19.01.2024

bylem na obozie katolickim z moja kolezanka lesba-ateistka nazwiemy ją ania. naszym opiekunem grupy byl levi i wszystkue laski (oprócz ani) byly w nim zabujane bo on taki tajemniczy i 2x starszy od nich no i n byl nauczycielem w szkole więc trch legalnie. ja oczywiscie jako mc musze byc inny niz wszystkie wiec tylko ja sie w nim n bujalem, ale jako y/n to on musial sie we mn zabujac. no i generalnie to wszystkue laski chcialy sie mu przypodobać robiąc jakies taski od niego i malujac sie i wgl a ja w tym czasie bawilem sie na trzepaku sam. potem zaczalem spiewac "bog sie rodzi" i leviemu sie to bardzo spodobalo i przysiadl sie do mnir i ja mialem moc czytania w myslach wybranym osobom i przeczytalem ze on sb usiadl i sluchal jak śpiewam bo ladnie spiewalem i sie we mn kochal. potem mielismy zmiane opiekuna z leviego na mojego typa od wf. i on zmusil nas do pojscia do kosciola, najbardziej ani sie n chcialo ale przekonalem ją. okazalo sie ze jednak n jestesmy tam na msze tylko rozwiazywac zagadki kosciola. polaczylismy sie w pary alr nwm czemy ania sb poszla fo kogos innego a ja bylem sam wiec typ od wf sie do mn dolaczyl i wgl odkrylismy jakis dziwny kod jakies MF i jakies zdanie tam było dalej nwm juz jakie ale ciekawie ig i to chyba tyle lol

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top