31.05.2023
dla wstępu powiem ze we wtorek pani nam zapowiedziala kartkowke z angielskiego a to ma wplyw na pojawienie sie jednej postaci wiec bez zbędnego orzedluzania zapraszam
bylem se w szkole i niby nic ciekawego, po lekcjach robimy przygotowania do dnia wagarowicza bo sie zblizal juz i ktoregos dnia nagle w moim liceum ukazuje sie moj wychiwawca z podstawowki, ktory uczyl mn angielskiegi (on zawsze mi sie sni jak cos mam pisac z angola). chwile z nim pogadalem i wyszedlem ze szkoly, na następny dzien mial byc dzien wagarowicza i chcialem sie wyspac. w dzien wagarowicza ja i moja 4 osobowa ekipa mielismy pojsc do lasu (jak na razie ekipa i las zgadza sie z tym co robilismu w ten dzien irl) ale po drodze sie zgubilismy i wpadlismy do jakiegos parku, gdzie byl plac zabaw. i to byl taki plac zabaw z taką konstrukcją z wierzyczkami i zjeżdżalniami i innymi mostkami. na jednej z wierz stal jakis ziom, ktory wyglądał jak lali-ho i opowiadal histirie true crime o jakims dziecku. troche sluchalem, trochr nir ale zauwazylem ze ta komstrukcja jest takim jakby kwadratem i w srodku jest po prostu pusta, sam piasek. a w tym piasku tanczyli moja babcia i dziadek, jak jakies wróżki, tacy szczęśliwi i wgl, a dziadek sie sklonowal ale zinterpretowalem to tak, ze n musze sie martwic o nich bo sa szczęśliwi w niebie czy jakos tak. wraz z ekipą postanowilismy poszukac dalej tego lasu i znalezlismy jakas drogę, ale padal dzien wczesnirj deszcz i byla cala z błota i jedna laska sie zatopila tam. w końcu dotarlismy w 5 do tego lasu ale nie na dlugo bo bylo juz troche pozno więc musielismy wyjsc. n szlismy ta sama drogą tylko jakby ciagle prosto. wyszlismy przy moim domu i pierwsi wyszlismy ja i laska z mojej ekipy, ktora w snie byla moją dziewczyną (juz 2 raz)(tak ją bd nazywac zeby bylo latwiej odroznic o kogo mi chodzi) i bylem jak "n wiedziałem ze to jest tak blisko mojego domu, mozemy tu czesxiej chodzic". no i tak stoimy i czekamy na reszte i ona sie pyta to co robimy za ten czas a ja tak "nie wjem, calujmy sie" i wtedy przyszedł ziomo z tego lasu z naszej ekipy i powiedzial zebysmy calowali sie w 3 i na poczatku juz mialem sie zgodzic ale stwierdzilem ze to troche pojebane i ze orzeciez powiedzualem to dla beki i odmowilem, moja dziewczyna tez. e koncu wyszly 2 ostatnir laski z naszej ekipy i jedna (ta co sie zatopila na poczatku) byla cala ujebana w blocie a drugą ją ciagnela jak jakjes zwloki za reke bo n mogla sie ruszyc od tego blota.
i na tym sie sen konczy dzikeuje dowiedzenia (mam jeszcze 2 do nadrobienia)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top