30.08.2023
jechalismy na Węgry alr zgubiliśmy się. postanowilismy ze n będziemy wracac do domu tylko zostaniemy tam przez okres urlopu rodziców. znalezlismy jakis sklepik zeby powiekszyc nasze zapasy i rodzice powiedzieli ze mozemy wziac sobie cos fajnego heszcze. ja chciałem minecraftowe lego ale sie n zgodzili. juz staliśmy przy kasie czekajac na naszą kolej kiedy moj brat stwierdzil ze jednak chce cos innego i wysłali mn po to. wzialem co trzeba bylo, popatrzylem sie na lego i poszedlem do rodzicow alr nie tą samą drogą (w lewo) tylko w prawo. nagle na mojej drodze pojawil się jakis wysoki czarnowłosy chlopak z maseczką jak za covida, wpadliśmy na siebie kiedy poprawial tą maseczke (spadla mu) i juz mialrm zaczac przeklinac na niego (prawie się wywalilem z szklem w rece) kiedy zobaczylem jego piekna twarz i mu wybaczyłem (bardziej zaniemówiłem ale to n ważne). skasowali nas, zaplacilismy i zaczęliśmy stac z kciukiem przy autostradzie (ten sklep był w takim jakby osiedlu wokol domow a glowna ulica prowadzila do autostrady) alr nie zeby nas zawiezli gdzies tylko chvielismy miec gdzie przenocować, bo skoro sie zgubilismy to n wiemy gdzie jest nasz domek. zatrzymały sie moze 2-3 auta, alr nie skorzystalismy z ich propozycji, wtedy tez właściciele tamtego sklepu powiedzieli ze maja duzy dom i chetnie nas przyjmą pod dach na pare nocy. rodzice sie zgodzili, ale zanim nas wzieli to musieliśmy poczekac az właściciele skończą prace i znalazlem w tym my opportunity do powiedzenia chłopakowi cos typu "hey sexy" skoro pewnie nigdy go jux n zobaczę to czemu by nie. jako ze to byl sen a nie prawdziwe zycie to zrobiłem to i nie żałowałem ani troche w zadnym momencie nawet po tym co bedzue później. ziomki skonczyli pracę i zaprowadzili nas pare domkow dalej, jak mówili taka byla prawda, dom byl gigantyczny, gdybysny pojechali nasza standardowa ekipą na wegry (14osob) zmiescilibysny się na spokojnie. wchodzimy, robią nam house tour, wybieramy sobie pokoje i na razie tyle, poszlismy do kuchni cos zjesc. nagle do domu wchodzi chłopak ze sklepu, ktory okazal sie synem pary. zesralem sie ale doznalem naglego kopa pewnosci siebie i zaczalem zarywac do niego. zostaliśmy w domu na kilka dni a ja z chłopakiem stawalismy sie sobie coraz bliżsi, chodziliśmy na spacery, pikniki na łąkach, bawiliśmy sie w chowanego w polach słoneczników no taki teenage holiday romance. ziomek gral w minecrafta (dla mn ideał) i mial takie zajebiste sluchwaki i pozwolil mi je wziac sb jako pamiątkę, mial heszcze taka krówkę pluszaka ale ona miala dla niego wartosc sentymentalną dlatego zostala u niego. nastal dzien powrotu, musielismy sie pozegnac, bylo smutno alr no nic n trwa wiecznie i pojechalismy. znowu die zgubilismy i pomimo tego ze byliśmy juz w polsce to n wiedzieliśmy o tym bo nam die gps zepsul i zatrzynalismy sie na jakims lotosie i tata postanowil ze wrocimy do naszych ziomkow. n wiedzuelidmy gdzie jechac i jakims cudem dojechaliśmy do domu, ale naszego wiec zostaliśmy i po 1-2 latach pojechalismy do ziomkow z Węgier. chlopaka n poznalem bo nawet n zwracał na mn uwagi, tylko gral i byl strasznie nerwowy i szczerze n pamietam co sie dzialo pozniej bo albo zapomnailrm ale wtedy mn mama obudziła ale dzieki temu mam drugi sen
bylem z rodzinką moja najblizsza i od striny taty nad morzem z hakims szerokim wodospadem, siedzieliśmy na brzegu gdzue byl wybudowany ocean monument z minecrafta i my tez byliśmy jakby w minecrafcie. byla muzyczka i wgl supi kiedy nagle sielankr przerywa ogloszenie w którym gosciu mówił o najeździe rosjan i będą ostrzegac ktore wojewidztwa beda sie ewakuowac pierwsze, nic więcej tylko ze doiero będą ostrzegac. jedyne co tym zrobili to rozsiali panikę. ja zaczalem bic w te ciemne bloki budowli i zacząłem sie modlić zeby nijt n musial sir ewakuowac i wszyscy przezyli, potem podbieglem do mamy i przytulilem ja najmocniej jak moglem, potem do taty i cioci chrzestnej i tak całą rodzinkr po kolei. panika tylko wzrastala, w koncu byla taka potezna ze ax ja irl to odczułem w postaci przebudzenia, obudzilem sie przez te emocje i to tyle, eluwina
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top