Kalendarz
Black Syriusz:
Syriusz wraca do domu.
- [TI]! Kochanie, mam coś dla ciebie! - wołał już w korytarzu tak, że usłyszała go na piętrze.
- No już, już, nie musisz tak krzyczeć. Co takiego?
Black z szerokim uśmiechem podał jej bordowy kalendarzyk.
- No? I co ja mam z tym zrobić? - zapytała otwierając go. Zauważyła, że jest już wypełniony. - Co znaczy BDS?...
- Biegiem Do Sypialni. - wyszczerzył białe zęby.
Kobieta spojrzała na godzinę.
- To teraz...
- Właśnie Skarbie, mamy 5 minut opóźnienia, a jeszcze musisz poznać inne skróty... - wymruczał do jej ucha.
Lupin Remus:
Remus i [TI] siedzą razem w salonie.
- Mi pełnia wypada ósmego. - obwieścił stukając ołówkiem w terminarz.
[TI] podnosi przerażony wzrok znad kalendarzyka.
- Mnie też. - zielone oczy patrzą na kobietę z niedowierzaniem.
- Niech to znowu... - Remus idzie pakować walizki.
Zapis w kalendarzu: "Okres morderca, nie ma serca."
Potter James:
- Cholera, nie ma go... - [TI] wywaliła zawartość swojej torby na stół szukając wzrokiem i próbując wymacać po kieszeniach znajomą okładkę.
- Jakiś problem? - zapytał oparty o framugę drzwi najlepszy szukający Hogwartu ze swoim nieodłącznym uśmiechem.
- Zgubiłam swój kalendarz, miałam tam zapisane ważne plany, daty, spotkania... - opadła na krzesło myśląc gdzie jeszcze mogła go posiać.
James podszedł do niej i nachylając do ucha zapytał.
- Tego szukasz? - pokazał mały notesik.
- Skąd go masz? - zapytała zabierając mu go.
- Znalazłem i pozwoliłam sobie dopisać kilka rzeczy.
- To znaczy? - otworzyła notes na dzisiejszym dniu. Pierwsza pozycja brzmiała: "Sypialnia".
Snape Severus:
Severus siedzi w swoim fotelu z nogami na stole trzymając terminarz.
"6:00 pobudka"
- Nie tym razem cholero... - wykreślił.
"7:00 - 7:45 Poprawianie eseji"
- Dupę sobie nimi podetrę... - to też wykreślił.
"8:00 - 15:00 lekcje"
Zrobił ogromnego kleksa w tym miejscu i pod spodem napisał: "Pierdol się Dumbledore". Zadowolony z siebie wyrwał kartkę, na której to zapisał i przyczepił ją do drzwi gabinetu.
- [TI]! Pakuj się jedziemy na wakacje!
Pomysły na następne słowo?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top