15.03.2023
so dzisiaj nwm czy mi sie cos snilo przez chyba 7 godzjn snu ale podczas drzemki cos sie zmienilo (moze przez to ze uchylilem okno)
moja kolezanka z lawki zaprosila mn na spotkanie bo chciala mn zapoznac ze swoimi kolegami. mysle ze ok skoro ona uwaza ze powinienem ich poznac to pojde. przyjezdzam na miejsce (do olsztyna wtf) i widze ją, chwile gadamy i poszlismy na przystanek. wbilismy do autobusu i widze jakies patusy i sie osralem troche, a ona mowi ze to jej koledzy. generalnie jeden typo wygladal jak grubszy damiano z maneskin ten juz bez wlosow a drugi jak taki typowy seba. no i ten pierwszy to nazwijmy go juz damian, on zaczal tak o pic sobie Somersby i sie mn pyta czy chce i od momentu w którym odmowilem mu piwa to ziomek caly czas sie do mn przystawial i mi dokuczal i wgl jakis pojeb. drugi tylko gadal z kolezanką i mial wywalone. pamietam ze w autobusie damian wyciagnal butelke po oranżadzie w ktorym bylo ofc piwsko i mn zaczal tym oblewac. wyrwalem mu to i teraz on byl w piwie, pozniej zaczelismy sie szarpac a ludzie w autobusie mieli totalnie wywalone. wysiedlismy pod jakims hotelem i oni poszli a ja z kolezanką weszlismy do srodka. generalnie tam bylo bardziej przyzwoicie, w sensie ze n bylo zadnych patusow i n smierdzialo piwskiem. na podlodze byl czerwony dywan i wgl jakos tak luksusowo, a my idziemy w strone recepcji. ja siw osralem bo grosza nawet przy sobie n mam i nagle widze moja kuzynke. moja koleżanka krzyczy ze niespodzianka i se poszla i zostawila mn z kuzynka. kuzynka chciala mi cos pokazac i obok recepcji bylo wyjscie nad jakas rzeke. i przez ta rzeke bylo przejscie przez most i bylo sporo ludzi ktorzy bawili sie z pieskami. i te pieski byly takie slodziutkie i wgl takje fajne i kochane. no i robimy challenge zeby przejsc przez ten most bo on byl taki moze na szerokosc 1,5 metra, chwiejny i bez barierek ale byl doslownie na wysokosci tafli wody wiec nic sie n stalo jakby ktos spadl. no i idziemy i ona sie zaczela ze mn smiac bo ona ma sandaly i n bedzie miec przemoczonych butow i ja na to "n zesraj sie" i sciagnalem buty pod ktorymi mialem sandały. no i idziemy dalej i jakies posrane dziecko zaczelo biegac i wgl rzucac sie po tym moscie i no spadlem, ale n utopilem sie bo mn pieski uratowaly. pozniej wróciliśmy i opowiadalem mamie jak bylo i dalej n pamietam :DDD
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top