30.05.2023

byl dzien dziecka i mialem wyciecxkd klasową tylko chyba n wyszlo bo pojechaldm jako jedyny z klasy i taki ziomo. byl tam tez moja brat i wujek. wujek jakos mn przeprowadził przez tunel i zeby przejsc dalej trzeba bylo uderzyc takie coś i stala tam pani ktora miala mi pomoc nastawic to cos do bicia. ale nagle jakas grupa laseczek sie pojawila i mi sie wepchaly i stwierdzilem ze wsm jestem gentlemanem więc przepuszcze je. i bylo ich tak duzo, ze kiedy skonczyky nawet n zauwazylem bo zasnalem. kiedy skonczyly to wujek mn obudzil i moj brat stal obok i wujek sie mn pyta czemu sie n trzymam z klasa, no to mowie ze jestem sam, a on ze nie bo jakis ziom z mojej klasy jest z tylu i zaraz bedzjd tutah. akurat jak to powirdzial to przyszedł jeszcze z jakims swoim kolegą. no i zaczelismy naparzac w tego zioma do bicia i moj wynik to bylo 6/5 wiec poza skalą 💪😎 ale prawie zepsułem ta maszyne, bo trzeba bylo tam cos najpierw pokrecic tak przez pewien czas i wtedy uderzac, a ja pokrecilem czymś tam za krotko i wlaczyly mi sie ustawienia, ale pokrecilem jezzcze chwile i sie wlaczylo wkec slay. następnym pokojem byla jakas pseudo kuchnia i bylismy tan tylko chwile ale ja i brat zostalismy trochr dłużej nwm czemu, ale ja chyba cos zgubilem albo sie skaleczylem i chcialem opatrzyc czy cos w tym stylu. ale jka chcialem wehsc to zauwazylem ze n mam stanika (w sensie mialem koszulke) i sie osralem i zaczalem go szukac ale na nic wiec założyłem bluze z kerfusiem. no i poszedlem do nastepnego pokoju gdzie konczyla sie terapia ktora byla kolejna atrakcja. laski sie wkurzyly na mn a ja sie rozsiadlem i jakas terapeutka dosiadla sie obok. probowalem byc mily i dopytywalem sie co sie tu dzialo i tlumaczylem czm mn n bylo ale to byly jakies gluoie szmaty wiec przestalem, zamiast odpowiadac to mialy caly czas focha. no i widze ze siedze na jakims papierze i ołówek obok to tak zaczynam pisac i mówić co pisze i to bylo tak "ej wiesz co moj dziadek powiedzial? 'He He'" laska obok mn jak to uslyszala i przeczytala to się zalamala i wyszla. one wyszly a ja zostalem w pokoju podobnym do mojego salonu (nawet krzeslo bujane bylo) z moim bratem. no i zaraz przychodzą jakies fckboje ale tylko rozejrzeli sie i spytald gdzie jest jakis wolny pokój i poszli do niego, generalnie to byli uprzejmi, nie to co grupa ktora weszla po nich. jacys napaleni 7-8klasisci. jeden chciał sie popisac kolegom i okazac dominacje, wiec wymyslil ze mi telefon ukradnie. ja se tak siedze, robie zadanie z anglika i słucham jakis kpop i nagke ten ziom podchodzi, ściąga bluzke pod którą byl jakis ulany, zlapal za mij telefon i zaczal sie ze mn szarpac. jako iz jestem kreatywny oraz mc to wymyslilem na szybko plan. kiedy z szarpanina dotarlismy do wejscia do kuchni (to byla podobna do mojej kuchnia, nie ta co wcześniej bi mija jest tak z 4 rayz wieksza) oddalem mu ten telefon, w sensie puscilem go, a ten oblech chcuak mi dac swój stary poniszcziny telefon i jesrem jak no chyba nie, zartujecie se ze mn. wkurzylem sie jeszcze bardziej, chwycilem delikwenta za kudły, przetargalem do kuchni i cos tam mu powiedzualem (n pamiętam co) i mi oddal moj telefon. jezzcze chciał mi oddac swoje airpodsy ale powiedzialem ze tyle wystarczy pomimo tego ze bardzo chciałem je miec(ald no wole se wydac hajs niz mieć uzywane po jakims spoconym 7klasiscie, ktory przyznal kolegom ze jeszcze miak zamiar zaciagnac mn do lozka ale no n wyszlo mu). no i teraz to oni sie mn bali i to ja dominowalem nad tymi gnojkami. chcr se wrocic do salonu w ktorym sie działem i widze a tam 3 zakonnice z czegi 1 przypomina ta co mam z nia religie (n lubie jej), ale bylem jak no ok ja tylko na telefonie siedze. nagle zauwazykem w kabel mojej ladowarki zaplatał sie jakis inny kabel i myslaldm ze to tego gnojka z wcześniej i chciałem mu to oddac i przeszedlem po calym domu ale go n znalazlem wiec wyrzucilem kabel do śmietnika z lawą. jak chcialem juz usiasc na fotelu bujanyn to tata do mn zadzwonil u pytal sie co robie i takie tam, to mu mowie ze dzien dziecka i takie tam, ale zasieg byk gowniany więc wyszedlem na korytarz u widze moją mame która robila cos w kuchni. i sen konczy sie tym ze rozłączyłem sie po rozmowie z tatą i poszedlem na obiad od mamusi, 🥰😍😘😘

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top