18.05.2023
mialem 2 sny, pisze to dzien pozniej wjec nwm czt bede oamieatc tak dokladnie ale tez mialem drzemke i wczorah niezbyt pamietalem ten pierwzzy so
btw -Hisoka-Cie-Zje- chce sie dowiedzjec mojego snu z butelkami wiec cb oznaczam (tk bedzie 2 sen)
sen #1
bylem w jakiejs pseudo szkole z moją klasą. to bylo jakbg w drzewie nad autostradą albo po prostu drogą nwm i to byla sala cala z szkła, ale mielismy matury probne (w 1 klasie 💀). no i pamietam ze braklo mi 4 pkt do max z biologii. no i mielismy matme i ja z kolezanka siedizelismu za takim jakby krzakiem czy cos taka sciana z lisci, wysoki żywopłot. no i babka rozdaje nam kartki i pisalismu, cos tam podpowiadalem ziomkowi za mna i byla essa. skonczylismy i wychodziny z tej sali i nagle jestem na korytarzu mojej podstawówki i stoje tam z klasą z liceum i jestesmy jak gdzie mamy isc. okazalo sie ze sale są zajete i n mielismy gdzie isc no to mysle se pojde do kibla a przy okazji zajrze do sali w której mialem zajecia w 1-3. no to ide pierwsze do kibla. wbijam a tam jakis labirynt a kazda pomniejsza "uliczka" konczy sie kiblem. zgubilem ske tam prawie ale ok wychodze. wbijam do tej sali i widze ze jakies male bambiki tam maja lekcje i jestem jak no ups i ide do mojej klasu. krążyliśmy z dyrektorem po praktycznie całym skrzydle klas 0-3 i w koncu nigdzie n trafilismy i sie obudzilem.
chwila przerwy, przenosze sie z salonu do mojego pokoju i ide spac z powrotem.
sen #2
bylem w jakims pseudo murder mistery na jakims robloxie, w sensie w grze. chodzilo o to ze byly przejscia do nasteonych pokoi, jedno z lewej, drugue z prawej, kazde prowadzilo do tego samego pokoju i n mialo to znaczenia przez ktore sie przejdzie. przechodizlo sie do nastepnych pokoi i trzeba bylo kraść, kazdy miał krasc ale nikt n mogl dac sie zlapac drugiemu graczowi, tym bardzuej na zabijaniu. w tej grze byla taka laska ktora mn sledzila i na poczatku trch sie balem ale pozniej zapomnialem o niej. no i ustawiają nas na poziomie 0, ktorzy mial byl samouczkiem troche. no i byly tam jakies boty i mozna bylo wziac nóż i delikwenta ukatrupic, zrobilem tak. nagle patrze za siebie a za mn byla jakas ala stajnia i w niej doslownie wszystkie zwierzeta. mn upodobal sobie taki krokodyl i wyjebal mn przez okno i zaczal gryzc, juz myslalem ze mi reke odgryzie ktora sie bronilrm ale on tylko wydawal straszne odglosy i łaskotał mn tymi zębami. po wsyzstkim zrespilem sie na spawnie na poziomir 0 uwalony caly w krwi tego bota. cala 1 połowę gry przeszedlem z lewej strony. na 1 pokoju krylem sie za łóżkiem zeby nikt n zauwazyl mn w krwi, ale jak orzechodizlem do nastepnrgo pokoju krew zniknela. na 2 z chyba 5 pokoi bylem najbardziej odsloniety, bi pojawily sie drzwi ktore same sie zamykaly i otwierały i kazdy kto stal za drzwiami mogl w pewnym momencir mn zobaczyć, a ja akurat kradłem i sie balem ze mn ktos zobaczy ale na szczesxie nie i miglrm isc dalej. dalej sie szlo i kradło i nagke ostatni pokój. byk to taki magazyn i w nim wywiazal sie maly konflikt miedzy 2 graczami a ja stwierdzilem ze przejde na prawą strone. kiedy mieliśmy zaczac wracać zauwazylem ze stoje ibok dwoch palet ze zgrzewkami wody. odtworzylem po obudzeniu sie te butelki. jedna wygladala tak:
"Admire DIO"
a druga tak:
"Star Platinum"
literalbie osralem gacie tam i bykem jak "hmm to chyba jest jojo referencja" ale musielismy juz wracac bo sie runda konczyla. wracamy i musielismy przejsc orzez poziom 0, gdize znow zauwazyk mn ten krokodyl i rzucil sie na mn, znowu sie posralem i zabil mn i zrespawnowalem się w tym samym miejscu co za 1 razem. kiedy juz chcialem wyjsc z domu (bylismy w domu, wtedy sie okazalo ze to byla wycieczka) zachcialo mi sie siku i idac w strone kibla nagle ktos mn wepchal tam i zamknal drzwi. byla to ta laska z początku. wyznala mi milosc i chciala sie tegowac ale powiedzialem ze nie, to ona powiedziala zeby choviaz orzelizac a ja znowu nie i pozwolila mi sie wysiusiać i nagle rzucila sie na mn. zaczela mn calowac i wgl rozbierac sie. udalo mi sie oderwac od niej ale ona miala klucz. nagle moja mama zaczela mn wolac i podeszla pod drzwi kibla (byly szklane ale takie "zamglone"), wgl wygladala jak czarnowłosa holly kujo w takim trochr punkowskim stroju. ona w koncu zrozumiala ze n chce jej i siegnela po klucz A ZA NAMI Z DUPY POJAWIL SIE KAKYOIN LOTAFAK i vhcial mi mamuśke poderwac (kto by sie spodziewal). w koncu oni chyba zostali a ja wrocilem i sie obudzilem i essunia to tyle bajo jojo
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top