nie przyszedł tego dnia go pocieszyć.
Nawet nie ze względu na to ze uprawiali ze sobą seks, tylko z samego bycia przyjacielem ..
Mulat siedział kolejny wieczór w samotności i rozmyślił nad minionymi dniami. Był nieco przygnębiony ale myśl o tym, ze teraz czas na jego ruch nieco go podniecała.
W pewnym momencie sięgnął po laptopa, który nieużywany przez ostatni czas, zgromadził na sobie warstwę kurzu.
Włączył jego ulubiona stronkę z zabawkami i zaczął przeglądać dokładnie wszystkie kategorie. Nie mógł kupić pierwszej, lepszej rzeczy. Musiał on pokazać swoją dominację przez przedmiot. To on musiał mieć kontrolę, tak samo jak miał Harry.
Po dość długich poszukiwaniach w końcu zdecydował się co kupuje. Najchętniej wrzuciłby do koszyka wszystkie rzeczy ale pozostał na tych kilku najważniejszych.
Zawsze może coś później domowic, Prawda ?
Nie mógł się już doczekać aż paczka do niego dotrze.
Nim się zorientował był już środek nocy i wszyscy domownicy najprawdopodobniej spali w swoich łóżkach.
Przez ostatnie dni Zi naprawdę unikał wychodzenia z pokoju, przez co jego posiłki były nieregularne i dość małe. Zwykle były to proste kanapki z serem, które nie wymagały poświęcenia dużej ilości czasu, a co najważniejsze podczas ich przygotowywania nie było głośno.
Chłopak zszedł do kuchni i zaczął przygotowywać sobie tradycyjnie już kanapki. Nie zauważył jednak Harrego który siedział w salonie, na kanapie i przyglądał się Mulatowi.
-hej Zi, gramy?
___________________
Mam nadzieje ze skończę to opo 🙈 prędzej czy później ..
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top