4.Ósmy grzech

Minął dzień odkąd tamte wydarzenia miały miejsce. Ja z Ashurą zdążyłyśmy już sobie wszystko sobie wyjaśnić...Noi zdążyła mnie ugryść...
-Chodź ze mną do sklepu Ashura!!!-Krzyknełam z dołu.
-Ok zniże sie do twojego poziomu;)-Odpowiedziała Dziewczyna.
Wyszłyśmy z domu I kręciłyśmy sie po uliczkach Tokyo, aż nagle usłyszałam głos:
-to ja stoje za tym wszystkim za twoją przeszłością.Nie boisz się?! To ja Death Miss ósma
Potem okazała sie cała postać miała ona ten sam kolor oczu co Ashura , zaś jej włosy miały kolor czarny z czerwonymi końcówkami byly falowane I rozpuszczone(jak się pewnie domyślacie była wampirem).Podeszla do Ashury I przystawiła jej katane pod szyję
-Walcz ze mną!-warkneła
-Eh no dobra kotku znaj łaske króla-odpowiedziała z przekąsem Ashura.Czarno włosa rozpoczeła atak szarżowała na Ashę-chan I nagle puff nie było jej.Widziałam tylko krew ociekającą z katany Death Miss I Ashę upadającą na ulice...
-Żałosne !!! Hahaha hah hahaha hahaha ty nazywasz siebie królową? jeśli tak to czemu plebs cie pokonał?
-Dziękuje że pokazałaś na co cie stać.Junko przepraszam ale jesteś moją jedyną nadzieją- Odpowiedziała Asha-chan.
Po czym wbiła swoje zęby w moje udo
- No dawaj kochanie
Ashura wyciągneła miecz I z zawrotną prędkością rozpoczeła atak
-To tyle?!-zapytala Ayano (Death miss).Było trzeba nie lekceważyć Ashy-chan bo pochwili ze wszystkich ran zaczeła lećieć krew
-Promień Tsubakiego!!!
Ta komenda nie była jasna ale po chwili oślepjające światło błysneło I to tyle... tylko tyle pamiętam...

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top