28.09.2022
tak wiev dzisiaj snilo mi sie ze bylo jakies popoludnie i bylxm. na placu zabaw ktory nagle wyrosl przed moim blokiem. bylxm w paczce która miala spine z inną ekipa wiec sie nawalalismy. druga ekipa to byla taka mala szmata co jest na moim osiedlu co nas ptzezywa i jest mega wredna, a w mojej paczce po za mna oczywisxie byli wojownicy z mare. no i one nas zaczepialy i zaczynaly a my dawalismy sie poniesc emocjom i czesto sie konczylo tak ze pomimo tego ze w mojej drużynie byl 29letni zik to rozdzielaly nas jakies matki. no i tego dnia tak sie juz pobilismy z tymi dziećmi ze doslownie one poszly na obiad i mialy wrocic a mn w tym czasie zik uczyl rzucac kamieniami. no i te kidy wrocily, znowu zaczely odwalac no to porco i reiner poszli na nich z grubymi galeziami. w końcu zostaly 3 najgorsze pindy od nich i od nas to ja, pik i zik. no i pik dostala jakimis grabkami w oko i padla na ziemie na co ja biorę wielkiego glaza i rzucam na jedna dziewczynke. zostalo teraz 2 na 2. kolejna zaczela cos wyjmowac zza plecow i chcialxm powtórzyć ten rzuv kolejnym glazem ale n udalo mi sie i zik sie przemienil, rzucil w jedna kamieniem a drugą zgniotl. slay
pozniej zawolala mn mama do domu i byly moje urodziny i dostalxm duzo prezentow i balonow. slay
ogolenir to pisalxm to w autobusie jak jechalmx do szkoly w ktorej praowe zemdlalxm na lekcji :DDD
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top