3.07.2024

bylam chyba na wycieczce do muzeum Auschwitz ale takiej z jakby roleplay?? byli aktorzy, którzy przedstawiali jak to wyglądało mniej więcej, a my (odwiedzający) nie ogladalismy z bezpieczniej odległości, tylko byliśmy też więźniami. więc jak ssman zaczął strzelać, to mieliśmy wszyscy uciekać. generalnie bardzo dynamiczna scena. wgl n mowilam z kim jestem na tej wycieczce, a mianowicie z rodzicami i panem od wf. w moim śnie teren to był taki ląd i na środku było okrągłe jezioro, na ktorym byla wyspa. ogólnie teren podmokły. no i bloki byly ustawione jakies 25m od brzegu tego jeziora w polkole (dosl pol bo tylko do połowy jeziora) i były 3 rzędy. miedzy 1 i 2 chodzili ssmani, a miedzy 2 i 3 chowali się więźniowie i odwiedzający, którzy zostali przypadkowo wciągnięci. po ostrzale zrobilo sie spokojnie, aktorzy sie chowali, żebyśmy mogli sie rozejrzeć, ale co jakiś czas ktoś odgrywał jakieś sceny. ja szlam miedzy 2 i 3 rzędem i doszłam do końca bloków i szlam dalej ścieżką. byla jakas zawijana, ale chyba dlatego, że teren podmokły, błotnisty to ziemia niezbyt pomagala w stworzeniu równej drogi. na jej końcu były bagna i kiedy sie już zbliżałam do nich, to mój tata z panem od wf przybiegli do mn ze względu na te bagna. wróciliśmy w trojke do brzegu jeziora, gxzie czekala moja mama. nagle juz n byliśmy w muzeum, ale po prostu nad wodą i bylo takie okrągłe jezioro z wyspą. bardzo płytkie, znaczy dla mn i mamy to do połowy łydki, ale pan od wf ma z 1,90m jak n wiecej to dla niego bylo mega płytko. no i chcielismy soe dostac na tą wysepkę bez moczenia ubrań. znaleźliśmy jakąś małą łódkę i tak sie stalo, że moja mama praktycznie leżała na typku od wf i sb slodzili PRZY MOIM TACIE!!!!!!!! po tym tata sue wkurzyl i ja też, więc wysiedliśmy z łódki, która sje przeważyła i moja mama z panem od wf wpadli do wody. mialam jakąś sukienkę, taka długą różową i n chcialam zeby sie zmoczyla, więc trzymałam ją jak księżniczki (spód byl mokry i tak). potem się obudzilam u babci i opowiadalam rodzinie co mi sie snilo i dosl sb powiedziałam ze musze opowiedzieć wszystkim bo inaczej zapomne. i to chyba tyle, coś mi się wydaje ze wfista flirtowal ze mna ale to musialo byc mega krótko bo pamiętam przez mgłę

jeszcze rysunek jak to muzeum wygladalo, w snie jak opowiadalam to tez rysowalam ale 1 kolorem

czerwone to te bloki

niebieskie cyfrt to numery rzędów

na dole miedzy 2 i 3 niebieska strzałka (powinna byc jeszcze trch zakrzywiona w lewo) to miejsce gdzie poszłam kiedy tata i wfista mn szukali

brązowy to bloto

niebieski to woda (oprocz opisanych wyżej znakow)

zielony to trawa na wyspie

ten jasny brązowy to łódka jak juz magicznie zniknęły bloki

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top