8.09.2024

moze dobrym pomyslem byloby n ogladac crime scene cleanera i przypominanie sobie ze niedlugo pierwsza lekcja wf w roku szkolnym, ale ja to zrobilam💀 wyszlo to:

moja szkola znajdowala sie na jakims obozie z domkami letniskowymi, w sensie one bylo dookoła a moja szkola to byla taka wielka parterówka. no i ta szkola organizowala tam szkółkę letnią dla uczniów, nudzilo mi sie więc pojechalam (ofc jezzce milion randomowych kidow). na miejscu byla moja kolezanka z ławki (nazwijmy ją hania) i chyba heszcze 4-6 osob z klasy i one byly z mojej grupy (bo mamy podzieloną klasę na ang, niemiecki i wf na grupy). kazdy mial swoj domek z jednym pokojem i kiblem koło łóżka, ja ofc dostalam najgorszy bo u mn bylo z 69 pajakow NAD ŁÓŻKIEM!!! jakos sie zrespila moja mama i je wybila, ale dalej gdzieś sie chowaly kolejne. następnego dnia mielismy wf. mielismy z naszym panem od wf (pls niech go n zmieniaja) i byl jakis taki rozkojarzony i rozdrażniony. wkurzal sie bez powodu albo o jakies male pierdoły. mielismy w ramach jakiegos cwiczenia wziac wiadra woźnego i wejsc do nich i cos tam robic, jakies zjebane to bylo nawet nwm jak to opisac. potem, dalej będąc w tych wiadrach, pan sb wymyslil ze bedzje nas uczyl jak tańczyć sambe i rumbe because why fking not? po zajeciach moglismy isc do naszych domków, ale jako ze byl to 2 dzien to n pamietalam wszystkiego i weszlam do zlego domku. domku pana od wf... od razu zorientowalam sie ze to n mój, bo byl oelny krwi i mial otwarte zejscie do piwnicy. od jednej strony schodów byla sciana, a od drugiej kuchnia... również we krwi, ale z jej źródłem, czyli cialami jakichs dzieci prawdopodobnie z obozu. po prawej od kuchni byl taki salon, byla kanapa i szklany stolik na srodku (w sensie taka kanapa typu U ze ma 3 jakby sciany nwm jak to nazwac), oczywscie wszystko ze krwi, pelno porozbijanych butelek po winie i piwie. wtedy sobie przypomniałam o zleceniu od szefa mafii, że mialam posprzątać po jakiejs zbrodni, ale nie mowil nic, że jej "autor" bedzie tam i bedxie aktywny na calym terenie. zaczelam zbierac odlamki szkla i uslyszalam jak ktoś wchdozi do domku. dosl sen sie konczy na tym ze pan od wf schodzi po schodach a ja sie chowam za kanapą i mam nadzieje ze mn n znajdzie (n znalazł) nawet nwm czy ucieklam stamtąd i czy posprzątałam

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top