20.11.2023

bylem platnym zabójcą i tegi dnia dostalem robote od jakiegos nieznanego zleceniodawcy. napisal do mn i wbilem do biura, ale jego tam nie było, byl tylko ten chlop co sb za biureczkiem siedzi i pije kawke. ten zza biurka powiedział to samo co zleceniodawca mi napisal, jedyne co dodal to rozpowszechnioną wsrod platnych killerow opinie o tym zleceniodawcy, czyli to, ze jest bardzo niezdecydowany. teraz ta praktyczna część, czyli kogo wgl musze zabic. okazalo sie, ze na celowniku mialem zika, myślę sb ze kolejna easy robota i zaraz bedzie po wszystkim, tym bardziej ze zik zostal przez pare dni na moim osiedlu. chyba dzien pozniej u mn na ogrodku bawil sie moj najmlodszy brat z kolegami i ktorys z rodzicow wjechal autem i zgadali sie na nocke w aucie. auto bylo widac z mojego okna, a z okna pokoju obok bylo widac wejscie do ogrodu i mielismy tam trch miejsca, wiec chcialem je zagospodarowav na jakies roslinki czy cos tego typu. mojemu bratu (temu starszemu) sie to n podobalo, ale pogodzil sie z tym, jednak zik n mogl sie z tym pogodzic pomino tego ze nawet n był wlascicielem tego ogrodu. no i przyszedl z malym erenem i mi rozwalili grządki, generalnie to mi sie wydaje ze on wiedzial, ze akurat ja dostalem zlecenie na niego dlatego co chwila wbijal mi na posesje, bo wiedzial jaki byl ten zleceniodawca i ze koncowo to przezyje (trch spojler jeblem ups). no i wkurzylem sie, ale trzymalem sie jakos az do nocy, bo w dzien przy dzieciacj to n bd zabijac lol. no i w nocy dzieciaki poszly do auta spac i wyszedlem na ogrod zobaczyć, czy sa w srodku i upewnic sie, ze śpią i n beda miev traumy. patrze w miejsce gdzie mialy byc moje grządki i zik sb tam stoi, tak o i wypytuje sie o to jak mi praca idzie i cos tam, jakby wiedział o co chdozi. no i wkurzal mn strasznie + mam robote do zrobienia, wiec rzucilem sie na niego z czymś tam ostrym w lapie i zaczyna sie bitka i jak juz mialem go zajebac to dostalem sms od zleceniodawcy ze jednak sie rozmyślił i mam go n zabijac i ten malpiszon zaczal sie smiac. potem powiedział,ze zaraz znowu dostane sms ze jednak mam go ukatrupic i jak zrezygnuje to z ukrytego drona wystrzeli we mn jakis pocisk i zdechne. no i dostalem kolejny sms i po ostrzeżeniu malpiszona znowu proboje ho zabić i generalnie to napieprzamy sie tam pod oknem mojego brata, jeden pinuje drugiego do sciany albo ziemi a potem zmiana i za kazdym razem jak dostaje sms ze mam przerwac to jestesmy takiej sytuacji, ze jak bylibysmy para to wygladaloby to jakbysmy po prostu okazywali sb jakies uczucia czy cos. no i 1 chcialem zajebac malpiszona pomimo otrzymania sms ze mam tego n robic i zostalem sparalizowany jakims gownem i on sb smial. generalnie to walki ciagnely sie do jakiejs 5 i wtedy na pole wyszla moja mama i zik uciekl, zaczalem go gonic bo w tym momencie mialem rozkaz go zabic, za mna leci moja mama. przebiegamy przez plac zabaw obok, gdzie stali jacys kolednicy i zlapalem go na parkingu, a jako że n mialem zadnej broni to zaczalem go dusic rekami i mama wtedy gadala z tymi kolednikami. jak juz prawie odlecial dostalem sms i tylko modlilem sie zeby to n bylo ze mam go puscic zywo, ale niestety. chlop sie nagle obudzil i tak mn zamurowalo przez tego sms, ze tylko siedzialem na nim i on probowal mn rizzowac, ale moja mama to zobaczyla i zaczela biec w nasza strone wiec zik mn zrzucil na ziemie i uciekl w krzaki. o dziwo mama mn n okrzyczala jak sie spodziewalem tylko chciala go dorwac, ale zrezygnowala i wsm na tym konczy sie sen lol

dzisaj sb wstawie 2 zalegle sny bo czm nie

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top