#3
Serena
Tymczasem Serena przygotowywała się do kolejnego konkursu w Hoenn
Nie szło jej najlepiej, odkąd zaczęła sama podróżować. Zawsze miała przy sobie przyjaciół którzy ją wspierali, a teraz?
Miała przecież jeszcze swoje pokemony: Brixen, sylveona, panchama oraz Gardevoir, która niedawno dołączyła do jej drużyny. Cały czas tak naprawdę myślała o tym co się stało tam, w Kalos na lotnisku. Bała się, co o tym myśli Ash. Nie kontaktowała się z nikim od tego rozstania.Postanowiła to zmienić . No dalej, Sereno! Dasz radę! To tylko głupi telefon! dasz radę! Ale zanim zdobyła się na odwagę, zadzwoniła Bonnie, co spowodowało że nasza bohaterka omal nie wywaliła się.
-Bonnie, co s-słychać ? powiedziała to tak drżącym głosem, że sama nie uwierzyła że potrafi tak mówić.
-Wszystko dobrze! -wykrzyknęła uradowana dziewczynka
Serena nabrała odwagi.
-A co u Clemonta? Znalazłaś mu wreszcie dziewczynę? -zapytała z lekkim uśmiechem Serena.
-Nie - westchnęła - ale to się niedługo zmieni!
-Co masz na myśli? - Zapytała Serena, lecz nie usłyszała odpowiedzi na pytanie.
- No więc jako iż niedawno miałam 10 urodziny wyruszam w własną podróży i poszukuje towarzyszy. Chcesz dołączyć? Ash już się zgodził!
Co postanowi Serena tego dowiecie się w kolejnej części!
Przepraszam za tak długo nieobecności ale nie miałam pomysłu na tą książkę ale postaram się niedługo dać nowy rozdział i za wszystkie błędów z góry przepraszam 😋😁
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top