22.03.2023
no to geberalnie bylem w lesie caly dzien i tyle powietrza sie nawdychalem (albo dymu z ogniska) ze udalo mi sie szybko zasnac (ok30-40min) i ti bez lekow i mi sie fajnie giga mega spalo dobra n przedluzam moj sen:
bylem u zony na noc i przyszedl tam jakis typek co byl jak "omg dio jest cudowny, dio jest bogiem, dio jest miłością, dio jest taki sraki i owaki". ziomek podszedl o mn i próbował mn namówić na jegi strone zebysmy worshipowali dio, ale ja bylem jak eee nie, a on na to ze przekonamy sie w nocy. powiedzialem zeby ciągną druta i poszlismy spac. w nocy obudzilo mn jakies dziwne chodzenie, jakby jakis debil chodził w szpilkach po domu o 2 w nocy. wychodze z pokoju, bo jestem typem osoby ktora w horrorze by zginela jako pierwsza, patrze a tam jakis wysoki typ se stoi z rekami na bioderkach, kinda BBL i mowi ze kono dio da. ja jestem jak lotafak wywalaj kradzieju pewnie caly dom juz obrabowales. mowi mi ze przyprowadził go ziomek ktorego splawilem i zaczal mn gonic po calym domu w komoletnej ciemnosci. generalnie to uciekalem do samego rana bo wyszlo sloneczko i lamus musial sie schowac. jak moja zona wstala to jej opowiedziałem wszystko i poszlismy na przystanek. na przystanku spotkalem typka ktory byl polaczeniem mojej ekipy z ktora bylismy w lesie, w sensie 4 osoby ale jako 1 osoba. i moja zona se poszla a my wbilismy do autobusu. i tak jezdzilismy i przesiadaliśmy sie do chyba 10 różnych autobusów i jezdzilismy tak do jakies 22 i bylo juz ciemno, a na koncu sie okazalo ze one byly nawiedzone te autobusy. ustalilisny ze na nastepnym przystanku wywalamy z autobusu i idziemy na najblizszy pociąg, ale autobus którym jechalismy postanowil ze wywiezie nas na jakies totalne zadupie. taka polana bez niczego, naeet ledwo trawa na nim byla. i wtedy sie obudzilem
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top